Badanie HSG - część III

Forum poświęcone wymianie doświadczeń na temat diagnostyki niepłodności: badania i ich wyniki, zabiegi, leki (działanie, skutki uboczne); metody wspomaganego rozrodu - IUI, IVF, ICSI.

Moderator: Moderatorzy jak się leczyć

ODPOWIEDZ
mania 85
Posty: 2887
Rejestracja: 11 maja 2010 11:16

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: mania 85 »

hope2018 pisze:i co Lilianka jest właśnie po sono?:)

ja mialam po drodze jeszcze abrazje po pustym jaju wiec mysle ze o droznosci w tej chwili moge zapomniec.
bardzo bym chciala hsg jak najszybciej ale moj lekarz twierdzi ze to sa szybko..:(
Pierwsze hsg mialam w 2010 roku. U mnie nie pomoglo bo mialam i tak obydwa drożne.
Kolejne hsg mialam podczas laparoskopii teraz w listopadzie 2016 roku , tez wyszlo ze sa drozne ale mialam za to zrosniety lewy jajowod z jelitem , odseparowali to a w kwietniu zaszlam.

Moze idz po opinie do innego lekarza, moze ma inne zdanie .
2 lata to wedlug wielu lekarzy jeszcze nie dramat wiec zbywaja pacjentkę.

starania od lipca 2009

AMH 0,2

Genetyka:Translokacja zrównoważona w kariotypie

Immunologia:Problem w CBA i limfocytach

Małżowa armia:2%prawidłowych

Gameta Gdynia:

1xIUI

2xICSI

Invimed Gdynia KD:

1xIMSI

1xCriotransfer

Przygotowania do AZ...

Naturalny cud. Liliana 5.01.2018



Naturalny cud.Liwia 6.08.2020


hope2018
Posty: 7
Rejestracja: 22 gru 2017 16:29

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: hope2018 »

mania 85 pisze:
hope2018 pisze:i co Lilianka jest właśnie po sono?:)

ja mialam po drodze jeszcze abrazje po pustym jaju wiec mysle ze o droznosci w tej chwili moge zapomniec.
bardzo bym chciala hsg jak najszybciej ale moj lekarz twierdzi ze to sa szybko..:(
Pierwsze hsg mialam w 2010 roku. U mnie nie pomoglo bo mialam i tak obydwa drożne.
Kolejne hsg mialam podczas laparoskopii teraz w listopadzie 2016 roku , tez wyszlo ze sa drozne ale mialam za to zrosniety lewy jajowod z jelitem , odseparowali to a w kwietniu zaszlam.

Moze idz po opinie do innego lekarza, moze ma inne zdanie .
2 lata to wedlug wielu lekarzy jeszcze nie dramat wiec zbywaja pacjentkę.
tak zrobię.
dziekuje.
a w ciążę zaszlas juz naturalnie? czy przez inseminacje? chodzi mi czy ktos pochylil się nad ta morfologia meza? moj ma taki sam wynik a widze ze co lekarz to inne zdanie.
mania 85
Posty: 2887
Rejestracja: 11 maja 2010 11:16

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: mania 85 »

hope2018 pisze:
mania 85 pisze:
hope2018 pisze:i co Lilianka jest właśnie po sono?:)

ja mialam po drodze jeszcze abrazje po pustym jaju wiec mysle ze o droznosci w tej chwili moge zapomniec.
bardzo bym chciala hsg jak najszybciej ale moj lekarz twierdzi ze to sa szybko..:(
Pierwsze hsg mialam w 2010 roku. U mnie nie pomoglo bo mialam i tak obydwa drożne.
Kolejne hsg mialam podczas laparoskopii teraz w listopadzie 2016 roku , tez wyszlo ze sa drozne ale mialam za to zrosniety lewy jajowod z jelitem , odseparowali to a w kwietniu zaszlam.

Moze idz po opinie do innego lekarza, moze ma inne zdanie .
2 lata to wedlug wielu lekarzy jeszcze nie dramat wiec zbywaja pacjentkę.
tak zrobię.
dziekuje.
a w ciążę zaszlas juz naturalnie? czy przez inseminacje? chodzi mi czy ktos pochylil się nad ta morfologia meza? moj ma taki sam wynik a widze ze co lekarz to inne zdanie.
ciąża naturalna z zaskoczenia.
Nikt nie pochylił się nad wynikami męża. Jedynie w klinice proponowali imsi.
Ale jak widać i jego żołnierze i moje biedne amh sobie dało radę i po 8 latach postanowiło nas zaskoczyć.
Za szybkie zaskoczenie i trafienie na dobrego lekarza :bigok:

starania od lipca 2009

AMH 0,2

Genetyka:Translokacja zrównoważona w kariotypie

Immunologia:Problem w CBA i limfocytach

Małżowa armia:2%prawidłowych

Gameta Gdynia:

1xIUI

2xICSI

Invimed Gdynia KD:

1xIMSI

1xCriotransfer

Przygotowania do AZ...

Naturalny cud. Liliana 5.01.2018



Naturalny cud.Liwia 6.08.2020


oluska_m
Moderator Dokarmiam bociana ;)
Posty: 9348
Rejestracja: 14 wrz 2012 21:42

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: oluska_m »

hope2018, mania 85 , przypominam, że piszecie w dziale merytorycznym, w temacie dotyczącym badania HSG. Bardzo proszę o trzymanie się tematu. Kolejne posty nie w temacie będą moderowane.
Na rozmowy o "męskich sprawach" zapraszam do działu O plemnikach
Na luźne rozmowy, gratulacje i wyrazy wsparcia zapraszam do działu Pogadajmy

2 IFV, 7 transferów

Aniołki [*] [*] [*] :cry2:

25.07.2016  :love: 
Piotruś


17.06.2019 :love: Michaś


Efka83
Posty: 16
Rejestracja: 20 lis 2017 17:20

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: Efka83 »

Cześć,
Na początku grudnia 2017 przeszłam badanie HSG w szpitalu klinicznym na Polnej w Poznaniu. Ponieważ sama przez badaniem szukałam informacji na temat jego przebiegu, a rzeczywistość okazała się nieco inna, postanowiłam napisać. Skierowanie dostałam z prywatnego gabinetu, ale badanie wykonywane było na NFZ. W innym przypadku jego koszt to 400zł zgodnie z cennikiem na stronie szpitala. Przypominam, że zgodnie ze statusem szpitali klinicznych z założenia zgadzamy się na obecność studentów, będą nam towarzyszyć od pierwszej chwili kiedy mogą się czegoś nauczyć. Mi trafiła się 3 studentów pielęgniarstwa. Oczywiście tylko patrzą, nic nie robią.
Wraz ze skierowaniem do szpitala należy zgłosić się na izbę przyjęć około 7:00. Dzień wcześniej lekka kolacja, rano lekkie śniadanie - nie ma żadnej lewatywy. Po otrzymaniu swojego numerka czekamy na przyjęcie do szpitala - około 40minut. Po przejściu przez weryfikację danych (dowód osobisty + skierowanie) odzież wierzchnią zostawiamy w darmowej szatni. Mamy jedynie obowiązek zmiany obuwia, ja się nie przebierałam. Następnie na korytarzu wewnętrznym czekamy na pielęgniarkę, która zaprowadza po kilka pacjentek na odpowiednie oddziały. Tutaj przed wejściem ponownie czekamy na korytarzu na wywołanie.
Przyjęcie na oddział diagnostyczny: ankieta danych medycznych, pomiar ciśnienia, weryfikacja wyników biocenozy (ocena czystości pochwy - poprawne to I i II). Następnie przejście we wskazane miejsce na krzesełka pod gabinetem USG. I tu pierwsze moje zaskoczenie, wg info z internetu oraz od koleżanki miałam dostać łóżko, niestety ostatnio zmieniły się procedury i do HSG nie dostaje się łóżka.
Pierwsze badanie - USG dopochwowe: krótki wywiad oraz standardowe badanie. Studenci zgadują gdzie jest pęcherz moczowy, gdzie macica itd. To badanie ma na celu określenie czy wszystko jest ok i który to dzień cyklu.
HSG POWINNO wykonać się w pierwszych 10/12dniach, po całkowitym ustaniu miesiączki - chodzi o to, aby lekarze mieli pewność, że nie jesteśmy w ciąży. To jedyny powód takiego wyznaczania badania. Ja miałam je w 19dc, ale u mnie naturalne graniczy obecnie z cudem, wcześniej bezwzględny zakaz współżycia w tym cyklu + test ciążowy rano w domu. Oczywiście lekarz wykonujący badanie może odmówić wykonania w 2 fazie cyklu.
Po usg dostałam środek znieczulający w tabletce, nakaz zrobienia siusiu, rzeczy zastawiłam w pokoju pielęgniarek. Po kilku pytaniach czy dobrze się czuję studenci zaprowadzają na badanie właściwe. pracownia RTG znajduje się piętro niżej.
Badanie HSG: kładziemy się na stole, znieczulenie w sprayu, lekarz rozszerza pochwę metalowym wziernikiem, studenci przerażeni, wprowadza kateter, balonik rozszerza macicę. Dla mnie był to najgorszy moment, mam tyłozgięcie - lekarz musiał nieco naprostować żeby kontrast przechodził, wtedy wziernik zaczął mnie jakby szczypać w ścianki pochwy. Ból około 5/10. Później wprowadzenie kontrastu - standardowo 1 strzykawka, u mnie 2 bo lekarz próbował odetkać jeden z jajowodów, niestety nieskutecznie. Podczas wprowadzenia kontrastu wykonywane są zdjęcia RTG 3-4 sztuki. Ból może 3/10 - jak przy miesiączce. Uwaga: jeżeli lekarz próbuje odetkać jajowód a wy się krzywicie pomimo niezbyt mocnego bólu to on przestanie, a wy tracicie szanse na przetkanie i wydłużacie sobie leczenie. Oczywiście jak kogoś mega boli to nie ma co się męczyć.
Po badaniu: jest nawet śmiesznie jak nie jest się wstydliwym - wstajesz ze stołu, kontrast albo już jest pod tobą albo zaczyna się wylewać, dostajesz mega wielką podpaskę, do pokoiku przed RTG, stoisz chwilę aż trochę zleci a ty się uspokoisz, kontrast się lepi, a ty masz tylko kilka ręczników papierowych, na szczęście szybko zasycha. Ubieramy się w swoje rzeczy na ten klejący tyłek - nie polecam obcisłych spodni i krótkich bluzek - raczej coś wygodnego i zakrywającego pupę. Ja miałam podane 2 kontrasty więc wylewało się trochę więcej niż zawsze. Jak powiesz, że jest ok i można wracać, studenci prowadzą na oddział - na krzesełko ;) Wtedy można iść spokojnie do toalety, zmienić podpaski na swoje, umyć się itd. Proponuję zabrać wszystkie swoje środki do higieny osobistej, nic nie dostaniecie. Ja od razu zaczęłam się pytać kiedy mogę iść do domu, ale można sobie spokojnie posiedzieć. Po badaniu byłam około 12:00. I tu przydają się studenci - pielęgniarki wysłały ich po 30minutach po zdjęcia rtg i opis, potem do lekarza po przygotowanie wypisu. o 13:00 miałam w ręku wypis ze szpitala wraz z receptą na antybiotyki - proponuję przyjąć, to zabezpiecza nas (i szpital oczywiście), że nie wda się zakażenie, albo jak mamy jakąś bakterię to też ją zabije - bo samo hsg ją rozsiewa.
Personel na Polnej przesympatyczny, bardzo pomocny, nie robią żadnych problemów. Nawet jak któraś ma zły humor to i tak jest miła.
Ze sobą zabrać: skierowanie, dowód osobisty, wyniki biocenozy, obuwie na zmianę (nie muszą być bambosze zbierające z podłogi wszystkie bakterie - ja miałam nowe czyste trampki), koniecznie środki higieny osobistej: podpaski, mokre chusteczki, papier toaletowy, wodę do picia, coś do jedzenia po badaniu.
To chyba wszystko, badanie nie jest takie straszne i bolesne jak niektórzy piszą.
powodzenia ;)
Luccecita
Posty: 3
Rejestracja: 23 cze 2016 09:58

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: Luccecita »

Podbijam temat!
Jestem świeżo po badaniu HSG, bałam się strasznie, jak się okazało- niepotrzebnie.Niedługo bedzie 2 lata odkąd staramy się o drugą ciążę, zobaczymy czy HSG nam pomoże....

a samo badanie miałam w szpitalu na NFZ- cykl wcześniej musiałam zrobić zwykly wymaz z pochwy + dodatkowo wymazy na chlamydie, mycoplasme i ureaplasmę. Po wynikach dostałam skierowanie, z lekarzem umówilam się na 11 dc (trochę późno, ale tak mu pasowało.)
Rano o 8 stawiłam się na izbę przyjęć (po śniadaniu), tam przyjęcie do szpitala, papierologia, przebieranie w koszulę, kapcie, założyli mi opaskę :D zrobili EKG i zaprowadzili na oddział. Tam już położne mnie przejęły- znów papierologia, ankieta, mierzenie ciśnienia, założenie wenflonu. Dostalam łożko na sali i kazali czekać- załapałam się akurat na szpitalne śniadanie- więc warto wziąć ze sobą kubek i sztućce :) poszłam pod prysznic, za ok. godzinę przyszedł lekarz i zawołał do zabiegowego. tam znów papierologia, następnie zwykłe badanie ginekologiczne i "mycie"- położna zrobiła mi irygację pochwy, bo przed badaniem musi być jałowo i czyściutko. Później poszliśmy z ginem i położną (ona wiozła wózek z całym przerażającym sprzętem :D ) do pracowni RTG piętro niżej. Tam był taki zwykły płaski stół do RTG, gin mi kazał na krawędzi się położyć, a że nie było gdzie nóg podeprzeć, usiadł na stołku między moimi nogami i kazał mi oprzeć moje stopy na swoich kolanach :lol: położna podawała narzędzia, powiedział, że założy wziernik, a teraz poczuje pani ukłucie- to był chyba ten metalowy sprzęt, ale w sumie nie poczułam ukłucia tylko taki bardziej ucisk, rozpieranie,ciągnięcie - ale to nic strasznego. Wtedy przyszła pani radiolog z asystentką, ustawiły aparat RTG i musiałam podsunąć sie do góry z tym całym sprzętem (nogi już na stole), gin przytrzymywał ustrojstwo między nogami :oops: a radiolog pomogła się podsunąc tak zeby aparat do RTG był nad moim brzuchem. kazali lezec nieruchomo, zrobili jedno zdjecie zeby sprawdzic czy dobrze zamocowali ustrojstwo. Pozniej gin powiedzial, ze wpuszcza kontrast- zabolało jak na miesiączkę, pstryk, nie oddychać, zdjęcie, za chwilę drugi raz wpuścił kontrast, znów ból jak na miesiączkę, pstryk, wszystko drożne, dziękujemy :)
Gin przyszedł "wymontowac" wszystko, usiadłam, zapytał jak się czuje, czy sie w glowie nie kreci itp, ale było ok- polozna podała ligninę, bo zaraz kontrast z krwią wypłynął, założyłam majtki (radze takie wieksze przygotowac zeby pomiescily tą ligninę) :D odprowadzili mnie na oddział (czułam sie ok, brzuch troche tylko bolał jak przy okresie) i kazali sie polozyc. Wymieniłam linginę na podpaskę, do konca dnia trochę krwawiłam. Poleżalam 2 h, przyszedl gin zapytac jak sie czuje, powiedzialam, ze ok, wiec poszedl przygotować wypis, po godzinie mnie zawołali, kazali sie ubrac i wypisali.
Do konca dnia brzuch pobolewał i lekko krwawiłam, pozniej jeszcze 3 dni plamiłam.
wynik z opisem odebrałam 2 dni później.

Ale generalnie całe badanie trwało 10 minut, z czego bólu było 2 minuty.
Zobaczymy czy pomoże w zajściu....

aha, gin mi mówił,żeby starać się od razu po HSG- ponoć kontrast pochłania promieniowanie i niekiedy nie dociera wcale do komórki jajowej- ale jeśli została uszkodzona przez RTG to do ciąży po prostu nie dojdzie ;)
Malinka895
Posty: 2
Rejestracja: 18 lip 2018 18:08

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: Malinka895 »

Cześć. Ja się staram o dziecko od 2012 roku i na hsg byłam dopiero 3 tygodnie temu w 12 DC. Dziś mam 32 DC i miesiączka spóźnia mi się 4 dni. Robiłam test 2 dni temu ale jedna kreska :( a już myślałam że jakiś cud:( wynik hsg ok, jeden jajowód drożny
drugi drożny ale ze zrostami
I co teraz? Czekać? Czy starać się o laparoskopie? Miał ktoś podobną sytuację? Pozdrawiam
mania 85
Posty: 2887
Rejestracja: 11 maja 2010 11:16

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: mania 85 »

Malinka895 pisze:Cześć. Ja się staram o dziecko od 2012 roku i na hsg byłam dopiero 3 tygodnie temu w 12 DC. Dziś mam 32 DC i miesiączka spóźnia mi się 4 dni. Robiłam test 2 dni temu ale jedna kreska :( a już myślałam że jakiś cud:( wynik hsg ok, jeden jajowód drożny
drugi drożny ale ze zrostami
I co teraz? Czekać? Czy starać się o laparoskopie? Miał ktoś podobną sytuację? Pozdrawiam
najwieksze szanse na ciążę są do 4mc po hsg, więc staraj się ten czas naturalnie.
Ja miałam hsg, były drożne, ciast brak przez 8lat. Półtorej roku temu miałam laparo, drożne lecz zrosty na lewym jajowodzie i ciąża po 5mc naturalna.
Także bądź dobrej myśli [-o<

starania od lipca 2009

AMH 0,2

Genetyka:Translokacja zrównoważona w kariotypie

Immunologia:Problem w CBA i limfocytach

Małżowa armia:2%prawidłowych

Gameta Gdynia:

1xIUI

2xICSI

Invimed Gdynia KD:

1xIMSI

1xCriotransfer

Przygotowania do AZ...

Naturalny cud. Liliana 5.01.2018



Naturalny cud.Liwia 6.08.2020


Malinka895
Posty: 2
Rejestracja: 18 lip 2018 18:08

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: Malinka895 »

Ja właśnie dużo się naczytałam że po hsg wiele dziewczyn w ciąży. Dlatego cały czas teraz o tym myślę tym bardziej że kolejny dzień nie mam okresu. Jestem dobrej myśli chociaż już tyle rozczarowań za mną że nie wierzę w to jakoś :( gratuluję :) :) i dzięki za odpowiedź ;)
Niepłodna
Posty: 109
Rejestracja: 25 paź 2018 19:34

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: Niepłodna »

Kochane i kochani; uzyskałam zgodę moderatorów na umieszczenie ankiety do pracy mgr Ocena sposobu żywienia par z zaburzeniami płodności z zastosowaniem Indeksu Prozdrowotnej Diety. Oczywiście podzielę się wynikami. Jeśli chcecie się sprawdzić lub przysłużyć nauce zapraszam: ANKIETA JEST SKIEROWANA DO PAR - patrzymy na dwójkę jak na jedno ciało :-D
https://www.interankiety.pl/i/LoKnl66G

Jestem Dietetykiem i też osobą niepłodną, dlatego też z osobistych względów to badanie jest dla mnie ważne ;-)
janinka_1123
Posty: 5
Rejestracja: 16 cze 2019 09:22

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: janinka_1123 »

Hej! Od mojego HSG minęły 2 tygodnie. Badanie nie wykazało żadnych nieprawidłowości, ale przez cały czas plamię na brązowo. O wiele mniej niż na początku,ale jednak. Czy to normalne? Z góry dziękuję za komentarze.
Rosa55
Posty: 20
Rejestracja: 29 wrz 2019 20:19

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: Rosa55 »

Cześć plamienia w cyklu po hsg mogą wystąpić nie ma czym się martwić ;) Ja też jestem po hsg miałam je pod koniec lipca tego roku, a o ciążę staram sie prawie 3 lata :( w cyklu z hsg lekarz kazał odpuścić. W kolejnym stymulacja owulacji bo raz mam a raz nie, na leki reaguje dobrze ale niestery klapa. Teraz miałam cykl bez leków bo lekarz wyjechał i też raczej nic z tego. Myślałam że zaskoczę od razu po hsg bo okazało się ze miałam posklejane jajowody ale na szczęście kontrast je udrożnił. Jeżeli tylko to było przyczyną niepowodzeń to już powinnam zajść prawda? A może są dziewczyny które zaszły po hsg ale nie tak od razu?
zocha2021
Posty: 344
Rejestracja: 24 lis 2015 14:43

Re: Badanie HSG - część III

Post autor: zocha2021 »

HSG nie takie straszne jak mi się kiedyś wydawało :) Do dziś pamiętam jak czekałam na badanie z kilkoma dziewczynami i każda z nas trzęsła się jak galareta na samą myśl, że za chwilę będziemy proszone do sali zabiegowej. Ile to ja wtedy nasłuchałam się mrożących krew w żyłach opowieści o HSG...Badanie przeżyłam, o tym jak wyglądało napisałam tu: https://matkamimowszystko.pl/sono-hsg-i ... go-maluja/
2015.11- zaczynamy w nowej klinice od początku :)
2016.01.23- transfer blastocysty 4AA, 5 blastocyst i 4 komórki zamrożone
Jest synek!!!
2017.11- criotransfer (odwołany)
2018.10- przygotowanie do 2 criotransferu (niski progesteron)-odwołany
2019.08- II kreski na teście!
gaderypoluki88
Posty: 4
Rejestracja: 10 sie 2021 16:51

Badanie HSG - część III

Post autor: gaderypoluki88 »

cześć a jaka była procedura w Waszym przypadku jeśli chodzi o niedrożność jajowodów? laparoskopia? czy od razu przygotowania do in vitro?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak się leczyć?”