Strona 15 z 16

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 04 gru 2010 12:01
autor: Trunka
Pyzia, tak mi przykro. Nie poddawaj się, na pewno się uda, tylko zajmie to jeszcze trochę czasu.

Mnie się udało. W tym tygodniu wszystko się wydarzyło - pozytywny test, beta 430 i od razu wizyta u lekarza.
Dostałam cudowny prezent mikołajkowo-świąteczny.
Oby tym razem było dobrze.

Trzymam kciuki za Ciebie i inne dziewczyny.

Ps. Toskaa, a co u Ciebie?

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 04 gru 2010 16:28
autor: pyzia
Trunka Ciesze sie kochana i trzymaj sie zdrowo!!!!!!!

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 19 gru 2010 18:14
autor: sajko_sajko
O tu cię znalazłam pyzia. A juz myslałam, że jesteś na zupełnie innym wątku... Ja mam nowy pomysł na odstresowanie - orzeł na sniegu (tylko takim bez żółtych znaków...).
Trunka gratulacje :D

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 22 gru 2010 23:28
autor: pyzia
sajko_sajko no Ja sie faktycznie odstrsowałam.całe dwa tygodnie.z dala od domowego zgiełku,nerwów......wieczorami ze znajomymi wybierałam sie na spacery a że sniegu dużo dosypało to i My sie rzucalismy i tazaliśmy sie na sniegu normalnie jak dzieci:)))i zapomniałąm o wszystkim na tym wyjeździe.......w nocy z męzem też nie oszczędzalismy.prawie całe dwatygonie przytulanko....ale znow chyba nic z tego nie wyjdzie bo juz widze zapowiedzi @ która lada dzień ma nadejśc z wielką pompą ale jakos tak dziwnie teraz sie nie przejmuje ze to nie znow wyczekiwanie upragnionej ciązy tylko ,że przyjdzie @.....tylko boje sie co by było gdyby..........bo drineczki były a i w bardzo zadymionym pomieszczeniu też sie siedziałao ze miałą czasem wrażenie ze sama palę.......

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 23 gru 2010 23:08
autor: sajko_sajko
pyzia ale same starania mam nadzieję, że przyjemne były? Drinkiem i zadymieniem się nie przejmuj, nie takie rzeczy sie przydarzają i wszystko jest ok. Mimo wszystko życzę żeby @ nie przyszła, (życzę żeby sobie na 9 m-cy poszła). Pozdrawiam.

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 26 gru 2010 23:04
autor: pyzia
I co tu zrobic..trzeba zacząć działać(wybieram sie do gina i niech zacznie działać coś bo osiwieje chyba)........znowu nici własnie mam @.........

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 18 sty 2011 12:35
autor: pyzia
wszystkie badania okey,hormony ok,nie ma zadnych polipów,zrostów,nadrzerek,wszystko pieknie ,fajnie...............ale dalej nie ma ciązy:(((może to sprawa sluzu.............sama juz nie wiem:((((((((

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 18 sty 2011 12:48
autor: gwiazdeczkaagunia
Cześć dziewczyny ;)

Kiedyś tu pisałam o sobie. Ja też straciłam dzieciątko, miałam łyżeczkowanie 26 listopada 2008r, w kwietniu 2009 roku zaszłam w ciążę. Nie powiem strach był potworny. Każdy ból brzucha wywoływał falę czarnych myśli. Dziś moja córeczka ma już roczek, właśnie biega koło mnie. Więc kochane nie poddawajcie się!!! trzymam kciuki za wszystkie i życzę spełnienia tego najważniejszego marzenia!!! pozdrawiam serdecznie

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 18 sty 2011 16:36
autor: pyzia
gwiazdeczkaagunia cieszę sie ,że Tobie sie udało!!:)mam nadzieje ze i ja też kiedys sie pochwale że udało sie donosic i urodzić dzidzie....

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 22 sty 2011 20:59
autor: sajko_sajko
Pyzia ja tez dołączam do starających się :D . Teraz działam i nie mogę się doczekać terminu @ (samego terminu - bo liczę ze @ nie będzie :mrgreen: ). A co u ciebie?

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 22 sty 2011 21:40
autor: pyzia
sajko_sajko cześć kochana:)No ja czekam na @.....i mam nadzieje że się nie doczekam.... dzis mój 29 dc(lub 31),pobolewają mnie jajniki ale tak jakoś mniej dokuczliwie aby to było na @,z tym,że biore castagnus....troszke w okolicy pepka mnie boli........okresu ,żadnych plamień nie widać,sluz wodnisty,prawie nie widoczny,lekkie zasinienie pochwy ale tak tez może być na @ i tak cos ciasno "tam "w środku ,bo nawet problem z termometrem jest aby go włożyć.....zobaczymy jak to sie potoczy w przyszłym tygodniu...może w końcu moje modlitwy sie sprawdzą :oops:

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 23 sty 2011 12:07
autor: sajko_sajko
Myślisz że jeszcze za wcześnie na test z moczu albo betę? Chyba jutro mogłabyś już zrobić? Życzę ci samych dobrych wiadomości :D . Za pierwszym razem miałam takie dolegliwości jak na @ i byłam nieziemsko zaskoczona pozytywnym testem. Trzymam kciuki.

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 23 sty 2011 12:16
autor: pyzia
raczej poczekam jeszcze z tydzień z tym testem......raz mi sie zdarzyło że okres dostałam w 38 dc dopiero a dzień wcześniej poleciałam na betę :( ,także teraz nie spiesze się...

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 24 sty 2011 18:03
autor: sajko_sajko
ja mam zaplanowaną betę jeszcze przed 30 dniem cyklu nawet jak nic nie wyjdzie mam taką potrzebę :roll:

Re: Komu się udało po łyżeczkowaniu?

: 24 sty 2011 19:37
autor: Gość
.....