Jesteście szczęściary...ja całe życie (nie licząc ostatnich 5 lat) ważyłam 52 kg przy 160cm wzrostu. Ogólnie co niektórzy twierdzili, że nawet zbyt mało. Od kiedy zaczęłam się leczyć systematycznie i powolutku przybierałam na wadze tak, że przed ostatnią stymulacją w czerwcu 2005 ważyłam 58 - 59 kg. Po stymulacji - 62. W pierwszym trymestrze przytyłam 3 kg. Byłam zachwycona, zwłaszcza, że ciąża bliźniacza. Za to kiedy zaczął się II trymestr
nie jadłam, tylko ŻARŁAM! I to same konkrety - nie jakies tam warzywka...Mało ale bardzo często. Tak, że w pewnym momencie mój lekarz kazał mi się ...odchudzać! Poniewaz miałam swoje zdanie na ten temat to po prostu zbagatelizowałam sprawę i robiłam dalej po swojemu (czyt. Jak miałam na cos ochote to jadłam). W 28 tc ważyłam 74 kg, teraz jestem na początku 32 i ważę 75. Już sama nie wiem czy liczyć te kg od stymulacji czy po. Ale gdyby liczyć nawet przed - przyjmijmy równe 60 kg - to daje + 15 kg. Wilczy apetyt zniknął po upływie 5 miesiąca a teraz jem właściwie tylko trochę więcej niz przed ciążą. Mam cichą nadzieje, że nie przekroczę wagi +20 kg na całą ciążę. Dodam, że dziewczyny rosną porządnie -w 31 tc - 1600 i 1400, moje ręce wyglądają właściwie tak jak przed ciążą, gorzej z nogami - ale to wina opuchlizny. Natomist brzucho - szok. Olbrzymie
Obawiam się o ilość skóry, jaka mi zostanie po porodzie
Ale tym to będę się martwic póxniej. Tak więc widzicie, że tempo i sposób tycia jest na prawdę dla każdej z nas inny
Ewunia i Oleńka moje dwa cudeńka...Już skończyły 9 miesięcy.