Punkt 4 regulaminu forum:
"Pisząc posty na forum miej na uwadze, że czytają cię osoby na różnych etapach drogi, o różnej wrażliwości – pamiętaj abyś ich nie krzywdził."
Wydaje mi się, że pisząc mój post omawiałem kompetencje firmy "Macierzyństwo", a nie osobiste doświadczenia forumowiczek, a więc do tego merytorycznego, a nie osobistego wątku jeszcze nawiążę. W naszym interesie jest rzetelna ocena różnych instytucji, tym bardziej, że nie jest tajemnicą, iż Kraków ma w tym zakresie wiele do zrobienia. O tym juz kidyś pisałem, więc nie ma sensu tego powtarzać. Nieszczęsciem tego kraju jest to, że leczenie niepłodności jest nadal tematem "tabu", a w takiej sytuacji łatwo jest o nieprofesjonalne działania różnych "ekspertów". Zapewniam Was, że struktura organizacyjna Macierzyństwa i renomowanych ośrodków jest nieporównywalna, na niekorzyść tego pierwszego.
Ktoś mówi, koniec języka za przewodnika, i słusznie. Tak sie akurat składa, że jestem na różnych płaszczyznach związany z branżą medyczną. Wybierając Macierzyństwo jako miejsce, w którym oddam nasienie robiłem to po dokładnym wywiadzie środowiskowym. Okazało się, że pod względem warunków, Macierzyństwo może się pochwalić najlepszymi, a w zasadzie jedynymi akceptowalnymi warunkami w Krakowie. Wiem, że sa w tej dziedzinie jedynie pośrednikiem między pacjentem a Diagnostyką. Faktem jest, że "pokoik" mają przyjemny, dzięki czemu sam akt jest mniej krępujący. I tego nie podważam. Natomiast niewybaczalne błędy organizacyjne też są faktem i nie widzę powodu, dla którego miałbym to przemilczać. O mały włos, a kilkutygodniowe przygotowania do zaplanowanej jak w zegarku stymulacji poszły by na łąkę, po prostu paść się. MNiejsza o moje nerwy, szlak mnie trafiał, bo wiedziałęm jakim te przygotowania są obciążeniem dla mojej małżonki. A ja prosiłem, podkreślałęm jak mi zależy na terminowości! O to trzeba prosić? W mieście uniwersyteckim w centrum Europy? Kpina...
Teraz dalej, pozwolę sobie nieco wyjaśnić moje porównanie Macierzyństwa i Zakopanego (które, jak podkreślam, żartem było). Mam kontakt z ludźmi, któzy zawodowo zajmują się oceną fachowości i kwestii organizacyjnych w placówkach medycznych. I po rozmowach z nimi, a także bazując na swoim doświadczeniu w tym zakresie, mogę powiedzieć, że być może, na tle krakowskiej mizerii w leczeniu bezpłodności Macierzyństwo jest nieco jaśniejszym punktem, ale podstawowe błedy organizacyjne, polegające na tym , że ktoś nie potrafi (w dobie komorek i internetu!) na czas zdobyć wyniku badania, sprawiają, że mam podstawy podejrzewać, że podobne błędy organizacyjne moją szanse się zdarzyć również w przypadku bardziej zaawansowanych metod diagnostycznych i terapeutycznych. Kolejna sprawa, wynikająca z moich kontaktów z ekspertami oceniającymi wiarygodność medycznych prac naukawych. Z rozmowy z jednym z moich kolegów zajmującym sie tym w zakresi ginekologii, wynika, że skuteczność inseminacjiw porównaniu do naturalnych prób poczęcia jest jedynie nieznamiennie, czyli w spośsób nieistotny statystycznie lepsza. Co to znaczy na "nasze"? Otóz jak dotąd nikt w wiarygodny sposób nie wykazał, że inseminacjia jest w znaczący sposób korzystniejsza niż próby naturalne. Ta analiza opiera się na przeglądzie światowego piśmiennictwa, tyle...Tu jest związek z Zakopenam, żeby było jasne...
Nigdzie nie powiedziałem, że: [opóźnienie w dostarczeniu wyników wpływa na fakt, że "w Macierzyństwie w ciążę zajść nie można".] Uważam, że w Macierzyństwie można zajść w ciążę, odsyłam bo mojego pierwszego postu...
To że oczekuję minimum komfortu podczas oddawania nasienia nie jest moim zdaniem zbyt wygórowanym wymaganiem, po prostu - żyję w Europie i wiem jakie powinny być standardy, a właśnie za komfort w tym momencie chwaliłem Macierzyństwo, a ganiłem za błędy organizacyjne...I nie porównuję obciążeń psychicznych jakimi obarczone są kobiety i mężczyźni w związku z leczeniem niepłodności, bo to nie ma sensu. Indywidualna wrażliwość bywa różna, moja jest taka a nie inna, dbam o swój komfort prawie tak dobrze, jak o komfort mojej żony, a zgłaszając się do placówki prywatnej mam prawo do takich wymagań, bo po porstu płacę za to...A to , że jakiś mężczyzna ma inne wymagania, to jest nie moja sprawa.
Na koniec pozwolę sobie powtórzyć, że w oparciu o moją wiedzę na temat zaawansowania pomocy w zakresie leczenia niepłodności w Krakowie oraz w oparciu o moje i małżonki doświadczenia, plus opowieści bardzo wielu ludzi, któych znam bądź wirtualnie, bądź osobiście, UWAŻAM, że nasze piękne miasto nie jest dobrym miejscem w przypadku powazniejszych trudności z zajściem w ciążę. A my takie trudności niestety mielismy, i swoją ścieżke zdrowia przeszliśmy, i w Krakowie i poza. Wiele czasu i pięniedzy poświęconych własnie w Krakowie uważam za stracone. A czas jest w tej sytuacji czynnikiem kluczowym. Nie mówię już o kasie...Dlatego każdemu, kto nie może przez dłuższy czas zajść w ciążę polecam wizytę i conajmniej konsultację w doświadczonym ośrodku.
No to może by było na tyle tych moich grafomańskich wypocin
jak ktoś to w całości przeczytał, to może odpuszczę swoje sknerstwo i na następnym spotkaniu bocianowym w Krakowie stawiam dzbanek wina
Howq! Jeden, żeby nie było wątpliwosci, hehehehehehehe
Pozdrawiam
Pawlak
PS. Nie mogę się nadziwić, że niektóym tak łatwo jest uruchomić husarię, hahahahahahaha