Kot a ciaza

Archiwum forum "Jestem w ciąży"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Sasik
Posty: 28
Rejestracja: 02 lut 2005 01:00

Post autor: Sasik »

Dziewczyny wątek wprost dla mnie!
Kochane, powiedzcie coś więcej. Ja o dzidzię jeszcze trochę muszę się starać i poleczyć, a póki co "za chwilę" odbieram swojego wymarzonego kociaka z hodowli. Co to są te przeciwciała? Czy powinnam badania zrobić już?
Awatar użytkownika
Mariejo
Posty: 157
Rejestracja: 20 lut 2005 01:00

Post autor: Mariejo »

Robi sie testy ale raczej kot rasowy nie powinien miec toxo chyba ze z jakiejs podrzednej hodowli. jakiej rasy kocie?
Awatar użytkownika
Sasik
Posty: 28
Rejestracja: 02 lut 2005 01:00

Post autor: Sasik »

Brytyjczyk :-) Mama miała całe życie w domu pół persa, ale obawiam się,że on może być zarażony, bo nie był szczepiony niestety :-(
Jak u kota zbadać toxo i czy należy go wtedy leczyć?
Awatar użytkownika
Mariejo
Posty: 157
Rejestracja: 20 lut 2005 01:00

Post autor: Mariejo »

Po prostu u weta poza tym sama mozesz sobie badanie przeciwcial, moze jjezeli juz bylas zarazona w przeszlosci dziecko jest bezpieczne, najgorsze jest zakazenie w ciazy i to nie tylko od kotow, od brudnych owocow i warzyw miesa z bazarku itd. W ciazy lepiej nie czyscic kuwety i nie dawac surowego miesa i nie pozwalac kotu na lapanie myszy i ptakow slowem areszt domowy. Ciekawe z jakiej hodowli kupujesz kota? Ja co prawda mam Rosyjskie niebieskie ale znam troche BRI.
Awatar użytkownika
Barbamama_1
Posty: 17
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

Wczesniejsze zachorowanie na toxo nie uodparnia w 100%

Post autor: Barbamama_1 »

Mariejo pisze:Po prostu u weta poza tym sama mozesz sobie badanie przeciwcial, moze jjezeli juz bylas zarazona w przeszlosci dziecko jest bezpieczne, najgorsze jest zakazenie w ciazy i to nie tylko od kotow, od brudnych owocow i warzyw miesa z bazarku itd. W ciazy lepiej nie czyscic kuwety i nie dawac surowego miesa i nie pozwalac kotu na lapanie myszy i ptakow slowem areszt domowy. Ciekawe z jakiej hodowli kupujesz kota? Ja co prawda mam Rosyjskie niebieskie ale znam troche BRI.
Cytuje fragment artykulu, do ktorego link zalaczam ponizej:

"Ogólnie przyjmuje się, iż tylko pierwotne zarażenie T. gondii w czasie ciąży może stanowić ryzyko zarażenia płodu, co uzasadniałoby skuteczność serologicznego skryningu seronegatywnych kobiet ciężarnych. Jednakże w rzadkich przypadkach również toksoplazmoza nabyta przed ciążą lub ponowne zarażenie (reinfekcja) u seropozytywnej ciężarnej może stanowić ryzyko dla płodu, a wtedy tylko badanie przesiewowe noworodków pozostaje jedynym możliwym, praktycznym sposobem wczesnego rozpoznania wrodzonego zarażenia (46-50). Również pierwotne zarażenie T. gondii nabyte kilka tygodni przed porodem pozostaje zwykle nie rozpoznane przez rutynowy, serologiczny skryning ciężarnych (41, 51)."


http://www.borgis.pl/czytelnia/nowa_ped ... /01/01.php


i jeszcze jeden artykul o toksoplazmozie wrodzonej i nabytej u dzieci:

http://www.borgis.pl/czytelnia/nowa_ped ... /05/10.php
Awatar użytkownika
Agulcia
Posty: 677
Rejestracja: 24 lut 2005 01:00

Post autor: Agulcia »

dziewczyny czy wy na 1 wizycie dostalyscie skierowanie na TOKSoplazmoze czy potem na kolejnych?
Awatar użytkownika
Mariejo
Posty: 157
Rejestracja: 20 lut 2005 01:00

Post autor: Mariejo »

Toxo jest tylko grozna w 1 trymestrze. Nie tragizujmy u niewielu osob sie ja wykrywa i czesto u ludzi nie majacych zwierzakow...
Awatar użytkownika
Barbamama_1
Posty: 17
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

to nieprawda, ze toxo jest grozba tylko w I trymestrze

Post autor: Barbamama_1 »

Cytuje:

"Ryzyko przeniesienia zakażenia od świeżo zainfekowanej matki wynosi średnio 30-40%.
Ryzyko zakażenia płodu w: I trymestrze ciąży wynosi 17-25%, w II trymestrze – 25-54%, w III trymestrze ciąży od 60-90%.
Zarażenie płodu następuje zwykle kilka tygodni po zarażeniu matki. Im w późniejszym okresie ciąży choruje matka, tym krótszy jest czas potrzebny do zakażenia płodu, ale stopień ciężkości choroby jest odwrotnie proporcjonalny do okresu ciąży, w którym nastąpiło zakażenie u matki. Na przebieg kliniczny choroby u dziecka z toksoplazmozą wrodzoną, nie ma wpływu, to czy u zakażonej matki występowały jakiekolwiek objawy kliniczne choroby, czy też zakażenie miało przebieg całkowicie bezobjawowy.
Płody zakażone we wczesnym okresie (I trymestr ciąży) ulegają zwykle poronieniu, lub umierają w okresie noworodkowym z powodu różnych zmian patologicznych wywołanych zakażeniem. Zakażenie płodu w środkowym lub ostatnim trymestrze ciąży może doprowadzić do skutków o nasileniu od bez-, lub skąpo objawowego przebiegu do wystąpienia różnych ciężkich objawów klinicznych.
Należy zaznaczyć, że najczęściej toksoplazmoza wrodzona może występować jako postać bezobjawowa. Dotyczy to wg różnych autorów 75-85% noworodków, zazwyczaj urodzonych o czasie. U tych dzieci zmiany chorobowe mogą ujawnić się w następnych miesiącach, latach a nawet w wieku dojrzałym (dotyczy to głównie zmian w narządzie wzroku).
Obraz kliniczny toksoplazmozy wrodzonej nie jest jednorodny. Brak jest objawów patognomicznych dla tej jednostki chorobowej.
Postać klasyczna:
Triada Sabina – Pinkertona, w której wyróżnia się:
1. Zapalenie siatkówki i naczyniówki (Chorioretinitis),
2. Wodogłowie lub małogłowie,
3. Zwapnienia śródczaszkowe."

i dalej:

"Zmiany w ośrodkowym układzie nerwowym w toksoplazmozie wrodzonej mogą mieć różnorodny charakter i nasilenie. Od nikłych zmian neurologicznych do ciężkiej encefalopatii najcięższą postacią kliniczną toksoplazmozy wrodzonej w OUN jest torbielowatość mózgu (hydranencephalia). Postać tę należy różnicować z zespołem bardzo znacznego wodogłowia. Wodogłowie może być izolowanym objawem klinicznym choroby. Może być wyrównane, lub mieć charakter postępujący, wymagający odbarczenia. Małogłowie może być następstwem ciężkiego uszkodzenia mózgu. Część dzieci z mikrocefalią wykazuje tylko niewielki ubytek czynności poznawczych, inne mogą przejawiać różny stopień upośledzenia rozwoju intelektualnego. Niektóre z dzieci z małogłowiem będącym wynikiem toksoplazmozy wrodzonej, ale która była rozpoznana i leczona, mają szansę na prawidłowy rozwój.
Do innych objawów neurologicznych spotykanych u dzieci z toksoplazmozą wrodzoną należą: drgawki o różnym charakterze – napady motoryczne ogniskowe, grand mal i petit mal oraz drżenia mięśniowe. Zmiany chorobowe w rdzeniu kręgowym i opuszce mogą prowadzić do porażeń kończyn, trudności w połykaniu i zaburzeń oddychania. Zajęcie podwzgórza i przysadki może powodować różnorodne zaburzenia wewnątrzwydzielnicze. Opisywano też: obrzęk śluzakowaty, hipernatremię z moczówką prostą, przedwczesne dojrzewanie płciowe, częściową niedoczynność przedniej części przysadki.
Wynikiem zajęcia OUN mogą być również: głuchota, różnego stopnia zaburzenia rozwoju psychoruchowego lub opóźnienie rozwoju umysłowego."

Polecam caly artykul:

http://www.borgis.pl/czytelnia/nowa_ped ... /05/10.php

Nie chce was straszyc. Po prostu w ciazy mialam ten problem. Chce po prostu oszczedzic tego przyszlym i obecnym mamom.
Pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
Mariejo
Posty: 157
Rejestracja: 20 lut 2005 01:00

Post autor: Mariejo »

Tak moze po prostu bylas niechlubnym wyjatkiem, czy wiesz jak zlapalas toxo?
Awatar użytkownika
Mariejo
Posty: 157
Rejestracja: 20 lut 2005 01:00

Post autor: Mariejo »

Niestety wiele przypadkow toxo wynika ze spozywania niedomytych warzych i owocow, z miesa kupowanego na bazarku. Znam wielu kociarzy, zreszta ja sama z wynikiem negatywnym igg igm. Zgadzam sie ze trezba zachowac max. higieny ale nie mozna na gwallt pozbywac sie kotow.
Awatar użytkownika
Barbamama_1
Posty: 17
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

Moj przypadek

Post autor: Barbamama_1 »

Tak naprawde nie wiem, kiedy i gdzie sie zarazilam. W kazdym razie przed ciaza. W dziecinstwie bylam "kocia mama". Ale i ja i moja mama zawsze bylysmy b. czyste: tzn higiena stala w domu na wysokim poziomie. Nie kupowalo sie miesa na bazarku. Owoce i warzywa jadlam myte. Chodzi o to, ze w ciazy wzroslo mi miano przeciwcial kalsy IgM i IgG. Wczesniej, na poczatku ciazy, lekarz uznal, ze skoro przechodzilam toxo, to nie trzeba zlecac mi badan w tym kierunku, bo jestem bezpieczna. Niestety, tak nie jest. Przebycie zachorowania nie chroni przed kolejnym zachorowaniem szczepem bardziej zjadliwym, no i toxo moze sie uaktywniac w ciazy i w stanach oslabionej odpornosci w ogole. Mnie badania zlecono dopiero w 31-32 tyg. ciazy. To jest naprawde niedopuszczalne, bo wtedy mozna tylko w ciemno podac Rovamycyne, ktora leczy matke, a nie dziecko (nie przenika przez lozysko) i liczyc na cud. Kiedy monitoruje sie poziom przeciwcial toxo mozna w pore podjac leczenie matki i zapobiec przeniknieciu pierwotniaka do organizmu dziecka. Mozna pobrac plyn owodniowy i sprawdzic, czy pierwotniak pokonal bariere lozyskowa. Wtedy podaje sie leki dla dziecka. Nie gniewajcie sie, ale po tych przejsciach oraz po przypadkach, z ktorymi sie zetknelam na Oddziale Medycyny Matczyno Plodowej ICZMP w Lodzi oraz na neonatologii, gdzie lezal Piotrus (urodzil sie z wrodzonym zapaleniem pluc), raczej nie polecam w ciazy kontaktu ze zwierzetami. Moze to nadmierna ostroznosc, moze to niepotrzebne, ale uwazam, ze skoro my o dziecko wlaczylysmy - walczymy dlugo - zwlaszcza dlatego, ale nie tylko, nie warto ryzykowac. Ale to jest moje osobiste zdanie.
Awatar użytkownika
Mariejo
Posty: 157
Rejestracja: 20 lut 2005 01:00

Post autor: Mariejo »

Dziwie sie ze zalecona badanie toxo tak pozno ja mialam przed ciaza i na poczatku chyba 2 miesiac. Oczywiscie zalecono mi ostroznosc i nie tykam obcych kotow, moje nie maja kontaktu z "zywa karma" tzn sa caly czas w mieszkaniu i nie maja gdzie czegos zlapac zalpac. Oczywiscie trzeba uwazac ale nie mozna tez sie zadreczac ze cos sie zlapie.
Awatar użytkownika
Barbamama_1
Posty: 17
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

Do Mariejo

Post autor: Barbamama_1 »

Mariejo pisze:Dziwie sie ze zalecona badanie toxo tak pozno ja mialam przed ciaza i na poczatku chyba 2 miesiac. Oczywiscie zalecono mi ostroznosc i nie tykam obcych kotow, moje nie maja kontaktu z "zywa karma" tzn sa caly czas w mieszkaniu i nie maja gdzie czegos zlapac zalpac. Oczywiscie trzeba uwazac ale nie mozna tez sie zadreczac ze cos sie zlapie.
Mysle, ze jesli kuwete kocia bedzie sprzatal maz, a koty nigdy w zyciu nie wychodzily na dwor, nie polowaly, byly badane w kierunku toxo - toxo i innych robakow nie maja (patrz - toksokaroza), to ze strony kotow pewnie nic Ci nie grozi. Ale poziom przeciwcial monitoruj przez cala ciaze.
Awatar użytkownika
teklus78
Posty: 1596
Rejestracja: 15 kwie 2005 00:00

Post autor: teklus78 »

mariejo witaj :)) ja tez mam kotke rosyjska niebieska:) to najwspanialsza rasa kotów na Ziemi!!! kochane pieszczoszki...ciekawskie i starsznie milusie:)
Awatar użytkownika
Galain
Posty: 104
Rejestracja: 19 wrz 2006 00:00

Post autor: Galain »

Odswiezam temat, dodajac jedna uwage:
w dobrym labolatorium weterynaryjnym mozna dodatkowo przeprowadzic test kalu kotow na obecnosc oocytow toxoplasma gondi; wiem tez o badaniu lab. krwi kotow i innych zwierzat (gryzonie, psy, etc.).
Jesli ktos ma prawdziwe watpliwosci, to radze zbadac - nie tylko siebie.

Pozdrawiam, Galain - opiekunka 3 kotek (Syjamka i dwie abisynki)
IgG i IgM negativ
lipiec 2006r. - ciaza naturalna
16 wrzesnia 2006r. - poronienie w 6t.c. - puste jajo plodowe. :(
pazdziernik 2007r. - ciaza naturalna
Mamy synka - Jana. Ur. 6 lipca 2008r. o 8:33. Waga: 3230g. 10/10 Apgar!
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Jestem w ciąży”