Azoospermia wysokie fsh lh
: 28 lis 2019 02:27
Witam.
Doktorze mam pytanie dotyczące mojego męża. Po dwukrotnym badaniu nasienia okazało się ,że mąż ma azoospermię.
Zrobiliśmy badania genetyczne - brak mutacji CFTR i AZF, kariotyp prawidłowy. Wykonane zostały markery nowotworowe, badania te również w normie. Mąż miał konsultację urologiczną z wykonanym USG - według lekarza urologa jest wszystko dobrze, nie ma żylaków,a jądra są prawidłowej wielkości. Mąż przechodził świnkę ,ale bez powikłań. Bierze tylko Nebilet na nadciśnienie. Zrobiliśmy również badania hormonów i tu już nie jest tak kolorowo:
FSH 26,67 (norma 1,5-12,4)
prolaktyna 355,40 (norma 86,0-324)
LH 9,31 (norma 1,7-8,6)
kortyzol 596,5 (norma 166-507)
Testosteron jest w normie
Po konsultacji z urologiem usłyszeliśmy ,że jest to wszystko do uregulowania hormonalnie i w tym celu mieliśmy wrócić do androloga. Po przejrzeniu całej dokumentacji Pani androlog zaproponowała nam od razu biopsję, dopiero gdy się zdziwiliśmy i przedstawiliśmy sytuację od urologa mąż dostał receptę z przepisanym clostilbegyt'em 1x1 na noc plus 1/4dostinex raz tygodniu na noc.Po 80dniach mąż ma powtórzyć badanie jeśli wyjdzie azoospermia p.androlog chce Nas kierować na biops
Moje pytanie: Czy jest tak źle ,żeby od razu kierować na biopsję? Czy można spróbować dać jeszcze jakąś inną terapię hormonalną? Czy mąż ma szansę na to by w biopsji były jakieś plemniki? Czy według Pana jak nie będzie plemników po tych 80dniach robić biopsję od razu czy lepiej jeszcze rozmawiać z lekarzem na temat wdrożenia innych leków?
Zapomniałam dodać ,że mąż po pierwszych wynikach (rok temu) nasienia zmienił nawyki żywieniowe dzięki czemu schudł ,nosi luźną bieliznę i nie przegrzewa jąder.
Pozdrawiam
Doktorze mam pytanie dotyczące mojego męża. Po dwukrotnym badaniu nasienia okazało się ,że mąż ma azoospermię.
Zrobiliśmy badania genetyczne - brak mutacji CFTR i AZF, kariotyp prawidłowy. Wykonane zostały markery nowotworowe, badania te również w normie. Mąż miał konsultację urologiczną z wykonanym USG - według lekarza urologa jest wszystko dobrze, nie ma żylaków,a jądra są prawidłowej wielkości. Mąż przechodził świnkę ,ale bez powikłań. Bierze tylko Nebilet na nadciśnienie. Zrobiliśmy również badania hormonów i tu już nie jest tak kolorowo:
FSH 26,67 (norma 1,5-12,4)
prolaktyna 355,40 (norma 86,0-324)
LH 9,31 (norma 1,7-8,6)
kortyzol 596,5 (norma 166-507)
Testosteron jest w normie
Po konsultacji z urologiem usłyszeliśmy ,że jest to wszystko do uregulowania hormonalnie i w tym celu mieliśmy wrócić do androloga. Po przejrzeniu całej dokumentacji Pani androlog zaproponowała nam od razu biopsję, dopiero gdy się zdziwiliśmy i przedstawiliśmy sytuację od urologa mąż dostał receptę z przepisanym clostilbegyt'em 1x1 na noc plus 1/4dostinex raz tygodniu na noc.Po 80dniach mąż ma powtórzyć badanie jeśli wyjdzie azoospermia p.androlog chce Nas kierować na biops
Moje pytanie: Czy jest tak źle ,żeby od razu kierować na biopsję? Czy można spróbować dać jeszcze jakąś inną terapię hormonalną? Czy mąż ma szansę na to by w biopsji były jakieś plemniki? Czy według Pana jak nie będzie plemników po tych 80dniach robić biopsję od razu czy lepiej jeszcze rozmawiać z lekarzem na temat wdrożenia innych leków?
Zapomniałam dodać ,że mąż po pierwszych wynikach (rok temu) nasienia zmienił nawyki żywieniowe dzięki czemu schudł ,nosi luźną bieliznę i nie przegrzewa jąder.
Pozdrawiam