TEST PAPPA w ciąży bliźniaczej

[natascha]

Hej!
Jest co prawda watek o tescie Papp-a, ale podwojne ciezarowki bardzo rzadko tam pisza. Jestem w 11 tc z blizniakami i w przyszlym tygodniu mam usg genetyczne. Rozmawialam z moim lekarzem i zasugerowal abym zrobila przy okazji test Papp-a, choc jak sam przyznawal jest on mniej wiarygodny niz w ciazy pojedynczej. Aha, mam skonczone 36 lat i teoretycznie to wskazanie do amniopunkcji, ktorej moj lekarz chcialby uniknac (chyba bardziej niz ja). Mam pytanie do podwojnych ciezarowek, ktore robily ten test, jakie sa Wasze doswiadczenia w tym zakresie? Jakie wychodzilo Wam ryzyko i czy decydowalyscie sie na amnipunkcje? Czy wyniki byly w Waszym przypadku wiarygodne (zastanawiam sie jakie jest np. ryzyko ze test wyjdzie ok, a jedno dziecko i tak bedzie chore).
Pozdrawiam!

[Mysiawka3]

ja miałam ten sam problem.Test Papa okresla tylko ryzyko wystąpienia 3 najczęstrzych wad-a co mi da odpowiedz,że ryzyko jest jak 1 do 2000,ani mnie to uspokoi ,ani zdenerwuje.Doszłam do wniosku,że decyzję podejmę po usg genetycznym i jeśli coś byłoby nie tak np brak kości nosowej,zbyt krótkie kończyny,lub zbyt duży wynik nt-to wtedy zrobię papa i ewentualnie amniopunkcję-na szczęście usg b yło ok.

[natascha]

Dla zainteresowanych watkiem opisze swoje perypetie z tymi badaniami prenatalnymi. A wiec usg genetyczne wyszlo w normie, ale raczej w gornych granicach (NT 2,1 i 2,2) wiec zrobilam test Pappa. Wyszedl, ze na dwoje babka wrozyla - okolo 1:300 dla obu blizniat no i mialam zagwozdke czy robic amnio czy nie. Moj lekarz byl raczej na nie z uwagi na ryzyko powiklan (a mam za soba b. powazne powiklania po punkcji przy in vitro). Poszlam do poradni genetycznej i przyczepili sie do tego jak test zostal w Niemczech przeliczony i zinterpretowany. Z poradni wyslali mnie na usg do warszawskiego guru od usg prenatalnego, ktory tez byl raczej przeciw amnio, choc ostrzegal ze ani usg, ani pappa nie przesadzaja o zdrowiu czy chorobie dzieci. W domu przeczytalam opis usg, ktore mi zrobil i okazalo sie ze dzieci wszystkie wymiary maja z innego tygodnia czy nawet poza normami dla mojego wlasciwego tc. Naczytalam sie tez w necie o soft markerach zespolu downa i dwa dni przeplakalam ze strachu. Pojechalam wiec do tego specjalisty od usg (ktory tez robi amnio), by jeszcze raz z nim porozmawiac o moich watpliwosciach. Postanowilam ze decyzje o amnio podejme w ostatniej chwili u niego w gabinecie. Lekarz (w panstwowym szpitalu) potraktowal mnie jak histeryczke, ktora mu zawraca gitare i sama nie jak wytrzymalam jego impertynencje (moze mial racje, ale sposob w jaki rozmawial ze mna to skandal). Ostatecznie amnio nie zrobilam i mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. W miedzyczasie "reklamowalam' test Pappa i przeliczono mi go w dwoch miejsach raz jeszcze. Ryzyko wyszlo nieco nizsze. W zaleznosci o tego kto przeliczal waha sie miedzy 1:400 a 1:700. Z tym ze mam juz skonczone 36 lat i to jest glowny powod dla ktorego ryzyko nie bedzie niskie.
Pozdrawiam!