niedrozne jajowody

Forum poświęcone wymianie doświadczeń na temat diagnostyki niepłodności: badania i ich wyniki, zabiegi, leki (działanie, skutki uboczne); metody wspomaganego rozrodu - IUI, IVF, ICSI.

Moderator: Moderatorzy jak się leczyć

Awatar użytkownika
Inga
Posty: 315
Rejestracja: 26 paź 2003 00:00

Post autor: Inga »

miałam ponad roczną przerwę w pisaniu postów...i zaglądaniu na bociana. Prawie dwa lata temu stwierdzono u mnie obustronną niedrożność jajowodów (po badaniu laparo). Zrosty objęły jajniki, wyrostek robaczkowy i ścianki jelit. Jednym słowem kłębowisko ;) - udrożniono jeden jajowód (za cenę strzępków i rzęsek). Przez dwa kolejne lata nic to nie dało. Zmieniłam lekarza - miesiąc temu miałam badanie HSG - oba jajowody drożne, szybko przepuszczają kontrast.... 8O
Awatar użytkownika
sikorkab
Posty: 1412
Rejestracja: 15 mar 2005 01:00

Post autor: sikorkab »

ja równiez mam niedrożne obydwa jajowody, teraz jestem nadepo proverze, wcześniej danazol. Jak się sko nczy dziłanie depo to też się wezmę za ziółka.
Awatar użytkownika
Margaret29
Posty: 62
Rejestracja: 26 mar 2006 01:00

Post autor: Margaret29 »

Czesc dziewczyny :wink: Ja ponad dwa late temu mialam HSG, wyszlo ze mam prawy jajowod niedrozny caly, lewy drozny,macica gladka zwyklej wielkosci. Jak to niestety bywa, nic sie nie zmienilo po tych dwoch latach- tzn. ciazy nie bylo, wiec doszlam do wniosku ze pewnie ten drugi jajowod rowniez jest niedrozny. Sądze ze przyczynily sie do tego zakazenia bakteriami ktorymi uraczyl mnie moj byly.Z tym problemem tez walczylam dlugo, wreszcie po tym jak moj gin. powiedzial zebym zmienila partnera.....bo mnie zdradza, o co zreszta go podejrzewalam, podjelam w koncu decyzje i odeszlam od niego. I coz, bakterii juz nie mam, zadnych dokuczliwych objawow z tym zwiazanych rowniez. Oczywiscie bralam antybiotyki, globulki, zastrzyki.Miesiac temu mialam laparoskopie, okazalo sie ze obydwa jajowody byly niedrozne,cala reszta ok. Udalo sie je udroznic i teraz czekam na efekty :lol: Bardzo sie ciesze ze poddalam sie temu zabiegowi, przynajmniej wiem na czym stoje. Dopiero minal miesiac a ja wlasciwie nie mam sladu po tej operacji.Teraz jest 5 dc. po laparo.w przyszlym tyg. ostro biore sie do dziela :lol: Pozdrawiam i odwagi!!!
Awatar użytkownika
melania28
Posty: 95
Rejestracja: 28 lis 2005 01:00

Post autor: melania28 »

INGA to co iszesz daje nadzieje! Miałaś niedożny jajowód i wygąlda na to że się sam udrożnił?? Dla mnie to pociecha. ja mam po laparoskopii stwierdzona obustronną niedrożność. Lada moment zaczynam zastrzyki z Diphereliny (endo IVst) i po 3 lub 4 zastrzykach mam mieć HSG. Jeśli jajowody dalej będą zarośniete to czeka mnie in vitro. Ale ciągle mam nadzieję że uda się po analogach naturalnie. Jak czytm Wasze posty to wiedze że niedrożne jajowody to nie zawsze wyrok

SIKORKAB
A jakie plany wobec Ciebie ma lekarz? z jakiego powodu bierzesz te leki i jaki ma być efekt?
Awatar użytkownika
Zosia77
Posty: 187
Rejestracja: 19 maja 2005 00:00

Post autor: Zosia77 »

Dziewczyny ja mam niedrożny prawy jajowód,lewy ponoć ok.W tym cyklu mam pęcherzyk na prawym jajniku i mój gin stwierdził,że jeśli dojdzie do owulacji to i tak jajeczko może się przedostać tam gdzie trzeba lewym jajowodem.Czy ktoś potrafi mi to wytłumaczyć? Jak to działa?
Awatar użytkownika
abejot
Posty: 3017
Rejestracja: 03 lis 2004 01:00

niedroznośc po 1 stronie

Post autor: abejot »

Zosiu77!
To jest chyba tak,ze lewy jajowód wychwyci strzepkami jajeczko z parwego jajnika...Podobno takie cuda w przyrodzie się zdarzają...
Ja tez mam wtórna niedroznośc 1 jajowodu( chyba po wielokrotnych operacjach na macicy i wielu stanach zapalnych...)
Ale podczas HSg nastapiła awaria aparatu RTG , wieć nic nie wiadomo na 100% ...Pozdrawiam wszystkie dziewczyny walczące z niedroznością...
Awatar użytkownika
gandzia
Posty: 2402
Rejestracja: 09 kwie 2004 00:00

Post autor: gandzia »

Zosia77 pisze:Dziewczyny ja mam niedrożny prawy jajowód,lewy ponoć ok.W tym cyklu mam pęcherzyk na prawym jajniku i mój gin stwierdził,że jeśli dojdzie do owulacji to i tak jajeczko może się przedostać tam gdzie trzeba lewym jajowodem.Czy ktoś potrafi mi to wytłumaczyć? Jak to działa?
ja miałam taki przypadek, prawy jajowód wychwycił jajeczko z lewego jajnika (na 100% - cykl monitorowany), niestety była to w efekcie ciąża pozamaciczna,
wiec jest to możliwe, natomiast zdarza sie to dość rzadko
Gandzia
[url=http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;51;28/st/20060621/n/Szymon+Maks/k/bccc/age.png]Szymon Maks[/url]
[url=http://gandzia.bobasy.pl]fotki[/url]
Awatar użytkownika
liana
Posty: 125
Rejestracja: 15 sie 2005 00:00

Post autor: liana »

Witam :)
Dopisuje sie do waszego wateczku
U mnie rowniez dwa niedrozne :(
Czekam na CUD
Przesylam Pozdrowionka dla calego wateczku :flowers:
Awatar użytkownika
kika24
Posty: 1641
Rejestracja: 05 lis 2004 01:00

Post autor: kika24 »

A ja mam niedrozny jedne jajowod ale przy tym mam takiego pecha ze jajnik po droznej stronie nie chce pracowac :roll: nawet po stymulacji. tez liczylam jakis czas ze moze ten drozny wychwyci jajeczko z dugiego jajnika ale to juz niedlugo rok od HSG bedzie, w miedzy czasie torbnile i inne infekce wiec mozliwe ze i drugi jajowod do nieczego juz teraz a wiec IVF...

Trzymam kciuki za wszystkie, a ze cuda sie zdarzaja to jasne - moja dr mowila mi ze ona swojej pacjentce w Niemczech kilka razy przecinala jajowody zeby tamta juz nie zachodzila w ciaze a ta uparcie za kazdym razem w ciazy byla :wink: 8) i tak ma 4 dzieci a nie jedno 8)
Awatar użytkownika
Inga
Posty: 315
Rejestracja: 26 paź 2003 00:00

Post autor: Inga »

melania28 czytałam Twoje wcześniejsze posty m.in u ekspertów. Widzę że też masz problem z drożnością (+ endometrioza). Kiedy byłam na etapie poszukiwań diagnozy, miałam mieć zrobione laparo mój lekarz po cichu liczył, że to będzie endo - mówił, że leczenie endo jest sprawdzone. Trzymam kciuki,żeby twoje endo przeminęło..

A co do niedrożności jajowowdów. Miałam: cyt:jajnik lewy w zrostach z jajowodem i pętlami jelit, jajnik prawy w zrostach z jajowodem,pętlami jelit i wyrostkiem robaczkowym. Jajowody niedrożne.

Nie chciałam in vitro,więc jedyne co lekarz zaproponował w tej sytuacji to dexametazon(brałam go 7msc,ale efektów chyba nie było). Od tego czasu minęły 2 lata. I jak już wiesz obecnie jajowody mam drożne...Jestem szczęśliwa:) - lekarz też przyznał, że czasem w przyrodzie takie rzeczy się zdażają. Życzę ci tego z całego serca!!!!!!!

POWODZENIA
Awatar użytkownika
melania28
Posty: 95
Rejestracja: 28 lis 2005 01:00

Post autor: melania28 »

INGA


Nawet nie wiesz jak wiele znaczą dla mnie takie słowa. Ja dopiero jestem na początku tej drogi. Staram się otrząsnąć po diagnozie (laparo miałam 3tyg temu i dopiero od takiego czasu wiem że mam endo) Za 2 tyg czaeka mnie zastrzyk Diphereliny , który nba 3,4 miesiące wstrzyma okres.To moja ostatnia nadzieja bo jękli endo w jajowodach się nie cofnie (choć moja pani doktor twierdzi ze widziała juz takie rzeczy że wszystko jest mozliwe) to zostaje mi in vitro, na które psychicznie chyba nie jestem jeszcze gotowa. Ja się staram 1,7 roku. jedyne co jest pocieszające to to że mój lekarz twierdzi iż in vitro w takich przypadkach się udaje. Mój M jest zdrowy, ja poza tym wyniki też mam ok. Ale i tak chciałabym doświadczyc tego cudu całkiem naturalnie. A jak Twoje sprawy się toczą obecnie? I co to za lek który przepisał Ci ten lekarz-dexametazon?
kaskada
Posty: 281
Rejestracja: 29 sie 2005 00:00

Post autor: kaskada »

INGA:
Wlewasz nadzieje w nasze serca:))
Ja miałam robiona laparoskopię w sierpniu zeszłego roku. Usunięto torbiele na jajnikach. No i okazało się przy okazji, że jajowody nie są drożne. Oba. Przy macicy. W zasadzie juz prawie pogodziłam się z myślą o in vitro ( jeśli w ogole bedę mogła podejść- dochodzą jeszcze problemy z b. wysokim FSH ) Ale z drugiej strony cały czas myślę, żeby jeszcze HSG spróbować. Twoja historia jest więc światełkiem w tunelu, że może jeszcze nie wszystko stracone.
Pozdrawiam cieplutko
Kaskada
Awatar użytkownika
Inga
Posty: 315
Rejestracja: 26 paź 2003 00:00

Post autor: Inga »

kaskada melania28 mam nadzieję,że nie mamię Was złudną nadzieją - zdaję sobie sprawę (i Wy pewnie też), że to nie są standardowe przypadki, ale z całego serca życzę Wam, żeby Was to dotyczyło.
Dexametazon podawano kiedyś bo miał "rozpuszczać" zrosty - nie wiem, jakie są jego efekty wewnątrz, ale bliznowce, które miałam po operacjach na brzuchu wygładziły się, wklęsły,uelastyczniły. Wiem natomiast, że inna jest "technika" powstawania zrostów(blizn)wewnątrz organizmu - i nie da się ich leczyć tak jak tych na zewnątrz...

Nie ukrywam, że modlę się w tej sprawie - powierzam się Bogu, proszę Go o prowadzenie w tej sprawie..

Teraz oczywiście najpełniejszym dowodem będzie maleństwo ;) i o to się staramy - wtedy napewno uwierzę że to jest możliwe...

Oczywiście mam zdjęcia Rtg z pięknie wylewającym się kontrastem :D , więc SĄ drożne...a czy ruchome? zobaczymy..

Tak na marginesie - staramy się od 5 lat

Dziewczyny trzymam kciuki!!!
Awatar użytkownika
melania28
Posty: 95
Rejestracja: 28 lis 2005 01:00

Post autor: melania28 »

Inga!!


Nie mamisz nas złudną nadzieją bo takich cudów jest sporo!!
Mój lekarz nie zaproponował od razu in vitro (choć powoiedział ze jeśli Diphereline nie zadziała to zostaje tylko ta możliwość) dlatego ze miał różne przypadki i po prostu wie że szansa dla mnie jeszcze na naturalne poczęcie istnieje. A ja chce z niiej skorzystać. Co do zawierzania się Panu Bogu czynię to nieustannie!! Uważam że doświadcza mnie tak w jakimś trudnym ale zarezem pięknym celu którego mój ludzki mózg nie jest jeszcze w stanie zgłębić, bo przecież "nieszczęscie to szczęście tylko na razie inne" jak pisał cudowny Ks. Twardowski i ja w to wierzę. Tak samo jak wiem że jeśli jest mi pisane aby jajowody się udrożniły to tak się stanie dla zBog a nie ma rzeczy niemożliwych! Al e wiem też że może skończyć się in vitro bo ma dla mnie plan na drogę trochę bardziej wyboistą :wink: I godzę się z tym! Po prostu wierzę w cuda. A Ty jesteś na nie dowodem!!


A prpos starasz się cały czas naturalnie? Zrezygnowałaś z in vitro? Jakie szanse dają Wam lekarze? Napisz jeśli możesz chyba ze nie chcesz tak szczegółowo wchodzić w temat. Dzięki i powodzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
sikorkab
Posty: 1412
Rejestracja: 15 mar 2005 01:00

Post autor: sikorkab »

melania28
Leczenie danazolem jak i depo proverą zatrzymuje okres o czym wiesz. W związku z tym pracę jajników (u mnie jednego). Lekarzowi chodzi o to aby go nie eksploatować poprzez tworzenie sie torbieli i zablokowac rozrastanie sie endometriozy az do podjęcia decyzji o in vitro.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak się leczyć?”