Strona 35 z 40

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 09 sty 2019 12:22
autor: Niepłodna
Kochani i kochane jeszcze raz proszę WAS o pomoc w wypełnieniu ankiety, brakuje mi już tylko kilku wypełnionych ankiet. Ta ankieta i praca z nią zawiązana, to takie moje dziecko. Prawdziwego bobasa nie udało mi się doczekać !!!!. Przepraszam jeśli nie w temacie. Zapraszam do wypełnienia ankiety dla par niepłodnych i dziękuję wszystkim, którzy już wypełnili :-). Ankieta posłuży celom naukowym i jest anonimowa.

https://www.interankiety.pl/i/LoKnl66G

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 16 cze 2019 19:38
autor: Gość
Hej dziewczyny!
Odswiezam watek.Ostatnio odebralismy wyniki kariotypu i niestety u mojego partnera wyszla wzajemna translokacja na chromosomie 3 i 5.Jestezmy zalamani.Przygotowywalismy sie do in vitro.Wyniki nasienia byly bardzo zle.Jutro wizyta u genetyka.Dodam,ze nigdy nie zaszlam w ciaze.Widze,ze niektore z Was zostaly mami.

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 18 cze 2019 23:30
autor: female05
Witam,
ja rowniez podlacze sie pod temat ze wzgledu na translokacje u eMka.
Narazie przekopuje sie przez wszystkie stare watki i mam metlik w glowie...
Nie ma juz osob, ktore obecnie borykaja sie z tym problemem? Z poprzednich postow wynika, ze ten problem wcale nie jest taki rzadki, a tu w watku od dluzszego czasu cisza :(

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 04 lip 2019 15:34
autor: Lolalolina
Witam serdecznie, u mojego m również stwierdzono translokacje wzajemna zrównoważona między chromosomami 6 i 11.Jestem po 2-poronieniach i jednej ciazy obumarlej w 12 tyg. Chętnie porozmawiam z kimś kto też niestety ma ten problem, może są jakieś mamusie którym udało się urodzić zdrowego bobasa z taka translokacja?

-- 04 lip 2019 17:48 --
female05 pisze:Witam,
ja rowniez podlacze sie pod temat ze wzgledu na translokacje u eMka.
Narazie przekopuje sie przez wszystkie stare watki i mam metlik w glowie...
Nie ma juz osob, ktore obecnie borykaja sie z tym problemem? Z poprzednich postow wynika, ze ten problem wcale nie jest taki rzadki, a tu w watku od dluzszego czasu cisza :(
A jakie ma twoj m translokacje?

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 04 lip 2019 19:07
autor: female05
Lolalolina witaj ( przykro mi, ze ) w tym gronie...
U nas niestety jest problem duzych chromosomow ( 2 i 4 ), wiec rokowania sa nieco gorsze jesli chodzi o zdrowa ciaze i jej donoszenie...
Ech, translokacja to bardzo zlozony i podstepny temat, rosyjska ruletka i rollercoaster zdrowotny i emocjonalny w jednym... :(

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 05 lip 2019 11:27
autor: Lolalolina
female05 pisze:Lolalolina witaj ( przykro mi, ze ) w tym gronie...
U nas niestety jest problem duzych chromosomow ( 2 i 4 ), wiec rokowania sa nieco gorsze jesli chodzi o zdrowa ciaze i jej donoszenie...
Ech, translokacja to bardzo zlozony i podstepny temat, rosyjska ruletka i rollercoaster zdrowotny i emocjonalny w jednym... :(

A procentowo macie może coś podane?

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 05 lip 2019 22:09
autor: female05
Lolalolina nasza wizyta u genetyka byla rozczarowujaca, juz chyba wiecej odpowiedzi uzyskalam szukajac publikacji badz forow w internecie.
Czekamy na kolejna wizyte u innego ( choc wiele sobie po niej nie obiecuje...).

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 08 lip 2019 18:19
autor: female05
Wracajac do tematu, moze sie to komus przyda. Duzo studiowalam w ostatnim czasie naukowych publikacji oraz doswiadczen innych par dotknietych tym genetycznym problemem.
W zasadzie zadne wyliczenia nie sa miarodajne, przede wszystkim ryzyko poronienia jest znacznie wyzsze. I tutaj wlasnie w sklad wchodza wczesne poronienia ( czasem samoistne, czasem wywolywane, czasem konieczne jest lyzeczkowanie pod narkoza ), ciaze biochemiczne, ale rowniez obumarcie plodu juz w pozniejszym stadium ciazy czy wrecz tuz przed rozwiazaniem, jak i w razie translokacji niezrownowazonej, urodzenie dziecka niepelnosprawnego. Rodzaj i stopien uposledzenia jest tutaj akurat zalezny, ktore chromosomy sa zaangazowane w translokacje. Drugi wazny czynnik to sa pekniecia na ramionach chromosomow. Im wiecej materialu genetycznego jest przniesione do drugiego chromosomu, tym wieksze prawdopodobienstwo wczesnego poronienia, a skolei male przeniesienie genow do drugiego chromosomu to ryzyko rozwiniecia sie zarodka i tym samym donoszenie ciazy z dzieckiem niepelnosprawnym, badz obumarcie ciazy na jej duzo pozniejszym etapie. Kazda z tych ewentualnosci to ogromne obciazenie fizyczne ( wieczna hormonalna hustawka , byc moze leki stymulujace, masa badan badz zabiegow itp. ), jak i psychiczne ( poronienia, rozczarowania niespelnionym oczekiwaniem, wieczna kontrola cyklu, jak rowniez i seks na komende...) Tak walkowalam ten temat i naprawde zaczelo mnie ogarniac przerazenie i zwatpienie... Bo to moze trwac latami :cry2: Nawet in vitro wydaje sie nie byc gwarantem sukcesu, a jeszcze nie kazdy moze sobie na nie w nieskonczonosc finansowo pozwolic :( zaczynam sie bac, jak to tez moze wplynac na zwiazek, bo przeciez to jest ogromnie trudny temat do dzwigniecia... :( :( :(

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 09 lip 2019 11:55
autor: Lolalolina
Mój mąż ma taki sam kariotyp jak jego dwa lata starszy brat. Więc odziedziczyli go po którymś z rodzicow , jest jeszcze młodszy brat ale nie ma zbadanego kariotypu ale ma on synka zdrowego . :-D

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 10 lip 2019 21:23
autor: female05
Lolalolina i jaka decyzje podjeliscie? Bo tez jestes po poronieniach. Ja mialam 4 ciaze, 2 obumarly i 2 biochemiczne. In vitro? Boje sie tej calej procedury, to jest ogromne obciazenie. Poza tym jak Twoj maz znosi diagnoze? Ja mam wrazenie, ze moj bardzo zle to zniosl... w koncu to zamach na jego meskosc, ze nie moze tak poprostu miec dzieci...

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 11 lip 2019 10:09
autor: Lolalolina
Podjęliśmy decyzję o Aid ,nie wyszło dwa razy.teraz narazie próbujemy naturalnie ,zobaczymy co wyjdzie. Mój mąż jakoś to znosić ,chyba lepiej bo wie ,ze jego brat ma to samo .o in vitro nie myslimy za duże koszty.jeśli nie wyjdzie naturalnie to znowu będziemy podchodzić do Aid.

-- 11 lip 2019 11:11 --
female05 pisze:Lolalolina i jaka decyzje podjeliscie? Bo tez jestes po poronieniach. Ja mialam 4 ciaze, 2 obumarly i 2 biochemiczne. In vitro? Boje sie tej calej procedury, to jest ogromne obciazenie. Poza tym jak Twoj maz znosi diagnoze? Ja mam wrazenie, ze moj bardzo zle to zniosl... w koncu to zamach na jego meskosc, ze nie moze tak poprostu miec dzieci...

Na jakim etapie u Was ciążę obumieraja?

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 11 lip 2019 23:00
autor: female05
Lolalolina 1-sza 11 tc, a druga 8+4 tc. Biochemiczne 6tc

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 26 lip 2019 20:04
autor: female05
Lolalolina daj znac co u Was!
Natalija1811 a jak u Ciebie?

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 17 sie 2019 12:37
autor: Lolalolina
female05 pisze:Lolalolina daj znac co u Was!
Natalija1811 a jak u Ciebie?
My narazie nadal próbujemy naturalnie ,a co u Was? Czy są może jakieś nowe dziewczyny albo te które już przez to przeszły, odezwijcie się dodajcie nam trochę otuchy i nowych nadzieii [emo-ciach]

Re: Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziec

: 25 sie 2019 22:05
autor: kropek12
Lolalolina pisze: Czy są może jakieś nowe dziewczyny albo te które już przez to przeszły, odezwijcie się dodajcie nam trochę otuchy i nowych nadzieii [emo-ciach]
U mnie translokacja 13/14, 6 lat starań w "czołowych" klinikach, w tym decyzja o PGD (bo każdy podwyższony procent na zespół patau to dla nas o 1 za dużo) i kilka ivf, niestety żaden z przebadanych, dobrych zarodków nie chciał z nami zostać na dużej... Przygotowania do adopcji tradycyjnej, lub adopcji komórki lub zarodka (to po sprawdzeniu, ile czeka się w ośrodku adopcyjnym...) i nagle boom :lol: 8O - naturalna ciąża, test z krwi potwierdzający zawrotną Bhcg w 9 tygodniu. Ciąża bez żadnych leków, bez problemów, testy prenatalne z krwi i usg bardzo dobre, dziecko zdrowe, 10 punktów i prawie 4kg...

Dodam jeszcze, że przez całe nasze leczenie nigdy nie uzyskaliśmy jednoznacznej diagnozy przyczyn niepłodności, jedynie co, to jeden z profesorów stwierdził, że translokacja może być lekko utrudniać donoszenie ciąży (wczesne poronienia), ale nie samo zajście w ciąże. Więc przyczyn należy szukać gdzie indziej i pamiętać, że może być ich kilka.

Trzymam kciuki za wszystkich starających. :bigok: