Która z Was babeczki jest w ciązy z endo

Archiwum forum "Jestem w ciąży"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

pati28
Posty: 723
Rejestracja: 06 gru 2003 01:00

Która z Was babeczki jest w ciązy z endo

Post autor: pati28 »

Proszę napiszcie jak było z Wami i czy warto truć się tym całym cholerstwem czy odrazu zdecydować się na in-vitro? :?: :!:
Awatar użytkownika
Zacha
Posty: 53
Rejestracja: 23 lut 2002 01:00

Post autor: Zacha »

Ja jestem w ciąży z endo :) To znaczy mam nadzieję że juz nie mam tego paskudztwa. Endo wykryto w trakcie laparoskopii dokładnie rok temu. Od razu zaczęłam brać zastrzyki diphereliny (trzy dawki jednomiesięczne - chociaż początkowo zapowiadano mi 6 zastrzyków). Zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu po odstawieniu leku. Miał to być cykl "na odpoczynek" a potem inseminacje - ale na szczęście nie musiało ich być :)))
Wiem że leczenie nie zawsze przynosi skutek w postaci ciąży, ale uważam że jednak warto spróbować. Szanse się zwiększają a choroba się leczy...
Życzę powodzenia :))))

Asia i 34 tyg. Maluszek
Awatar użytkownika
Sylwia1
Posty: 59
Rejestracja: 24 cze 2002 00:00

Post autor: Sylwia1 »

Cześć!
Jestem przykładem na to, że z endometriozą można zajść w ciążę. Przez pięć lat staraliśmy się o dziecko. W lutym tego roku miałam robioną laparoskopię, która wykazała endo II stopnia. Lekarz przepisał mi dipherelinę na 6 miesięcy. Ja jakoś nie miałm przekonania do tego. Nie wykupiłam recepty. A po trzech miesiącach udało nam się zajść w ciążę naturalnie. Tak więc mogę powiedzieć, że nie zawsze endometrioza uniemożliwia zajście w ciąże.
Pozdrawiam.
Sylwia
Awatar użytkownika
ewa29
Posty: 212
Rejestracja: 20 lis 2003 01:00

ciąża z endo

Post autor: ewa29 »

cześć Pati28! Czy już podjęłaś decyzję co do dalszej drogi? Ja już tak jadę do kriobanku i zdecydowałam się już na in vitro (nie mam innego wyjścia, bo okazało się, że mam zrośnięte jajowody)Pozdrawiam i życzę podjęcia właściwej decyzji!
pati28
Posty: 723
Rejestracja: 06 gru 2003 01:00

Post autor: pati28 »

hej ewcia. jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji bo nie wiem co dokładnie mam okaże się po laparoskopii ale na forum pytania do eksperta znalazłam odp. lekarza że leczenie endo wcale nie zwiększa szans na ciążę. i tzrymam kciuki za ciebie na pewno będzie wszystko dobrze i niedługo uciekniesz na inny link - "jestem w ciąży"! :lol: zobaczysz
Awatar użytkownika
gglucke
Posty: 6
Rejestracja: 22 kwie 2004 00:00

Która z was babeczki jest w ciąży z endometriozą

Post autor: gglucke »

Dziewczyny! Nie traćcie nadziei na naturalną ciążę z endo!
Oto moja historia: dwa lata temu zaszłam w ciążę bez problemu, niestety wkrótce poroniłam. Podczas krwotoku w szpitalu zrobiono mi I raz w życiu USG (a miałam już 32 lata!!!) i okazało się, że na jajniku jest ogromna 8-cm torbiel, którą operowano. Podczas operacji okazało się, że mam endo IV stopnia i wszystko w zrostach, dziwili się, jak ja mogłam zajść w ciążę! Kazano mi natychmiast rozpocząć leczenie, mimo, że ja chciałam dalej próbować (bo podobno ciąża też leczy endo) - podobno zmiany zaszły za daleko. No więc brałam Danazol, aż mi po 2 mies. zaczęły rosnąć wąsy (!) więc ubłagałam zmianę na Orgametril na dalsze 4 mies. Potem kontrolna laparoskopia - usunięcie resztek endo, ale zrosty zostały. Okazało się też, że tylko prawy jajowód jest jeszcze jako tako drożny. Lekarz namawiał mnie od razu na in vitro, ale nie chciałam się zgodzić ze względów "światopoglądowych". Na zrosty zaproponowano leczenie sanatoryjne - borowiny. Pojechałam natychmiast, nie czekając na przydział z kasy chorych. Kurację polecam - bardzo wiele kobiet leczyło tam zrosty i niedrożne jajowody za pomocą okładów i tamponów borowinowych. Potem już tylko staraliśmy się zajść. Jakoś nie wychodziło. Poszłam do innego lekarza, żeby chociaż badania hormonalne zrobić. Wszystko było OK, a tu dalej nic. Zrobił mi więc kilka x USG - monitorowanie owulacji (jak na złość na lewym jajniku - niedrożny jajowód), więc sobie odpuściłam - a tu cud! Teraz jestem w 24 tyg. !
Pozdrawiam i rozsyłam wirusy dla potrzebujących!
Awatar użytkownika
ania74
Posty: 117
Rejestracja: 13 maja 2003 00:00

Post autor: ania74 »

Hey, ja mialam umowiona wizyte na IVF na ten maj a od stycznia jestem w ciazy. Laparoskopia 2 lata temu (endo IV stopnia), zadnego leczenia i rada lekarza-in vitro. Po 5 latach staran-ciaza naturalna!!!!
Ania i Kubus (10.2004)
Awatar użytkownika
Oczko
Posty: 64
Rejestracja: 09 lis 2003 01:00

Post autor: Oczko »

Pati :D

Ja też jestem w ciąży z endometriozą, szansa była tylko na in vitro. Brak jednego jajowodu, drugi ze zrostami i tylko kawałek jajnika, na którym szybko po operacji odnowiała się endometrioza :evil:

Pozdrawiam,
oczko
Awatar użytkownika
madziorek
Posty: 97
Rejestracja: 16 wrz 2002 00:00

Post autor: madziorek »

I ja dopisuję się do listy, 2 lata temu miałam laparo, usunięto mi torbiel wielkości śliwki, udrożniono 1 jajowód z drugim nie dali rady, potem leczenie danazolem, w lutym tego roku hsg i jakie zdziwienie - oba jajowody drożne, cud? i kiedy już myśleliśmy o IUI, kiedy już miałam receptę na leki stymulujące okazało się, że jestem w ciąży, pierwszy raz w życiu, po 3 latach starań i to całkowicie naturalnie. Ale mój lekarz mówi, że są kobiety które z IV st. endo zajdą a są takie które z I nie mogą - nie ma reguły, ale zawsze należy mieć nadzieję. A wasze i mój przypadek potwierdzają, że cuda naprawdę się zdarzają :lol:
Awatar użytkownika
_Becia_
Posty: 16
Rejestracja: 18 cze 2003 00:00

Post autor: _Becia_ »

To ja również się dopisuje - endometrioza wprawdzie I stopnia, ale wielkie cysty na jajniku i malutki mięśniak. Po laparoskopii leczenie - dipherelina 6 miesięcy i jest jak widać poniżej dzidziuś ustawił się na 15. Bardzo się cieszę a mój lekarz do tej pory nie może uwierzyć ze, tak wszystko szybko i bezproblemowo poszło. Myślę, ze i Tobie się uda po prostu trzeba wierzyć, że będzie dobrze.
-------------------------
Pozdrawiam Becia
gg 465610
ICQ 234507777
-------------------------
Awatar użytkownika
Oliwia1
Posty: 166
Rejestracja: 24 mar 2004 01:00

Post autor: Oliwia1 »

po zoladexie od dzis zaczynam czekanie na @ i wierze ze tak jak wy zajde w ciaze, wiare mam niezachwianą, a jak wiecie wiara góry przenosi!
W naturalnej ciąży po wyleczonej (?) /zaleczonej endometriozie.
[url=http://bd.lilypie.com/QQSip2/.png]Nasz chłopczyk[/url]
Awatar użytkownika
Cytryna
Posty: 52
Rejestracja: 20 paź 2003 00:00

Post autor: Cytryna »

Ja również jestem w ciąży z endometriozą po IVF. Laparoskopia (usuwanie zrostów i torbieli endometrialnej) i półroczna terapia diphereliną nie przyniosła żadnych efektów. Później (po tygodniu stymulacji) miałam tylko punkcję torbieli i efekty rewelacyjne :P :DDD:

Przesyłam potrzebne wiruski :flowers: :flowers: :flowers: :flowers: :flowers: i :bigok:
Cytryna
Awatar użytkownika
Irulana
Posty: 2
Rejestracja: 31 sie 2005 00:00

A ja bez leczenia

Post autor: Irulana »

A ja mialam isc na laparo. Usuniecie jednego jajnika-tam duza torbiel, a drugiego czesci bo mniejsza. Lekarz sie zmartwil ze nie rodzilam- bo po czyms takim zawsze zostaja wrosty. Wiec sama sprobowalam i ledwo zdazylam zrobic hcg przed laparo i nie pojsc. Potem na konsultacjach endo+ciaza - lekarz sie smial ze nie wie jak ja zrobilam ta ciaze. Jeden z lekarzy przepowiedzial mi jedynie porod przedwczesny. Dzis koncze 33 tydzien, skurcze mialam w 27 tygodniu ale leki przeciwskurczowe zadzialaly.
I teraz mam problem z kupnem lozeczka i pakowaniem torby do szpitala.
Niestety jestem osobą, która nie demonizuje żadnej choroby, idzie pod prąd i po swojemu. O ile na poczatku uznano mnie za nieobliczalna ze sie zdecydowalam na ciaze z endo (poronienie, pekniecie torbieli lub porod w 25 tygodniu) o tyle teraz sie smieja ze dobrze zrobilam.
To samo dotyczylo sterydów. Jak dostalam skurczy - mialam brac staerydy na rozwoj pluc dziecka w razie wczesniejsdzego porodu. Równiez ich niw zielam - bo nie chce urodzic Pudzianowskieg ;) :/.
no i juz chyba po strachach wszystko jest na dobrej drodze. Taką mam nadzieje.
A pisze to po to zebyscie czasami posluchaly wlasnego organizmu i intuicji. Bo życie zaskakuje.
Awatar użytkownika
Marti1
Posty: 927
Rejestracja: 24 wrz 2003 00:00

Post autor: Marti1 »

ja też się dopisuję :D mam endometriozę I stopnia ale nietypową bo wiązadeł krzyżowo - macicznych i tam mi się zrobiła torbiel. Po usunięciu nie byłam niczym leczona tylko zdecydowałam się na IUI (bez skutku) a potem na IVF, które udało się za pierwszym razem. I odliczam dni aż przytulę mojego synka
Aniołek (12tc) -08.2003
Synuś, 19.05.2006
Awatar użytkownika
maqdzik
Posty: 387
Rejestracja: 29 cze 2004 00:00

Post autor: maqdzik »

i ja jestem w ciąży z endo. Pierwsze ivf to był strzał w dziesiątkę i teraz w brzuszku mieszkają moje skarby - córeczka i synek :D
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Jestem w ciąży”