PUSTE JAJO PŁODOWE

Archiwum forum "Poronienia"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
Awatar użytkownika
magdalenarb
Posty: 28
Rejestracja: 10 lip 2008 00:00

Post autor: magdalenarb »

Witam!
Jestem tutaj nowa. Dwa miesiące temu odstawiałam tabletki.
W poniedziałek byłam u lekarza potwierdzić że jestem w ciąży bo 28.06. test wyszedł pozytywnie. Miała to być wesoła nowina. Bardzo się denerwowałam tą wizytą. Lekarz powiedział, że ciąża jest młodsza niż wynika z ostatniej miesiączki ( była 25.05 ) i pęcherzyk jest pusty nic nie widać. Już tak się nastawiłam że będziemy mieli dziecko. Z tydzień mam przyjść znowu. Tak się boję że będę musiała przejść to co wy. Tak wam współczuje.
Awatar użytkownika
rose82
Posty: 310
Rejestracja: 25 mar 2008 01:00

Post autor: rose82 »

magdalenarb osobiscie uwazam ze jest za wczesnie na taka diagnoze, u mnie takowa zostala postawiona prawie w 9 tyg ciazy. Ale byc moze i lekarze maja racje. Przykro mi, ze musisz przez to przechodzic, ale zapewniam cie ze lepiej jest sie dowiedziec wczesniej niz pozniej kiedy juz naprawde wyobrazasz sobie ze bedziesz mama. Nie zalamuj sie, przejdz badania. Zycze Ci z calego serca ze okaze sie ze ciaza jest poprostu mlodsza.Pozdrawiam
Awatar użytkownika
magdalenarb
Posty: 28
Rejestracja: 10 lip 2008 00:00

Post autor: magdalenarb »

Tak bardzo boję się wtorku. Tak pragnę mieć to już za sobą. Im bliżej tym trudniej. Dziękuje za dobre słowa.
Rose82 tak dużo przeszłaś bardzo Ci współczuje i Tobie też życzę aby się udało.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
rose82
Posty: 310
Rejestracja: 25 mar 2008 01:00

Post autor: rose82 »

Dziewczyny wlasnie wrocilam od lekarza (u wielu juz bylam) i wyslali mojego meza na analize chromosonalna. Byc moze tu lezy przyczyna...Lekarka mi powiedziala, ze jezeli badanie wyjdzie pozytywne to nie bedziemy mieli zdrowych dzieci. Teraz 3 tygodnie wyczekiwania na cud by bylo dobrze. Wspomniano mi juz o sztucznym zaplodnieniu, mam zle przeczucia ale juz to dla mnie bez znaczenia-byle tylko miec zdrowe dziecko, choc jedno
Awatar użytkownika
amelka81
Posty: 363
Rejestracja: 16 lut 2008 01:00

Post autor: amelka81 »

Roze82 trzymam kciuki bardzo mocno, ale nie jest tak, że chory może być chłopiec, a nie dziewczynka, a nie myśleliście o INV w końcu tam selekcjonują plemniczki, nie chcesz podejść do sztucznego zapłodnienia, czemu masz złe przeczucia? Bardzo Ci kibicuję i mężowi !! Powodzenia :)
Awatar użytkownika
rose82
Posty: 310
Rejestracja: 25 mar 2008 01:00

Post autor: rose82 »

Jezeli okaze sie ze moj maz jest chory, to prawdopodobienstwo abysmy mieli zdrowe dziecko jest okolo 50% przez In Vitro-ale dziecko i tak w przyszlosci bedzie dziedziczyc ten chory gen i samo bedzie mialo problemy (plus taki ze jestem w stanach i mam mozliwosc, ale nawet boje sie myslec jaki koszt). Jezeli bedzie zdrowy to i tak lekarz nam zaproponowal Inseminacje, gdzie selekcjonuja plemniczki.
Na razie trzeba czekac, niestety nie pisza za wiele konkretow na ten temat na internecie.
Awatar użytkownika
amelka81
Posty: 363
Rejestracja: 16 lut 2008 01:00

Post autor: amelka81 »

Będę trzymać mocno kciuki, aby wyniki były dobre, a tak dla pocieszenia 50 % to i tak duże szanse, że dziecko nie będzie obciążone, trzeba myśleć pozytywnie, choć wiem, jakie to trudne!! ,Jak poznasz wyniki daj znać, pozdrawiam serdecznie :)
Awatar użytkownika
magdalenarb
Posty: 28
Rejestracja: 10 lip 2008 00:00

Post autor: magdalenarb »

Witam!
Po wizycie u lekarza a nadal nic nie wiem. Muszę czekać jeszcze tydzień. Pęcherzyk wielkości 13mm widać ciałko żółtkowe ale nadal nie ma echa. Jejku ja zwariuje.Czy jeszcze są jakieś szanse? Piszcie
Awatar użytkownika
rose82
Posty: 310
Rejestracja: 25 mar 2008 01:00

Post autor: rose82 »

Wiesz wydaje mi sie ze w 7 tyg juz powinno byc cos widac. Czasami jest tak ze ksztalt macicy "zakloca" obraz usg, czytalam na amerykanskim forum jedna matka miala dwa razy "puste jajo" a w koncu urodzila zdrowe dzieci z tych pustych jaj. Taki przypadek miala za kazda ciaza i wytlumaczyli to ksztaltem macicy. W Twoim przypadku to tylko badania beta hcg dwa razy z 48h przerwa. To da ci 100% gwarancje - jezeli bedzie spadac to znaczy ze nic z tego nie bedzie a jezeli bedzie roslo prawidlowo jak dla wieku ciazy to nie masz sie czym martwic. Trzymam kciuki i koniecznie zrob hcg
Awatar użytkownika
pixella77
Posty: 38
Rejestracja: 17 lip 2008 00:00

Post autor: pixella77 »

cześć dziewczyny,
Magdalenarb wczoraj bylam na usg. Ostatnią miesiaczkę miałam 27.05, potem 3 testy pozytywne betahcg prawidłowo przyrastała i nagle dostałam obuchem w głowę. Wg kalendarza jest to 7t3dc a wg usg 6t2d, nie widać echa płodu ani sladu zarodka, ciałko zółte ma ok 20 mm i jest bardzo dobrze widoczne, lekarka kazała mi przyjsć za 7-10 dni na kolejne usg bo podejrzewa, że już niestety zarodek sie nie ujawni i bedzie to tzw. puste jajo. Jestem oczwywiscie załamana, bardzo sie nastawiłam na dzidzię i przeraża mnie łyżeczkowanie, ale jakos przezyję najgorsze, bedziemy starac się dalej, juz raz sie udało bo mam córeczkę 1 r 3 mies więc uda sie i kolejny raz. trzymajcie kciuki

Dodane po: 4 minutach:

dodam jeszcze, że w poprzedniej ciąży w 7t1dc moja mała córka miała 9mm. Teraz jak widać w 6tc nastapiło zatrzymanie rozwoju zarodka, w sumie się nie dziwie po przezylam ostatnio okropny stres i to napewno nie wpłyneło pozytywnie na rozwój płodu. Życie jest do kitu, niesprawiedliwe, głupie i czesto nam daje popalić. Magdalenarb moim zdaniem - jeśli widac zarodek ale nie widac serduszka sa szanse, jesli zarodka niet to szans brak. Cuda sie zdarzają, ale ja w nie nie wierzę.
Awatar użytkownika
magdalenarb
Posty: 28
Rejestracja: 10 lip 2008 00:00

Post autor: magdalenarb »

Witam ponownie
Pixella77 troszkę sprowadziła mnie na ziemie :( bo faktycznie lekarz o zarodku nic nie mówił tylko że jest ciałko żółte.
Ja też mam już synka ma 6,5 roku i bardzo pragnę drugiego dziecka. Tak długo dojrzewałam do chęci posiadania drugiego maluszka. Synuś urodził się z wadą genetyczną i to co teraz przechodzę nie wiem czy nie spowoduje że już nie będę miała drugiego dziecka. Więc tak bardzo pragnę żeby już we wtorek było wszystko w porządku.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
pixella77
Posty: 38
Rejestracja: 17 lip 2008 00:00

Post autor: pixella77 »

magdalenarb- przepraszam, ze cie nadzieji pozbawiam, róznimy sie raptem 2 dniami cyklu i ty miałaś miesiaczke wcześniej, rozmawiałam z 3 doświadczonymi ginami, żaden mi złudzeń nie pozostawił bo pęcherzyk był spory i nic nie byłow widać w srodku... usg robiłam na 2 róznych aparatach...mam zrobić jutro bete i potem w pn, jesli nie przyrośnie 100% to diagnoza potwierdzona, lekarz ci nie kazał sprawdzic przyrostu bety? ja ide na usg w piatek 25.07
tak mi przykro:-(, najgorsze to czekanie, ja juz bym chciała byc po łyzeczkowaniu i odczekać te 3-mce i rozpoczać na nowo staranka...
Awatar użytkownika
magdalenarb
Posty: 28
Rejestracja: 10 lip 2008 00:00

Post autor: magdalenarb »

No właśnie lekarz mnie nie skierował i szczerze mówiąc robi nadzieje a może niepotrzebną. Tylko kurcze piersi mam obrzmiałe duży apetyt i jednak pęcherzy urósł jeszcze raz tyle. Sama już nie wiem co mam myśleć. We wtorek idę na usg.
Ale boję się że nie będę już miała siły starać się i nie daj Boże znowu przez to przechodzić.
Awatar użytkownika
rose82
Posty: 310
Rejestracja: 25 mar 2008 01:00

Post autor: rose82 »

magdalenarb, jezeli moge cos zasugerowac...mi po 2 poronieniach lekarz skierowal meza ze wzg na slabe nasienie na kinotyping (badanie krwi-analiza chromosomow). Na razie czekam bo jutro badanie a 2-3 tyg oczekiwanie - lekarka zabronila zachodzic w ciaze bo byc moze jezeli maz okaze sie chory to nigdy nie bedziemy mieli zdrowych dzieci, i to moze byc przyczyna wczesniejszych moim problemow z ciaza. Czy sprawdzaliscie z genetykiem dlaczego synus jest chory?
Awatar użytkownika
pixella77
Posty: 38
Rejestracja: 17 lip 2008 00:00

Post autor: pixella77 »

magdalenarb- mi lekarz powiedział, ze pecherzyk może jeszcze napedzony hormonami urosnąć bez pokazania się zarodka. Ile mm ma twój pecherzyk? mój ma 21 co wskazuje na 6t2dc, gin powiedział, ze w tak dużych pecherzykach nie ma szans nie zobaczyc zarodka na dobrym sprzęcie u doświadczonej lekarz. Oglądałam wszystko na ekranie, tez nic nie widziałam a mina ginekolog i to co mówiła było jednoznaczne, dawała mikroskopijne nadzieje ale po co miała dobijać leżącego no nie?
dziś nie mam żadnych obajawów ciaży prucz nadmiernego apetytu i wyostrzonego na ogórki i inne kwasieloty węchu, do wczoraj miałam mdłości za to od rana boli mnie doł brzucha... Nie martw się, przez to przechodzi 30% kobiet niestety, 3 mies po łyżeczkowaniu mozna zacząć staranka więc jeśli do konca lipca zakoncze ta katorge to sierpien, wrzesien październik poczekam i w listopadzie zaczne kolejną walkę o dzidziusia :-) i mam nadzieję, że pod choinkę pokarzę usg z bijącym serduszkiem mezowi. O ile nadzieji nie mam to mam wiare w przyszłosc i ty ja tez miej bo w zyciu to co najtrudniej przychodzi jest najwartosciowsze i najbardziej docenione
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Poronienia”