PUSTE JAJO PŁODOWE

Archiwum forum "Poronienia"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
eenka
Posty: 1845
Rejestracja: 18 sie 2008 00:00

Post autor: eenka »

ale ja mam torbilele na obu jajnikach

nic nie rozumiem, obserwuje siebie a wnioski żadne. Otóż po poronieniu dostałam obfitego okresu po 21 dniach, potem plamienia po 28, następnie po kolejnych 21 dniach baaardzo obfita @. czy to znaczy ze to plamienie nie było okresem tylko krwawieniem śródcyklicznym? testy na owu wszystkie negatywne. robię je od 3 tygodni. temperatura mierzona prawidłowo raz 36,4 36,6 potem 36,4 i tak na zmianę. w przeddzień okresu było 36,8.

A psychicznie gorzej niż miesiąc temu. myślę tylko o ciąży od paru dni, chce mieć dziecko tak bardzo
Awatar użytkownika
Nitka14
Posty: 5
Rejestracja: 25 maja 2008 00:00

Post autor: Nitka14 »

Eenka, rozumiem Cię doskonale... Ja też nie myslę o niczym innym. Niestety nie mam pojęcia jak zinterpretować te krwawienia jakie miałaś. Może lepszy byłby kontakt z lekarzem? W moim przypadku było tak, że pierwszy okres po zabiegu dostałam po 47 dniach, drugi był po 34, a teraz mam nadzieję, że trzeciego nie będzie tak szybko (ale jak to mówią o nadziei.... :).

Co do torbieli - no cóż, u mnie faktycznie ciąża była z tego drugiego jajnika (bez torbieli), ale generalnie mój lekarz stwierdził, że małe torbiele to nie przeszkadzają. Nie wiem jak to się ma do Twojej sytuacji niestety... Wiem natomiast że jak sa torbiele, to nie można za bardzo stymulować jajników do wytworzenia jajeczek. Przed rozpoczęciem leczenia lekarze zalecaja "pozbycie się" torbieli (najczęsciej jak są małe, to przepisują środki anty na 3 miesiące...). Chyba same tu nic nie zrobimy, powinnaś skontaktować się z zaufanym lekarzem.
Awatar użytkownika
eenka
Posty: 1845
Rejestracja: 18 sie 2008 00:00

Post autor: eenka »

mam zaufanego lekarza, wiem jak sie to leczy i ile i on mi wszystko co może to wyjaśnia, ide na wizyte w tym tygodniu. nie wytrzymam czekac na antykoncepcyjnych szczegolnie ze torbiele lubia sie odnawiac, to chyba laparo bedzie. szlag by to trafil, kiedys tak sie balam ciąży a dziś...
Awatar użytkownika
pixella77
Posty: 38
Rejestracja: 17 lip 2008 00:00

Post autor: pixella77 »

Dziewczynki po pustym jaju , które mialam usuniete w 8tc 24.07.08 przyszedł i dla mnie czas radości...wczoraj byłam na usg...6t4dc maluszek 7,8mm i bije mu serduszko...zaszłam w ciazę 2@ po łyżeczkowaniu w pierwszym cyklu starankowym 3@ nie doczekałam.... :D ...Pozdrawiam was wszystkie i badźcie dobrej mysli, to sie nie musi powtórzyć!!!!!
Awatar użytkownika
rose82
Posty: 310
Rejestracja: 25 mar 2008 01:00

Post autor: rose82 »

Moje gratulacje. Ciesze sie, ze Ci sie udalo. Zycze Ci spokojnej i bezproblemowej ciazy oraz szczesliwego rozwiazania. Rzeczywiscie szybko Ci to wszystko poszlo.

U mnie jeszcze nic nie slychac, jestem w pierwszym cyklu z clomidem i tez mam nadzieje ze dlugo nie bede juz czekac. Jestem pozytywnie nastawiona i wcale juz nie mysle o tym czy puste jajo sie powtorzy czy nie - podejrzewam ze to magia czasu tak dziala bo juz minelo 7 mcy od mojego pustego jaja. Pozdrawiam Cie serdecznie
Awatar użytkownika
eenka
Posty: 1845
Rejestracja: 18 sie 2008 00:00

Post autor: eenka »

Mnie też się udało, odczekałam 3@ i za pierwszym strzałem (ale przy użyciu testów owu) jestem w ciąży. Jestem w 7 tyg. od zapłodnienia i wszystko z dzidzią wygląda bardzo dobrze, serduszko bije a malusieństwo rośnie ładnie, miałam 3 badania usg gdzie wszystko jest tak jak ma być. Już w 4 tyg.4dniu po zapłodnieniu, na dobrym sprzęcie było widać i słychać serduszko.
Ze mną jest nie za halo bo problem z tarczycą, boli mnie gardło i zrobił się polip na szyjce macicy, ale to prawdopodobnie mój organizm oszalał. Dodam, że w tamtej ciaży prócz bolących piersi i silnych plamień nic się nie działo ze mną, nie miałam np. żadnych nudności a teraz to jakiś koszmar, wymiotuje na samą myśl o niektórych daniach. Co więcej porównałam badania beta hcg i w 5 tygodniu przy pustym jaju miałam
12 000, w tej ciąży na samym początku 5 tyg. jest 62 000. Prawdopodobnie stąd takie okropne nudności. Jestem też zmęczona.
I ostatnia rzecz to ból podbrzusza, otóż przy pustym jaju i lekach na podtrzymanie miałam okropne skurcze, co najmniej raz na dzień taki że zginał mnie w pół. Teraz coś mnie tam boli ale ani razu nie pojawił się taki wielki skurcz, częściej są to kłócia i ciągnięcie, skurcze bardzo delikatne.

Cieszę się na ile pozwalają mi wymioty, ale i tak się boję, tak już musi być. Mam wspierającego mężczyznę, bez niego nie dałabym sobie ze sobą rady. Trzymam kciuki za starające się, każda kobieta jest inna ale może opis moich spostrzeżeń komuś pomoże. Wiem jak to jest siedzieć i czekać na wyrok, każda godzina jest jak wieczność, nie można przestać myśleć o tym co się tam dzieje.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
daid
Posty: 220
Rejestracja: 23 mar 2006 01:00

Post autor: daid »

pixella, eenka gratuluje serdecznie ciąż i seruszek :D
Ja niestety nie doczekałam sie ciaży...zabieg miałam w maju. :(
Invicta
I IUI marzec 2008 - Klapa :-(
II IUI kwiecień 2008 - V.2008 [*] aniołek :-( :-(
III IUI X. 2008 - VI IUI III.2009 - Klapa :-(
naturalny cud!!! :-) V.2010 Witaj synku!!!
Awatar użytkownika
eenka
Posty: 1845
Rejestracja: 18 sie 2008 00:00

Post autor: eenka »

niestety poroniłam w 12 tyg.
Awatar użytkownika
rose82
Posty: 310
Rejestracja: 25 mar 2008 01:00

Post autor: rose82 »

Moj Boze, co sie stalo? Przeciez serduszko juz bilo? Tak Ci wspolczuje. Trzymaj sie dzielnie.
Awatar użytkownika
eenka
Posty: 1845
Rejestracja: 18 sie 2008 00:00

Post autor: eenka »

na ostatnim badaniu kontrolny okazało się że serduszko nie bije od około tygodnia, do 11 tygodnia dzidzia rozwijała się wg badań usg prawidłowo, serce biło jak trzeba, miała prawidłowe rozmiary i nie wiadomo co się stało. Prawdopodobnie genetyka, bo badania sztandarowe tak zwane cytomegalia, toxo i inne były prawidłowe, wszystko w normie., hormony, morfo wymioty... nie mogę się z tym pogodzić, nie spodziewałam się tego, wszystko staraciło sens, szczerze mówiąc nie chce mi się żyć
Awatar użytkownika
rose82
Posty: 310
Rejestracja: 25 mar 2008 01:00

Post autor: rose82 »

eenka, nie mozesz tak mowic. Wiem, ze jest Ci ciezko ale musisz byc silna. Szybko zaszlas w ciaze, wiec napewno uda ci sie znowu. Jeszcze bedziesz miala zdrowego dzidziusia zobaczysz. Bardzo Ci wspolczuje Twojej straty i domyslam sie jak sie teraz czujesz. Czas leczy rany wiec sie nie zalamuj. I nie trac nadzieji. Trzymaj sie dzielnie
Awatar użytkownika
pixella77
Posty: 38
Rejestracja: 17 lip 2008 00:00

Post autor: pixella77 »

eenka...bardzo mi przykro, nie wiem co powiedzieć...
ja jutro ide na usg bedzie 10t4dc..no i zobaczymy co dalej...ja dla odmiany zadnych objawów ciaży nie mam...wiec martwie siec odziennie bo same wiecie jak jest....no ale nikt nam nie da gwarancji, ze bedzie dobrze...trzeba byc gotowym na wszystko, ja sie jakoś staram nie nastawiać...juz jedno dziecko mam więc wiem, zę dam radę....jak bedzie dobrze to bedzie, jak nie to za jakiś czas sprubóje po raz kolejny...i tak planuje do skutki :-)
Awatar użytkownika
daid
Posty: 220
Rejestracja: 23 mar 2006 01:00

Post autor: daid »

eenka bardzo mi przykro :( :glaszcze
Invicta
I IUI marzec 2008 - Klapa :-(
II IUI kwiecień 2008 - V.2008 [*] aniołek :-( :-(
III IUI X. 2008 - VI IUI III.2009 - Klapa :-(
naturalny cud!!! :-) V.2010 Witaj synku!!!
Awatar użytkownika
pixella77
Posty: 38
Rejestracja: 17 lip 2008 00:00

Post autor: pixella77 »

u mnie wszystko ok na chwilę obecna dzidzius ma juz 42 mm co odpowiada 11tc... :-) rusza się i bije mu serduszko....
Awatar użytkownika
sarabul
Posty: 5
Rejestracja: 15 sty 2009 01:00

Post autor: sarabul »

witajcie.....mam może dziwne pytanie ,ale czy ktoś z Was może wie ,czy puste jajao płodowe moze sie dzielic:(((.......opisłam w innym temacie moja sytuację,miałam laparoskopie..w pierwszym tygodniu ciązy-od zapłodnienia...prztrwała..lekarze stwierdzili dzieją się cuda,ale badają nie non stop..i non stop mi powtarzają..nie widac zarodka:(( zaszłam w ciązę -poczecie ok. 5-6 grudnia...laparoskopia 12 grudnia.......narazie szło wszytsko w miarę dobrze. HCG rosnie tydzień temu pęhcerzyk miał 12,5 mm...ale nie widziano zarodka. Znów kontrola..wczoraj i szok......zamiast jednego pecherzyka DWA!!!! JEDEN 7,2 MM ORAZ DRUGI 8,2 MM zarodków dalje nie widac......za tydzień wyrok ...następny...jestem wykończona od miesiaca...laparoskopia była zrobiona z podejrzenia ciązy pozamacicznej ale coś tkneło lekarza i nie wyczyścił macicy...a hcg dalej rosło.Nie wiem co mysleć...jestem załamana i zmęczona psychicznie...."poroniłam" i okazało sie ze dalej jestem w ciązy...po czym znów podejrzenia pustego jaja (ta sama ciąza!!!) i prawdopodbny zabieg za tydzien po usg! ....ale na dówch pecherzykach........jestem załamana to jak dwoje małych aniołków-sytuacja mnie pzrerasta:((
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Poronienia”