Forum Nasz Bocian

kukusia pisze:BW27 u Ciebie problemem była tylko ta bakteria? jak szybko zaciażyłaś po wybiciu jej?

Ja bakterie (chlamydia i ureoplazma ) wytępiłam przed 2 zajściem w ciążę (w 2008 roku) .W ciąże zaszłam w 2010 roku za pierwszym razem.U mnie problemem przez ,który poraniałam prawdopodobnie były przeciwciała tarczycowe anty-TG.

BW27 dzięki za odp

Mam jeszcze pytanie, piszecie, ze można zrobić badanie na ureaplazmę z krwii, mogę takowe zrobić, zamiast jechać na powtórny wymaz? gin na urlopie i nie mam sie kogo poradzić

Witam serdecznie. Proszę o pomoc, gdzie w Warszawie mogę zrobić badanie na wykrycie ureaplasmy?

iwka82 pisze:Witam serdecznie. Proszę o pomoc, gdzie w Warszawie mogę zrobić badanie na wykrycie ureaplasmy?

np.w laboratoriach diagnostyka

BW27 Dziękuję bardzo za pomoc Już dzwoniłam i się zapisałam. Pozdrawiam serdecznie.

Hej Dziewczyny! Ja od dwóch lat szukam przyczyny bólu pęcherza,próbowano mnie już nawet leczyć na głowę że niby sobie ten ból ubzdurałam. Podczas jednego z badań (urodynamiczne pęcherza) pani wykonująca badanie poleciła mi żebym zrobiła badanie na ureaplazmy mycoplazmy, chlamydia i posiew tlenowy, no i poszłam i zrobiłam. Okazało się że jest mycoplazma hominis > 104 (tak jest napisane na wyniku), pani doktor z laboratorium powiedziała że natychmiast trzeba zacząć leczenie mnie i męża i oczywiście na czas wyleczenia powstrzymać się ze staraniem o dziecko, natomiast mój gin powiedział że to błahostka, że jeżeli chcę to on mi przepisze antybiotyk, męża nie trzeba leczyć i umówił się ze mną na następny cykl na inseminację. Ja wszędzie czytam że jest to groźna bakteria, że może powodować poronienia, gdzieś też czytałam że może się przenieść na dziecko, a on mi mówi że nie ma się czym przejmować. Na moje pytanie czy po skończeniu antybiotyku który mi przepisał mam powtórzyć badanie, mów że nie ma takiej potrzeby...
Poradźcie mi co robić? czy któraś z Was spotkała się z podobnym podejściem lekarza? bo nie wiem czy mu wierzyć i postąpić tak jak zaleca, czy może szukać innego lekarza?

Omniszka pisze: Ja wszędzie czytam że jest to groźna bakteria, że może powodować poronienia, gdzieś też czytałam że może się przenieść na dziecko, a on mi mówi że nie ma się czym przejmować. Na moje pytanie czy po skończeniu antybiotyku który mi przepisał mam powtórzyć badanie, mów że nie ma takiej potrzeby...
Poradźcie mi co robić? czy któraś z Was spotkała się z podobnym podejściem lekarza? bo nie wiem czy mu wierzyć i postąpić tak jak zaleca, czy może szukać innego lekarza?

Zmień lekarza .Zanim zajdziesz w ciąży ty i Twój mąż powinniście się wyleczyć.
Po leczeniu po dwóch tygodniach powinniście powtórzyć badanie.
Tak jak pisałaś ta bakteria może powodować poronienia i w czasie porodu może zarazić się nią dzidziuś.
A robiłaś badania w kierunku chlamydi i mykoplazmy? Ureoplazma lubi współtowarzyszy !

BW27 pisze:

Omniszka pisze: Ja wszędzie czytam że jest to groźna bakteria, że może powodować poronienia, gdzieś też czytałam że może się przenieść na dziecko, a on mi mówi że nie ma się czym przejmować. Na moje pytanie czy po skończeniu antybiotyku który mi przepisał mam powtórzyć badanie, mów że nie ma takiej potrzeby...
Poradźcie mi co robić? czy któraś z Was spotkała się z podobnym podejściem lekarza? bo nie wiem czy mu wierzyć i postąpić tak jak zaleca, czy może szukać innego lekarza?

Zmień lekarza .Zanim zajdziesz w ciąży ty i Twój mąż powinniście się wyleczyć.
Po leczeniu po dwóch tygodniach powinniście powtórzyć badanie.
Tak jak pisałaś ta bakteria może powodować poronienia i w czasie porodu może zarazić się nią dzidziuś.
A robiłaś badania w kierunku chlamydi i mykoplazmy? Ureoplazma lubi współtowarzyszy !

Tak, robiłam ureaplazmy mycoplazmy, chlamydia i posiew tlenowy, wyszła tylko mycoplazma i żeby tego było mało to Staphylococcus haemolyticus (czytałam że to jest gronkowiec), a lekarz twierdzi że nie ma problemu.
Powiem szczerze że Pani doktor która wykonywała mi to badanie sprawiała wrażenie osoby poważnej i odpowiedzialnej, i uważam że ona chciała dla mnie dobrze, myslę że potwierdzają tą tezę artykuły w internecie.
A z drugiej strony to zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem ja nie panikuję, kiedyś mi wmawiano że sobie wymyśliłam że mnie boli, a jak już sama doszłam do tego dlaczego mnie boli to mi wmawiają że panikuję. może i panikuję, ale nie ukrywam że staramy się o dziecko już bardzo długo i gdybym zaszła w ciążę to byłby dla mnie największy cud, a gdyby stało się coś z dzieckiem to nigdy bym sobie tego nie darowała

Omniszka zmien lekarza! to groźne bakterie. Mój lekarz od razu to kazal sprawdzić i leczył i mnie i męża i kazał zrobić powtórne badania. Chce kasę za iui wyciągnąć od Ciebie i tyle, i byle szybko. Debil. Powodzenia.

U mnie też niestety wyszła ureaplasma.
Chlamydia i mycoplasma - nieobecne.

Mam antybiotyk klarmin 500 na 10 dni, ale mój M nic nie dostał. Muszę iść po kolejną receptę... ach ci lekarze.

Jakie badania zrobić aby wykryć uraplazmę, mykoplazmę i chlamydię? Dzwoniłam do laboratorium i pani mi zaproponowała posiew na chlamydie trachomatis i iGg uraplazmy i mykoplazmy. Czy to wystarczy? Dodam że nigdy nie miałam badanej ich obecności a posiew z kanału szyjki mam jałowy. Poroniłam 2 razy w 5 i 8 tyg. czy ww bakterie mogłyby być powodem, czy Wam lekarz zlecał te badania po poronieniu?

Zwykły posiew z wymazu z kanału szyjki nie wykaze tych bakterii, to musi być badanie konkretnie w kierunku chlamydii i mycoplazmy z ureaplazmą (dwa odrębne pobrania).

U mnie też posiew jałowy a dopiero w szczegółowych badaniach wyszło to świństwo. Za mną też straty i to 4.

mam ureaplasme czy wynik powyżej 10^4 to oznacza wysokie miano?? czy badać męża? czy zrobić metodą PCR teraz czy po leczeniu ? dopiero za tydzień mam gina!

ja wziełam od rodzinnego antybiotyki do antybiogramu, dla M też wziełam, plus osłonowe i na grzybka.