WADY WZROKU / soczewki kontaktowe
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
-
- Posty: 1524
- Rejestracja: 17 maja 2004 00:00
WADY WZROKU / soczewki kontaktowe
cześć dziewczyny. Mam pytanie do tych które są w ciąży lub mają już dzieci i noszą soczewki kontaktowe. Czy podczas ciąży zachodzą jakieś zmiany które nie pozwalaja na noszenie szkieł kontaktowych?? moja znajoma miała straszne kłopoty z oczami i prawie przez całą ciażę musiała nosić okulary. Zastanawiam sie czy to wyjątek czy norma....?? Aż się boję bo nienawidzę okularów choć mam ładne. Odpowiedzcie proszę.
Pozdrawiam
Ala
Pozdrawiam
Ala
Ostatnio zmieniony 03 mar 2005 16:50 przez Allunia, łącznie zmieniany 1 raz.
Okruszek - VII.04
Gabrielka - X.05
Arturek - IX.07
Basia - III.14
Gabrielka - X.05
Arturek - IX.07
Basia - III.14
- sarima
- Posty: 1390
- Rejestracja: 22 sty 2003 01:00
Hmm..jakoś nie zastanawiałam się nad tym, szkiełka to szkiełka i też bez nich nie potrafie funkcjonować. Wydaje mi się, że może poprzez zmiany ciśnienia, bądź innych czynników czasem może się pogorszyć lub polepszyć wzrok.
Jednak mam zbyt zaawansowany stan i już z góry nastawiam się na CC - oczywiście skontaktuję się wcześniej z okulistą i dowiem się co i jak z tym będzie.
Już się zastanawiam czy podczas CC trza będzie ściągać szkiełka...
Jednak mam zbyt zaawansowany stan i już z góry nastawiam się na CC - oczywiście skontaktuję się wcześniej z okulistą i dowiem się co i jak z tym będzie.
Już się zastanawiam czy podczas CC trza będzie ściągać szkiełka...
- Uka
- Posty: 15
- Rejestracja: 23 lut 2005 01:00
Moja kolezanka rodzila przez CC i musiala miec okulary, chodzi o sytuacje awaryjne gdyby musiano np. podac narkoze. ale wiem ze dziewczyny na poród naturalny zakładają szkła zeby lepiej wszystko widziec a poza tym ponoc wtedyw szystko drazni, nawet wlosy opadajace na czolo...
ja tez uzywam szkiel (duza wada) ale podobno mam dno oka w porzadku, wiec zamierzam rodzic naturalnie, i kto wie, moze w szklach?
ja tez uzywam szkiel (duza wada) ale podobno mam dno oka w porzadku, wiec zamierzam rodzic naturalnie, i kto wie, moze w szklach?
Ja tez mam wiecej niz 6, ale dno oka i siatkowka ostatnio byly ok. Za pare miesiecy pojde na przedporodowy przeglad, ale mam nadzieje, ze urodze normalnie. Bardzo, ale to bardzo nie chcialabym miec cesarki!...
Podobno przy duzej wadzie, ale dobrej siatkowce i dnie, zaleca sie zzo, zeby ograniczyc wysilek. No i inaczej trzeba przec, nabierajac powietrza tak do konca szyi, a nie az po same usta (jak w butelce: po szyjke, nie po korek! ) i przec "brzuchem", a nie "twarza"... Mam nadzieje, ze wiecie o co chodzi, staralam sie obrazowo to przedstawic...
Podobno przy duzej wadzie, ale dobrej siatkowce i dnie, zaleca sie zzo, zeby ograniczyc wysilek. No i inaczej trzeba przec, nabierajac powietrza tak do konca szyi, a nie az po same usta (jak w butelce: po szyjke, nie po korek! ) i przec "brzuchem", a nie "twarza"... Mam nadzieje, ze wiecie o co chodzi, staralam sie obrazowo to przedstawic...
- cudak
- Posty: 123
- Rejestracja: 26 lis 2004 01:00
Cześć wszystkimUka pisze:Moja kolezanka rodzila przez CC i musiala miec okulary, chodzi o sytuacje awaryjne gdyby musiano np. podac narkoze.
Jestem co prawda z troszkę innego wątku , ale mam spore doświadczenie jesli chodzi o soczewki kontaktowe i skojarzenie ich z zabiegami wszelkiego typu czyli także tych, kóre przeprowadzane są w znieczuleniu ogólnym. Soczewki kontaktowe nie są przecviwwskazaniem do podania narkozy, przećwiczyłam to na sobie ( i nie tylko ) kilka razy. Być może chodzi bardziej o sytuację, gdy po znieczuleniu ogólnym nie będzie się w stanie przez dłuzszy czas tych soczewek wyjąc ( wyjątkeim są tu soczweki dlugotrwalego noszenia), czyli względy raczej techniczne a nie przeciwwskazania medyczne.
Mnie w czasie porodu ( naturalnego) zabrano okulary i bez nich niewiele widziałam, nie mogłam nawet odczytac nazwiska dzidzi na karteczce,którą się zakłada na łapki po urodzeniu, nie mowiąc juz o tym ze tylko w zarysie widzialam własne bobo ( mam +5 dpt) Dzisiaj nie pozwoliłabym sobie wyjąc konataktów, bo chyba bym pogryzła gdyby mi kazano
Pozdrawiam i zyczę bezbolesnych i szczęśliwych porodów i wspanialych dzieciaczków
[b]PANIE[/b] daj mi POGODĘ DUCHA żebym pogodził się z tym, czego nie mogę zmienić, ODWAGĘ żebym zmienił to co mogę zmienić oraz MĄDROŚĆ, żebym potrafił odróżnić jedno od drugiego
- beemka1
- Posty: 1471
- Rejestracja: 28 lis 2002 01:00
Ja rodziłąm naturalnie w szkłach, nie było żadnych przeciwskazań A kłopotów z widzeniem w czasie ciąży nie miałam, choć wiem, że na okres ciązy wada może się tymczasowo pogłębić.
Beemka i Calineczka Marysia ur. 30.05.2004 plus Zosia ur. 10.06.2006
http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=42439&k=6&q=beemka1&nxt=0
http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=42439&k=6&q=beemka1&nxt=0
- Agnes_sm
- Posty: 412
- Rejestracja: 03 sty 2005 01:00
- Timka
- Posty: 126
- Rejestracja: 31 maja 2003 00:00
Ja całą ciąże nosiłam szkła kontaktowe i nie miałam problemów, ale chyba mogą się zdarzyć np. wysuszanie oka itp. Na bloku porodowym kiedy próbowałam urodzić córkę miałam cały czas szkła (mój lekarz nie widział przeciwwskazań). Dopiero, gdy zapadła decyzja o cesarce zdjęłam szkła i pojechałam na salę operacyjną.
Sarima nie masz okularów, a jaką masz dużą wadę? Bo ja mam -3,5 i jak zdejmę szkła to muszę założyć okulary bo nic nie widzę, a Ty masz chyba większą wadę. Nie przeszkadza Ci taka różnica po zdjęciu szkieł?
Sarima nie masz okularów, a jaką masz dużą wadę? Bo ja mam -3,5 i jak zdejmę szkła to muszę założyć okulary bo nic nie widzę, a Ty masz chyba większą wadę. Nie przeszkadza Ci taka różnica po zdjęciu szkieł?
www.stepinska.republika.pl
- Asia70
- Posty: 4
- Rejestracja: 07 mar 2005 01:00
Dziewczyny!
Ja także noszę soczewki kontaktowe. Miałam w nich przeprowadzane dwie operacje; jeda to cięcie cesarskie w zneczuleniu zewnątrzoponowym , a druga to operacja w znieczuleniu ogólnym. Uprzedziłam tylko o tym anestezjologa i nie było problemów. Nie wyobrażam sobie nie zobaczyć swojego maluszka po porodzie. Prawdę mówiąc postanowiłam o to walczyć ( ale na szczęście trafiłam na mądrych lekarzy ) w momencie jak koleżanka o podobnej wadzie wzroku ( -7) opowiadała mi o swoim porodzie. Nie pozwolono jej mieć soczewk i kiedy pokazano jej dziecko zaczęła krzyczeć "gdzie ono ma oczy", a położna do niej "przecież to pupa , pokazuję Pani ,że to dziewczynka". Wiem ,że brzmi to śmiesznie , ale tak było.
Pozdrawiam!
Ja także noszę soczewki kontaktowe. Miałam w nich przeprowadzane dwie operacje; jeda to cięcie cesarskie w zneczuleniu zewnątrzoponowym , a druga to operacja w znieczuleniu ogólnym. Uprzedziłam tylko o tym anestezjologa i nie było problemów. Nie wyobrażam sobie nie zobaczyć swojego maluszka po porodzie. Prawdę mówiąc postanowiłam o to walczyć ( ale na szczęście trafiłam na mądrych lekarzy ) w momencie jak koleżanka o podobnej wadzie wzroku ( -7) opowiadała mi o swoim porodzie. Nie pozwolono jej mieć soczewk i kiedy pokazano jej dziecko zaczęła krzyczeć "gdzie ono ma oczy", a położna do niej "przecież to pupa , pokazuję Pani ,że to dziewczynka". Wiem ,że brzmi to śmiesznie , ale tak było.
Pozdrawiam!