A ja mam dość sceptyczne nastawienie do Macierzyństwa.
W ramach rozmowy z tymi, którym się nie udało polecam przeczytać wątek:
/phpbbforum/viewtopic.php?t=15106
Niestety nie ma wątku z radosnego tematu, tych, którym się udało.
Myślę, że poza bałaganem w klinice, długimi opóźnieniami i czekaniem na wizyty, nieziemskimi cenami za niektóre badania (
test potrójny, którego cena rośnie z miesiąca na miesiąc), jest jeszcze jedna sprawa.
Wydaje mi się, że sukces nOvum polega (poza skutecznością, wykazaną statystykami) też na tym, że różne osoby są odpowiedzialne za różne etapy procedury. Inna osoba przeprowadza punkcje, inna osoba zajmuje się mikromanipulacją, jeszcze kto inny wykonuje transfery. I jakby na to nie patrzeć, są to także zabiegi, które poza wiedzą medyczną, wymagają pewnej wyćwiczonej sprawności manualnej. W Macierzyństwie nie słyszałam, żeby zabieg wykonywał ktoś poza dr J. A w końcu nie ma ludzi super sprawnych manualnie na wszystkich polach, bo to po prostu niemożliwe.
Druga sprawa - związana z inseminacją, tutaj było pytanie o techniki preparowania nasienia:
/phpbbforum/viewtopic.php?t=15117
Nie wiem, jaką technikę stosują w Macierzyństwie
: , ale w naszym przypadku czas przygotowania wynosił 40 min, przy czym pan dr "pocieszał" nas, że następnego dnia będzie krócej i wystarczy pół godziny
.
Kolejna rzecz, w Macierzyństwie robią podwójną inseminację, za niemałą cenę. Tutaj jest wypowiedź z forum eksperckiego na ten temat.
/phpbbforum/viewtopic.php?t=14656
I mimo, że bardzo wygodnie leczyć się na miejscu, nie odważę się na więcej zabiegów w Macierzyństwie.
Żeby nie było wszystko na nie
, to powiem, że w Macierzyństwie najbardziej podoba mi się toaleta