Strona 1 z 1

Jankowski

: 21 kwie 2003 20:47
autor: Kamila24
Obecnie po zaliczeniu kilku lekarzy- bandy kretynów jestem leczona u dr Jankowskiego. Jak na razie cgwalę sobie. Fachowe podejście, szybkie działanie itp.
Chciałabym nawiązać kontakt a kimś kto również leczy się u Jankowskiego.

: 21 kwie 2003 21:08
autor: Marek
Czesc - ponizej podaje linki do tematow krakowskich - znajdziesz tam kilka opinii o dr. J. Niestety o ile pamietam to nie ma za wiele pozytywnych:

/phpbbforum/viewtopic.php?t=1934
/phpbbforum/viewtopic.php?t=3027
/phpbbforum/viewtopic.php?t=2675
/phpbbforum/viewtopic.php?t=3359
/phpbbforum/viewtopic.php?t=1446
/phpbbforum/viewtopic.php?t=1317

Pozdrawiam i zycze powodzenia

: 21 kwie 2003 23:09
autor: weronika24
Pisałam o nim w wątku "prof Klimek"

: 21 kwie 2003 23:11
autor: Marek
Dokladnie tu:
/phpbbforum/viewtopic.php?t=4138

: 13 cze 2003 16:59
autor: Libra
Irra,
Wyciągam ten wątek do góry, żebyś zobaczyła sobie opinie na temat Jankowskiego.
Pozdrawiam,
Libra

: 29 lip 2003 15:21
autor: lucri
Cześć,
czy Twoja opinia o panu doktorze wciąż jest taka optymistyczna?
na co Cię leczy?
też mam pewne z nim doświadczenia;
pozdrawiam, lucri

: 01 sie 2003 11:26
autor: eksa
Wiecie co dziewczyny, przegladam stare i nowe posty na temat Krakowskich lekarzy i jestem załamana, Właściwie to wszyscy mają złą opinię!!!!

Kogo możecie polecić

: 01 sie 2003 20:15
autor: Aniasia
Cześć
Ewa masz racje krakowscy lekarze maja złą opinie moze jeszcze sie nie urodził taki który bedzie leczyć za przyzwoite pieniądze (marzenie)Myśle ze bedziemy musiały szukać lekarzy w innym mieście bo nasi myśla tylko o kasie.Pozdrowienia
______________________
Aniasia

: 04 sie 2003 09:21
autor: eksa
Aniasia, co dobrego słychać, Cieszę się, ze czasem się odnajdujemy w tej ogromnej ilości postów.
U mnie bieda z nędzą i tak jak już może wiesz mam kłopot z przekonaniem mojego Miszka do np. inseminacji.
Moze Ty masz jakiś pomysł?
pozdrawiam

: 04 sie 2003 17:46
autor: Aniasia
Cześć Ewa :flowers:
Ja przed pierwszą inseminacją nie musiałam przekonywać męża bo mieliśmy nadzieję że po kilku letnim leczeniu moze sie powiedzie ale kiedy profesor K zaproponował kolejną miałam ogromny problem.Ewa opracowałam taka taktyke ze dwa lub trzy razy dziennie nudziłam go że bardzo mi zalezy i obiecałam ze to bedzie ostatnia.Piszę sporadycznie,a ostatnio mam dołek bo szczepienia nie miałam i tak myśle ze czas uciek a ja nadal stoje w miejscu.Dzisiaj jadę nad morze na kilka dni moze po powrocie cos sie ruszy z miejsca.Powodzenia w przekonywaniu Miszka np do inseminacji
________________
Aniasia :happy:

: 05 sie 2003 08:32
autor: eksa
Trzymam kciuki aby coś się udało, a zmiana klimatu może w tym pomóc, ja narazie odpuszczam sobie wszelkie rozmowy , ale od września lub października ostro biorę się za molestowanie Miszka, wtedy będę miała przypływ gotówki.
narazie też nastoje mam kiepskie.

Pozdrawiam serdecznie Ewa