Strona 32 z 35

Re: Laparoskopia (część V)

: 15 kwie 2015 16:03
autor: Aga400
lillka88 Po drugiej nie dostałam. Ta pierwsza laparo nie była palnowana, trafiłam do szpitala w trakcie @ z tak silnymi bólami że było mi wszystko jedno co mi zrobią, byle przestało boleć. No i okazało się że torbiel którą miałam podwoiła swoje rozmiary i zrobil się z niej taki gigant że trzeba było operowac. I ten antybiotyk przez to że laparo było w trakcie @ i organizm i tak był już osłabiony.
Mi leki przeciwwymiotne nie pomogły. Wszyscy się dziwili i stwierdzili że widocznie taka moja uroda.
Dasz radę :-)

Re: Laparoskopia (część V)

: 15 kwie 2015 16:19
autor: lillka88
Aga400 pisze:lillka88
Dasz radę :-)
Dam! :-D
Dziekuje :-)

Re: Laparoskopia (część V)

: 25 kwie 2015 15:11
autor: sylwiaśta159
Witam, od 1,5 roku staramy się z mężem o dziecko, u mnie wygląda na to że jest wszystko OK, u męża, słaby ruch postępowy tylko 15 %.

Chcę sprawdzić drożność jajowodów, zastanawiam się pomiędzy HSG i laparoskopią... zawsze skłaniałam się ku laparoskopii, z racji tego, że podobno jest dokładniejsza, poza tym może wykryć endometriozę. Ale mam jedną obawę i chciałabym zapytać, czy słuszną... otóż wyczytałam, że często po zabiegu diagnostyki laparoskopowo powstają zrosty. Czy one uniemożliwiają zajście w ciążę? Bo jeśli tak, to jaki jest sens wykonywania zabiegu, skoro jajowody pierwotnie mogą być drożne a w wyniku zabiegu zrobić się niedrożne? :( Bardzo proszę o poradę.

Re: Laparoskopia (część V)

: 27 kwie 2015 10:54
autor: Netka64
sylwiaśta159 po pierwsze badanie drożności jajowodów to właśnie HSG, a laparoskopia rodzaj zabiegu, który polega na włożeniu w jamę brzuszną przez dwa maleńkie otworki narzędzi z kamerką, dzięki czemu mogą sprawdzić co się dzieje w środku. W trakcie laparo można wykonać również HSG (wpuszczają kontrast w jajowody i sprawdzają jego przepływ), ale jest ono wykonywane tak samo jak i bez laparoskopii. Po laparo nacięte powłoki brzuszne muszą się zrosnąć ale czy o te zrosty Ci chodzi? Nie wiem. Miałam laparo, żadnych wielkich zrostów nie zauważyłam. Jedyne co to w pierwszej ciąży trochę przy rozciąganiu się skóry w tych dwóch miejscach trochę mocniej ciągnęło. To wszystko.

Re: Laparoskopia (część V)

: 27 kwie 2015 12:45
autor: sylwiaśta159
dzięki za odpowiedź, wiem, że HSG to właśnie badanie jajowodów, z tym że właśnie mnie lekarz nie wyłał na hsg tylko od razu na laparoskopię celem sprawdzenia drożności bo lekarz powiedzial, że HSG jest mało miarodajne... o zrosty chodziło mi tam w środku :)

Re: Laparoskopia (część V)

: 07 maja 2015 17:00
autor: jutka32
sylwiaśta159 pisze:dzięki za odpowiedź, wiem, że HSG to właśnie badanie jajowodów, z tym że właśnie mnie lekarz nie wyłał na hsg tylko od razu na laparoskopię celem sprawdzenia drożności bo lekarz powiedzial, że HSG jest mało miarodajne... o zrosty chodziło mi tam w środku :)
witaj,
mi zrobiono najpierw HSG, na którym stwierdzono niedrożność obu jajowodów, ich wodniakowate rozdęcie. Jakiś miesiąc później stwierdzono dużego wodniaka na jednym z jajowodów (badanie usg) i skierowano już na laparoskopię, podczas której usunięto oba jajowody - były uszkodzone, z tendencją do tworzenia się wodniaków, które z kolei mogą być groźne dla zarodków (woda z wodniaka może je wypłukiwać. Jeśli jest podejrzenie, że jest coś nie tak z Twoimi jajowodami to szczerze odradzam HSG... dla mnie był to bardzo bolesny zabieg.

Ja z kolei mam inne pytanie - laparoskopię miałam w 9 dniu cyklu (cykle 30 dniowe). Czy dużym ryzykiem jest podejście do stymulacji już na początku kolejnego cyklu? Byłoby to już za ok 21 dni.. Dziś 3 dzień po laparo, czuje się dobrze, nie mam plamień.
Oczywiście finalnie skonsultuję to z lekarzem prowadzącym ale może ktoś tak podchodził i ma jakieś doświadczenia?

Ps. laparoskopia nie taka straszna jak ją czasem malują. Dzień zabiegu jest trudny ale później już chyba z górki.

Re: Laparoskopia (część V)

: 10 maja 2015 18:01
autor: Marti733
Witam,

ja z mężem od ponad 1,5 roku staramy się o dziecko. W połowie kwietnia miałam laparoskopię w Warszawie na Karowej. Podczas laparoskopii okazało się, że mam guza na lewym jajniku, niedrożny lewy jajowód ( niestety nie udało się udrożnić ), usunięto mi również ogniska endometriozy. Okazało się również, że ma macicę jednorożną. Właśnie mi się skończył okres i zaczynamy z mężem działać... :-) Po samej laparoskopii czułam się słabo, ale tylko przez pierwsze dwa dni, później było już tylko lepiej. Ogólnie warunki w szpitalu bardzo dobre. W drugim dniu po laparoskopii zostałam wypisana na domu.

Re: Laparoskopia (część V)

: 26 cze 2015 19:46
autor: lillka88
Dziewczyny, czy ktoras z Was moze mi odpowiedziec ??

Jestem juz sporo po laparo - zabieg byl czysto diagnistyczny, jajniki nie byly kauteryzowane, byla jedynie sprawdzona droznosc. Mialam owulacje tydzien po zabiegu... Normalnie po 14 dniach od owulacji pojawia sie @.

Teraz jestem w 19. dniu po owulacji ( potwierdzonej usg ), w ciazy nie jestem, a @ nadal nie ma. Nawet sie specjalnie nie zanosi. Piersi mnie nie bola, nic mnie nie boli, w sumie nic nie czuje.

Dlaczego sie wszystko "zablokowalo" i jak to mozliwe, skoro owulacja wystapila ?!? Czy ktoras z Was tak miala, pomimo braku ingerencji w jajniki ?!?

-- 26 cze 2015 18:48 --
jutka32 pisze: Ja z kolei mam inne pytanie - laparoskopię miałam w 9 dniu cyklu (cykle 30 dniowe). Czy dużym ryzykiem jest podejście do stymulacji już na początku kolejnego cyklu? Byłoby to już za ok 21 dni.. Dziś 3 dzień po laparo, czuje się dobrze, nie mam plamień.
Wedlu mnie nie ma zadnego "ryzyka", chyba, ze ciazy ;) Lekarz kazal nam sie starac bezposrednio "po", rowniez w tym samym cyklu co laparoskopia.
A kolejny juz ma byc stymulowany w pelni ( clo + gonal ), do tej pory tylko clo.

Re: Laparoskopia (część V)

: 21 wrz 2015 13:29
autor: Evitek
Dziewuszki jak to teraz jest przy laparo, tzn ile dni zwolnienia dają i czy są szwy do ściagania czy jakieś rozpuszczalne ? miałam co prawda laparo parę lat temu ale nie pamiętam już z tego nic... a chce zaplanować sobie wszystko w pracy.. Podpowiedzcie jak to było u Was pliss ;)

Re: Laparoskopia (część V)

: 21 wrz 2015 18:00
autor: Aga400
Evitek Ja miałam laparo w poniedziałek i L4 do piatku następnego tygodnia czyli w sumie dwa tygodnie mnie w pracy nie było. Szwy miałam zdejmowane po tygodniu. Ale jak ktoś chciał 3 tyg zwolnienia to też dostał i tak w sumie dziewczyny brały po 3 tyg.

Re: Laparoskopia (część V)

: 22 wrz 2015 08:59
autor: Evitek
Aga400 bardzo dziękują za info :)

Re: Laparoskopia (część V)

: 03 paź 2015 01:32
autor: oluska_m
W najbliższy poniedziałek specjalnie dla Was organizujemy konferencje on-line !!! Niebawem udostępnimy link do relacji ze studia. Liczymy na Wasz udział w dyskusji i komentarze na czacie.
A o czym będziemy rozmawiać..? Oczywiście o RAPORCIE :)
Już dziś serdecznie ZAPRASZAMY !!!

Re: Laparoskopia (część V)

: 25 paź 2015 12:11
autor: Gość
Hej dziewczyny :)

W 4 dni temu mialam laparoskopię diagnostyczną razem z histeroskopią. Wszystko wyszlo w porządku. Podczaszabiegu sprawdzono też drożność jajowodów. Wyszedł niedrożny lewy, niestety nie udało się go udrożnić podczas zabiegu.

Nie zostałam uprzedzona przez lekarza o wiekszym ryzyku ciąży pozamacicznej po laparoskopii, ani o możliwości powstania zrostów pooperacyjnych. Bardzo mnie to przeraziło... nie powiem.

Czy jak nic nie było wycinane, jajniki nie ruszane jakie jest ryzyko ciąży pozamaciznej ? Czy powstawania zrostów?

Dzień zabiegu był ciężki. Natomiast Już następnego dnia starałam się sporo ruszac - nie leżałam - siedziałam i chodziłam.W trzecim dniu po zabiegu poszłam na spacer.

Re: Laparoskopia (część V)

: 25 paź 2015 13:49
autor: lillka88
catalaya pisze:Hej dziewczyny :)

W 4 dni temu mialam laparoskopię diagnostyczną razem z histeroskopią. Wszystko wyszlo w porządku. Podczaszabiegu sprawdzono też drożność jajowodów. Wyszedł niedrożny lewy, niestety nie udało się go udrożnić podczas zabiegu.

Nie zostałam uprzedzona przez lekarza o wiekszym ryzyku ciąży pozamacicznej po laparoskopii, ani o możliwości powstania zrostów pooperacyjnych. Bardzo mnie to przeraziło... nie powiem.

Czy jak nic nie było wycinane, jajniki nie ruszane jakie jest ryzyko ciąży pozamaciznej ? Czy powstawania zrostów?

Dzień zabiegu był ciężki. Natomiast Już następnego dnia starałam się sporo ruszac - nie leżałam - siedziałam i chodziłam.W trzecim dniu po zabiegu poszłam na spacer.
Ryzyko ciazy pozamacicznej ZAWSZE istnieje, nawet po ivf ;) Ryzyko zrostow jest niewielkie. Inaczej kazda z nas chodzilaby tutaj ze zrostami, a laparoskopia nie bylaby pomoca, tylko przeszkada w staraniach ;)

Re: Laparoskopia (część V)

: 08 lis 2015 17:02
autor: Gość
A kiedy moge sie spodziewac okresu po laparo ?Powinnam dostac wczoraj a tu dalej nic ...