Choroba nowotworowa a dziecko
: 27 sie 2014 20:36
Szanowny Panie Doktorze,
Zwracam się do Pana z prośbą o ocenę sytuacji. Niestety chwilowo nie jestem w stanie przedstawić żadnych konkretnych wyników badań. Jedynie opisać sytuacje mojego męża, który od 17 roku zycia zmaga się z chorobą nowotworową . Mój mąż przez 8 lat leczenia ( z 1,5 roczną przerwą) przeszedł liczne kursy chemioterapii, radioterapii, operacje. od 2 lat sytuacja zdrowotna jest stabilna. Na szczescie nie musi już kontynuować chemioterapii, bierze jedynie leki w domu.
Jakiś czas temu zaczeliśmy planować dziecko. Wiem, że sytuacja jest niezwykle trudna ze wzgledu na dlugą historie choroby mojego męża, ale pomimo całej życiowej tragedii łudzę się że uda nam się mieć zdrowe dziecko.Jestem gotowa na wszelkie formy rozrodu wspomaganego. Mam świadomość że zapłodnienie naturalne nie wchodzi w grę (mąż nie ma wytrysku od prawie roku). Niestety w momencie,w którym rozpoczynał leczenie, problem jego płodności w przyszłości został zlekceważony. Żaden lekarz nie zaproponował zamrożenia nasienia, a on sam w wieku 17 lat nawet o tym nie myślał, czemu ciężko się dziwić.
Miesiąc temu mąż był na wizycie u androloga który zalecił badania FSH, LH i testosteronu.
Zrobiliśmy te badania dziś, na wynik musimy poczekać kilka dni. Wiem jedynie, że TSH, które jest co miesiąc, regularnie kontrolowane, jest w normie. Niecierpliwość i stres w oczekiwaniu na wyniki skłoniła mnie do napisania wiadomości na forum, które śledzę już od jakiegoś czasu.
Pani Doktorze, wiem że przedstawiłam mało konkretów, ale proszę o chociaż ogólną ocenę sytuacji. Czy z tak dużym obciążeniem, warto w ogóle rozpatrywać jakiekolwiek szanse na posiadanie zdrowego dziecka?
Pozdrawiam
Aleksandra
Zwracam się do Pana z prośbą o ocenę sytuacji. Niestety chwilowo nie jestem w stanie przedstawić żadnych konkretnych wyników badań. Jedynie opisać sytuacje mojego męża, który od 17 roku zycia zmaga się z chorobą nowotworową . Mój mąż przez 8 lat leczenia ( z 1,5 roczną przerwą) przeszedł liczne kursy chemioterapii, radioterapii, operacje. od 2 lat sytuacja zdrowotna jest stabilna. Na szczescie nie musi już kontynuować chemioterapii, bierze jedynie leki w domu.
Jakiś czas temu zaczeliśmy planować dziecko. Wiem, że sytuacja jest niezwykle trudna ze wzgledu na dlugą historie choroby mojego męża, ale pomimo całej życiowej tragedii łudzę się że uda nam się mieć zdrowe dziecko.Jestem gotowa na wszelkie formy rozrodu wspomaganego. Mam świadomość że zapłodnienie naturalne nie wchodzi w grę (mąż nie ma wytrysku od prawie roku). Niestety w momencie,w którym rozpoczynał leczenie, problem jego płodności w przyszłości został zlekceważony. Żaden lekarz nie zaproponował zamrożenia nasienia, a on sam w wieku 17 lat nawet o tym nie myślał, czemu ciężko się dziwić.
Miesiąc temu mąż był na wizycie u androloga który zalecił badania FSH, LH i testosteronu.
Zrobiliśmy te badania dziś, na wynik musimy poczekać kilka dni. Wiem jedynie, że TSH, które jest co miesiąc, regularnie kontrolowane, jest w normie. Niecierpliwość i stres w oczekiwaniu na wyniki skłoniła mnie do napisania wiadomości na forum, które śledzę już od jakiegoś czasu.
Pani Doktorze, wiem że przedstawiłam mało konkretów, ale proszę o chociaż ogólną ocenę sytuacji. Czy z tak dużym obciążeniem, warto w ogóle rozpatrywać jakiekolwiek szanse na posiadanie zdrowego dziecka?
Pozdrawiam
Aleksandra