Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziecko
Moderator: Moderatorzy jak się leczyć
- elkin
- Posty: 28
- Rejestracja: 27 maja 2003 00:00
A u nas problem genetyczno-immunologiczny!
Hej,
pozwolę się włączyc do dyskusji, bo i nas niestety dotyczą te problemy.
Wczoraj, po 7 miesiącach czekania na wyniki, dowiedzieliśmy się, że mój mąż ma translokację zrównoważoną 1 i 7 chromosomu. Od ok. 9 lat nie mogę zajść w ciążę, tzn. raz miałam jedno b. wczesne poronienie (puste jajo płodowe). Wykryto u mnie przeciwciała przeciwplemnikowe. Ostatnio leczę się u Kurpisza w Poznaniu. Zasugerował on, że te dwie sprawy mogą być powiązane: ja mogę wytwarzać przeciwciała, tak reaguję na nieprawidłowość u mego męża!!. Na razie czekamy na dokładniejsze wyniki genetyczne. Muszą ustalić, w których miejscach popękały chromosomy. Na razie nie określono nam szans procentowych.
Martwi mnie to wszystko. Nie wiem co dalej? Czy ISCI zwiększy szansę?
Pozdrawiam. Ula
pozwolę się włączyc do dyskusji, bo i nas niestety dotyczą te problemy.
Wczoraj, po 7 miesiącach czekania na wyniki, dowiedzieliśmy się, że mój mąż ma translokację zrównoważoną 1 i 7 chromosomu. Od ok. 9 lat nie mogę zajść w ciążę, tzn. raz miałam jedno b. wczesne poronienie (puste jajo płodowe). Wykryto u mnie przeciwciała przeciwplemnikowe. Ostatnio leczę się u Kurpisza w Poznaniu. Zasugerował on, że te dwie sprawy mogą być powiązane: ja mogę wytwarzać przeciwciała, tak reaguję na nieprawidłowość u mego męża!!. Na razie czekamy na dokładniejsze wyniki genetyczne. Muszą ustalić, w których miejscach popękały chromosomy. Na razie nie określono nam szans procentowych.
Martwi mnie to wszystko. Nie wiem co dalej? Czy ISCI zwiększy szansę?
Pozdrawiam. Ula
- lilou75
- Posty: 1914
- Rejestracja: 26 paź 2003 00:00
Ula, witaj
dzisiaj okazało się że moje problemy też nie ograniczają się niestety tylko do spraw genetycznych
wynik hsg: lewy jajowód niedrożny - prawdopodobnie są tam zrosty po łyżeczkowaniu po pierwszym poronieniu... czeka mnie pewnie w maju histeroskopia a w miedzyczasie walka z podwyższoną prolaktyną
nie zamartwiaj się na zapas - mam nadzieję, że szybko przekażą Wam info o szansach w %
ja byłam bardzo pesymistycznie nastawiona, a jednak dają nam 65% szans - nie jest to dużo ale też nie mało.
w Waszym przypadku może okazać się, że szanse są jeszcze wyższe - trzymam mocno kciuki aby tak było
daj znać jak już będziesz wiedziała.
jeśli chodzi o dr Kurpisza to słyszałam o nim baaardzo dobre opinie - szczególnie jeśli chodzi o leczenie w sytuacji gdy problem leży po stronie mężczyzny. jesteście więc w dobrych rękach głowa do góry :!:
trudno mi powiedzieć cokolwiek o ICSI w takim przypadku . w Poradni Genetycznej powinni Wam przedstawić wraz ze szczegółowymi wynikami możliwości skutecznych działań
Pozdrawiam cieplutko
dzisiaj okazało się że moje problemy też nie ograniczają się niestety tylko do spraw genetycznych
wynik hsg: lewy jajowód niedrożny - prawdopodobnie są tam zrosty po łyżeczkowaniu po pierwszym poronieniu... czeka mnie pewnie w maju histeroskopia a w miedzyczasie walka z podwyższoną prolaktyną
nie zamartwiaj się na zapas - mam nadzieję, że szybko przekażą Wam info o szansach w %
ja byłam bardzo pesymistycznie nastawiona, a jednak dają nam 65% szans - nie jest to dużo ale też nie mało.
w Waszym przypadku może okazać się, że szanse są jeszcze wyższe - trzymam mocno kciuki aby tak było
daj znać jak już będziesz wiedziała.
jeśli chodzi o dr Kurpisza to słyszałam o nim baaardzo dobre opinie - szczególnie jeśli chodzi o leczenie w sytuacji gdy problem leży po stronie mężczyzny. jesteście więc w dobrych rękach głowa do góry :!:
trudno mi powiedzieć cokolwiek o ICSI w takim przypadku . w Poradni Genetycznej powinni Wam przedstawić wraz ze szczegółowymi wynikami możliwości skutecznych działań
Pozdrawiam cieplutko
- aka
- Posty: 367
- Rejestracja: 11 wrz 2002 00:00
Witam dziewczynki- mam nadzieje ze doczytacie....
Od mojego ostatniego wpisu sporo sie wydarzylo. Otoz dzis jestem w 6tyd1dniu ciazy
Bardzo sie ciesze, ale oczywiscie tez zamartwaim.
Nie jest to ciaza naturalna, po wielu niepowodzeniach i kilku ciazach bochemicznych (takich ktore trwaly tydzien, test pokazywal dwie kreski ale nie doczekalam do I usg, ktore mogloby potwierdzic ciaze) zdecydowalismy sie mezem na ivf.
Bylo kilka powodow- mielismy nadzieje, ze komorki jajowe "same"
sie zweryfikuja, podobnie zarodki w trakcie podzialu. Pobrano mi 12 komorek. Zaplodnilo sie 9, z czego tylko 6 rozwiajalo sie prawidlowo. Z 6 zarodkow najlpszej jakosc byly 3. Podano mi dwa. 4 zamrozono. Ale chyab tylko jeden z nich tylko dobrze rokuje w razie czego.
Na pierwszym usg bylo widac jeden pecherzyk odpowiedniej wielkosci, drugi trudno powiedziec- byl mniejszy ale tez troszke sie chowal zeby mozna bylo go dobrz obejrzec.
Teraz czekam na drugie usg- 29.11. Zobaczymy co z tego wyniknie. Jesli bedzie widac bijace serduszko (co jest moim marzeniem) zaczne sie zastanwiac co badaniami prenatalnymi. Niestey z moimi problemai chyba ryzyko jest zbyt wysokie.
Ivf mialam w InviMedzie. Rozmawiajac z lekarzem i rozwazajac wszystkie mozliwosci dowiedzialam sie- ze istneije mozliwosc sjkanowania genetycznego zarodkow przed podaniem, ale robi sie to w Pradze (Czechy). Koszt ok 3tys EURO +koszty lekow i ivf tutaj w Polsce. Mysmy sie na to nie zdecydowali, ale jest to jakies rozwiazanie jesli chce sie miec pewnosc. I podobno jest to 100% bezpiewczne dla zarodkow.
Prosze o trzyamnie kciukow aby tym razem moja ciaza zakonczyla sie szczesliwie w lipcu. I zycze Wam powodzenia.
Od mojego ostatniego wpisu sporo sie wydarzylo. Otoz dzis jestem w 6tyd1dniu ciazy
Bardzo sie ciesze, ale oczywiscie tez zamartwaim.
Nie jest to ciaza naturalna, po wielu niepowodzeniach i kilku ciazach bochemicznych (takich ktore trwaly tydzien, test pokazywal dwie kreski ale nie doczekalam do I usg, ktore mogloby potwierdzic ciaze) zdecydowalismy sie mezem na ivf.
Bylo kilka powodow- mielismy nadzieje, ze komorki jajowe "same"
sie zweryfikuja, podobnie zarodki w trakcie podzialu. Pobrano mi 12 komorek. Zaplodnilo sie 9, z czego tylko 6 rozwiajalo sie prawidlowo. Z 6 zarodkow najlpszej jakosc byly 3. Podano mi dwa. 4 zamrozono. Ale chyab tylko jeden z nich tylko dobrze rokuje w razie czego.
Na pierwszym usg bylo widac jeden pecherzyk odpowiedniej wielkosci, drugi trudno powiedziec- byl mniejszy ale tez troszke sie chowal zeby mozna bylo go dobrz obejrzec.
Teraz czekam na drugie usg- 29.11. Zobaczymy co z tego wyniknie. Jesli bedzie widac bijace serduszko (co jest moim marzeniem) zaczne sie zastanwiac co badaniami prenatalnymi. Niestey z moimi problemai chyba ryzyko jest zbyt wysokie.
Ivf mialam w InviMedzie. Rozmawiajac z lekarzem i rozwazajac wszystkie mozliwosci dowiedzialam sie- ze istneije mozliwosc sjkanowania genetycznego zarodkow przed podaniem, ale robi sie to w Pradze (Czechy). Koszt ok 3tys EURO +koszty lekow i ivf tutaj w Polsce. Mysmy sie na to nie zdecydowali, ale jest to jakies rozwiazanie jesli chce sie miec pewnosc. I podobno jest to 100% bezpiewczne dla zarodkow.
Prosze o trzyamnie kciukow aby tym razem moja ciaza zakonczyla sie szczesliwie w lipcu. I zycze Wam powodzenia.
- lilou75
- Posty: 1914
- Rejestracja: 26 paź 2003 00:00
Aka, jeszcze raz wielkie dzięki za post i za reaktywację wąteczku "translokatorek" :cmok:
gratuluję sukcesu i jak wiesz cały czas zaciskam mooooocno i myślę o Tobie ciepło
wierzę że wszystko będzie dobrze a kciuków nie puszczę aż do lipca
to co napisałaś jest szalenie ważne
ja mam ogromną nadzieję że swoim sukcesem zapoczątkujesz dobrą passę dla całej reszty
pozdrawiam serdecznie i liczę na to że pozostałe dziewczyny też się odezwą i napiszą kilka słów co u nich słychać...
jeśli chodzi o mnie to ubiegły cykl zakończył się niestety właśnie ciążą biochemiczną
był to cykl naturalny, bez "wspomagania", natomiast z monitoringiem (owu z drożnego jajowodu) i precyzyjnym określeniem czasu owu...
beta w 17 dniu od owu wyniosła 22.31, niestety dwa dni później zaczęła się @...
pozostaje nam dalsza walka i wierzcie mi - nie poddamy się łatwo
gratuluję sukcesu i jak wiesz cały czas zaciskam mooooocno i myślę o Tobie ciepło
wierzę że wszystko będzie dobrze a kciuków nie puszczę aż do lipca
to co napisałaś jest szalenie ważne
ja mam ogromną nadzieję że swoim sukcesem zapoczątkujesz dobrą passę dla całej reszty
pozdrawiam serdecznie i liczę na to że pozostałe dziewczyny też się odezwą i napiszą kilka słów co u nich słychać...
jeśli chodzi o mnie to ubiegły cykl zakończył się niestety właśnie ciążą biochemiczną
był to cykl naturalny, bez "wspomagania", natomiast z monitoringiem (owu z drożnego jajowodu) i precyzyjnym określeniem czasu owu...
beta w 17 dniu od owu wyniosła 22.31, niestety dwa dni później zaczęła się @...
pozostaje nam dalsza walka i wierzcie mi - nie poddamy się łatwo
Nasze dwa cuda w walce z translokacją zrównoważoną chromosomów:
Krzyś ur. 18.12.2006 r.
Wojtuś ur. 21.04.2009 r.
Warto było czekać i nie tracić nadziei :love:
Krzyś ur. 18.12.2006 r.
Wojtuś ur. 21.04.2009 r.
Warto było czekać i nie tracić nadziei :love:
- elkin
- Posty: 28
- Rejestracja: 27 maja 2003 00:00
Witajcie,
u mnie też trochę się działo przez te kilka miesięcy.
Prof. Kurpisz zrobił badanie segregacji plemników mojego męża (dla przypomnienia: translokacja zrównoważona 1 i 7-go chromosomu).
Otóż mamy 68% szans na urodzenie dziecka bez translokacji lub z translokacją zrównoważoną (nie da się tego oddzielić), reszta to niezrównoważenie, z czego 5,5% może prowadzić do urodzenia dziecka upośledzonego.
Ostatnio po wielu wahaniach zdecydowaliśmy się na ISCI w Novum.
Tak bardzo nie chciałam, by zmarnował się choć jeden zarodek i na razie Pan Bóg mnie chyba wysłuchał: mimo b. dyżych dawek leków stymulującyh stało się coś dziwnego: w moim organiźmie powstały tylko 2 komórki. Kilka dni temu miałam transfer naszych bliźniaczków. W trakcie trzymałam w ręku ich zdjęcie i tak jakoś napełniłam się nadzieją. Tak bardzo bym chciała,żeby się zadomowiły... Do testu jeszcze ponad tydzień. Proszę Was o wsparcie duchowe.
Piszcie proszę co słychać. Trzymajcie się dzielnie!
Pozdrawiam serdecznie
Ula
u mnie też trochę się działo przez te kilka miesięcy.
Prof. Kurpisz zrobił badanie segregacji plemników mojego męża (dla przypomnienia: translokacja zrównoważona 1 i 7-go chromosomu).
Otóż mamy 68% szans na urodzenie dziecka bez translokacji lub z translokacją zrównoważoną (nie da się tego oddzielić), reszta to niezrównoważenie, z czego 5,5% może prowadzić do urodzenia dziecka upośledzonego.
Ostatnio po wielu wahaniach zdecydowaliśmy się na ISCI w Novum.
Tak bardzo nie chciałam, by zmarnował się choć jeden zarodek i na razie Pan Bóg mnie chyba wysłuchał: mimo b. dyżych dawek leków stymulującyh stało się coś dziwnego: w moim organiźmie powstały tylko 2 komórki. Kilka dni temu miałam transfer naszych bliźniaczków. W trakcie trzymałam w ręku ich zdjęcie i tak jakoś napełniłam się nadzieją. Tak bardzo bym chciała,żeby się zadomowiły... Do testu jeszcze ponad tydzień. Proszę Was o wsparcie duchowe.
Piszcie proszę co słychać. Trzymajcie się dzielnie!
Pozdrawiam serdecznie
Ula
- lilou75
- Posty: 1914
- Rejestracja: 26 paź 2003 00:00
Ula, cieszę się że też się odezwałaś i to z takimi newsami
ale się dzieje
Aka, Ula - przecieracie szlaki, które mają szansę stać się wielką nadzieją na spełnienie marzenia każdej z nas
ogroooooooooooomne dla Was i moc najcieplejszych myśli
informujcie na bieżąco co u Was słychać - mam nadzieję że wąteczek odżyje
całuski
ale się dzieje
Aka, Ula - przecieracie szlaki, które mają szansę stać się wielką nadzieją na spełnienie marzenia każdej z nas
ogroooooooooooomne dla Was i moc najcieplejszych myśli
informujcie na bieżąco co u Was słychać - mam nadzieję że wąteczek odżyje
całuski
Nasze dwa cuda w walce z translokacją zrównoważoną chromosomów:
Krzyś ur. 18.12.2006 r.
Wojtuś ur. 21.04.2009 r.
Warto było czekać i nie tracić nadziei :love:
Krzyś ur. 18.12.2006 r.
Wojtuś ur. 21.04.2009 r.
Warto było czekać i nie tracić nadziei :love:
-
- Posty: 126
- Rejestracja: 25 wrz 2003 00:00
Podciągne watek, bo jestem ciekawa, co u was
ja nieststy kolejną ciąże straciłam we wrzesniu, typowa wada genetyczna: brak zarodka.
ile razy można ronić? ja juz chyba przestałam mysleć tak nerwowo o dziecku... chyba w styczniu / lutym spróbujemy...
Powodzenia wam zyczę i piszcie jak walka a chromosomami
Z chromo(lo)somami :):)
ja nieststy kolejną ciąże straciłam we wrzesniu, typowa wada genetyczna: brak zarodka.
ile razy można ronić? ja juz chyba przestałam mysleć tak nerwowo o dziecku... chyba w styczniu / lutym spróbujemy...
Powodzenia wam zyczę i piszcie jak walka a chromosomami
Z chromo(lo)somami :):)
- elkin
- Posty: 28
- Rejestracja: 27 maja 2003 00:00
Magdala, bardzo mi przykro, trzymaj się, wierzę, że Ci się uda w Nowym Roku!!
Ja na razie jestem pełna nadziei - zobaczyłam już w 25 dniu od transferu jedno bijące serduszko.
Nawet dr Lewandowski zdziwił się, ze tak wcześnie widać.
Jestem pełna obaw ale też modlę się, żeby dalej było dobrze. Ja już ponad 8 lat walczę o dziecko!!
Wierzę, że może tym razem spełnią się marzenia.
Wam wszystkim też bardzo tego życzę.
Piszcie proszę co słychać.
Pozdrawiam serdecznie.
Ula
Ja na razie jestem pełna nadziei - zobaczyłam już w 25 dniu od transferu jedno bijące serduszko.
Nawet dr Lewandowski zdziwił się, ze tak wcześnie widać.
Jestem pełna obaw ale też modlę się, żeby dalej było dobrze. Ja już ponad 8 lat walczę o dziecko!!
Wierzę, że może tym razem spełnią się marzenia.
Wam wszystkim też bardzo tego życzę.
Piszcie proszę co słychać.
Pozdrawiam serdecznie.
Ula
- lilou75
- Posty: 1914
- Rejestracja: 26 paź 2003 00:00
Ula, ale wieści !!!!!!!!!!! cudnie Oby tak dalej szło dobrze
Aka, u Ciebie też chyba wszystko ok?? Nie piszesz, ale podczytuję na innych wątkach... Myśl pozytywnie, ja wierzę że wszystko będzie pięknie
Magdala, przytulam Cię mocno :cmok: Wygląda na to że razem startujemy ponownie w styczniu Oby nowy rok i nowa walka przyniosły nam cuda o których marzymy
pozdrowionka serdeczne
Aka, u Ciebie też chyba wszystko ok?? Nie piszesz, ale podczytuję na innych wątkach... Myśl pozytywnie, ja wierzę że wszystko będzie pięknie
Magdala, przytulam Cię mocno :cmok: Wygląda na to że razem startujemy ponownie w styczniu Oby nowy rok i nowa walka przyniosły nam cuda o których marzymy
pozdrowionka serdeczne
Nasze dwa cuda w walce z translokacją zrównoważoną chromosomów:
Krzyś ur. 18.12.2006 r.
Wojtuś ur. 21.04.2009 r.
Warto było czekać i nie tracić nadziei :love:
Krzyś ur. 18.12.2006 r.
Wojtuś ur. 21.04.2009 r.
Warto było czekać i nie tracić nadziei :love:
- elkin
- Posty: 28
- Rejestracja: 27 maja 2003 00:00
- Agnieszka76
- Posty: 748
- Rejestracja: 20 lut 2003 01:00
Dziewczyny, pozwólcie że się wtrącę, ale znalazłam te "magiczne słowa", których szukałam na Bocianie: puste jajo. Miałam to samo równo rok temu (poprzedni Sylwester był przynajmniej szczęśliwy, no ale szczęście trwało 6 tyg. ).
Czy możecie mi coś wiecej na ten temat powiedzieć? Nie miałam potem robionych żadnych badań i właściwie odpuścilam sobie bieganie po lekarzach (w ciążę zaszliśmy naturalnie, pomimo wcześnieszych leczeń).
Natomiast teraz chcę iść znów do lekarza: od czego powinnam zacząć? Rady tutaj są często lepsze od propozycji lekarzy...
Będę wdzięczna za odpowiedzi.
Pozdrawiam i życzę wszystkim, aby ten rok spełnił nasze marzenia....
Czy możecie mi coś wiecej na ten temat powiedzieć? Nie miałam potem robionych żadnych badań i właściwie odpuścilam sobie bieganie po lekarzach (w ciążę zaszliśmy naturalnie, pomimo wcześnieszych leczeń).
Natomiast teraz chcę iść znów do lekarza: od czego powinnam zacząć? Rady tutaj są często lepsze od propozycji lekarzy...
Będę wdzięczna za odpowiedzi.
Pozdrawiam i życzę wszystkim, aby ten rok spełnił nasze marzenia....
- aka
- Posty: 367
- Rejestracja: 11 wrz 2002 00:00
kochani dawno nie pisalam ale chyba najwyzszy czas
Nowa puste jajo plodowe zdaza sie calkiem czesto, jest pecherzyk plodowy ale nie rozwija sie w nim zarodek- jajo zagniezdzajac sie stymuluje produkcje bety i stad "krotka" ciaza, niesetty nie wiem nic na temat przyczyn takich przypadkow
A teraz troszke o mnie, mam nadzieje ze beda to dla was dobre wiesci
Dzis zaczelam 18tydz. Bylam wczoraj na usg- dzidzia rozwija sie prawidlowo, bryka, ziewa itp czekam oczywiscie na usg polowkowe za 4tyg kiedy bedzie mozna duzo wiecej wpowiedziec ale wyglada na to ze wszytko jest OK
W 12 tyg podczas usg genetycznego tez wszystko bylo w normie- fald karkowy itd. Dyskutowalismy rowniez z mezem na temat badan prenatalnych, ktore z moja historia "medyczna" niosly ze soba jakies ryzyko a dr Rokicki zadal nam podstawowe pytanie " Co panstwo maja zamiar zrobic z wynikiem" Odpowiedz byla NIC bo bez wzgledu na wynik nie pomyslelibysmy o usunieciu ciazy. Poniewaz genow nie ulecze tak jak serduszka czy nerek malenstwa przed jedgo narodzinami temat "umarl smiercia naturalna"
moze zdarzylo sie tak, ze procedura ivf byla jakas "selekcja" zarodkow- przypomne ze do 9tyg moja ciaza byla ciaza dwojacza ale jeden zarodek obumarl
jestesmy szczesliwi i mamy nadzieje ze teraz juz wszystko bedzie dobrze
Nowa puste jajo plodowe zdaza sie calkiem czesto, jest pecherzyk plodowy ale nie rozwija sie w nim zarodek- jajo zagniezdzajac sie stymuluje produkcje bety i stad "krotka" ciaza, niesetty nie wiem nic na temat przyczyn takich przypadkow
A teraz troszke o mnie, mam nadzieje ze beda to dla was dobre wiesci
Dzis zaczelam 18tydz. Bylam wczoraj na usg- dzidzia rozwija sie prawidlowo, bryka, ziewa itp czekam oczywiscie na usg polowkowe za 4tyg kiedy bedzie mozna duzo wiecej wpowiedziec ale wyglada na to ze wszytko jest OK
W 12 tyg podczas usg genetycznego tez wszystko bylo w normie- fald karkowy itd. Dyskutowalismy rowniez z mezem na temat badan prenatalnych, ktore z moja historia "medyczna" niosly ze soba jakies ryzyko a dr Rokicki zadal nam podstawowe pytanie " Co panstwo maja zamiar zrobic z wynikiem" Odpowiedz byla NIC bo bez wzgledu na wynik nie pomyslelibysmy o usunieciu ciazy. Poniewaz genow nie ulecze tak jak serduszka czy nerek malenstwa przed jedgo narodzinami temat "umarl smiercia naturalna"
moze zdarzylo sie tak, ze procedura ivf byla jakas "selekcja" zarodkow- przypomne ze do 9tyg moja ciaza byla ciaza dwojacza ale jeden zarodek obumarl
jestesmy szczesliwi i mamy nadzieje ze teraz juz wszystko bedzie dobrze
- lilou75
- Posty: 1914
- Rejestracja: 26 paź 2003 00:00
Aka, cudnie że się odezwałaś z tak wspaniałymi wieściami
To już 18ty tydzień Ależ ten czas leci!
Twoje brykające maleństwo i wieści o nim to miód na moje serducho
Trzymam za kolejne szczęśliwe miesiące Twojej ciąży.
Elkin, co u Ciebie?? Napisz może choć słówko
tak bardzo potrzeba dobrych wieści na tym wątku...
Magdala, czytałam Twojego posta do eksperta i jego odpowiedź.
Z tego co wiem (o czym pisała też wcześniej Aka) taką diagnostykę
pre-implantacyjną przeprowadza się w Pradze...w Polsce na razie nie, chociaż ekspert innej bocianowiczce napisał że w ciągu roku powinno się coś zacząć dziać w tym temacie...
Ja nie ukrywam że biorę pod uwagę podejście do inv i mam ogromną nadzieję że ten typ diagnostyki pojawi się w Polsce w miarę szybko.
Pozdrawiam cały wątek :cmok:
To już 18ty tydzień Ależ ten czas leci!
Twoje brykające maleństwo i wieści o nim to miód na moje serducho
Trzymam za kolejne szczęśliwe miesiące Twojej ciąży.
Elkin, co u Ciebie?? Napisz może choć słówko
tak bardzo potrzeba dobrych wieści na tym wątku...
Magdala, czytałam Twojego posta do eksperta i jego odpowiedź.
Z tego co wiem (o czym pisała też wcześniej Aka) taką diagnostykę
pre-implantacyjną przeprowadza się w Pradze...w Polsce na razie nie, chociaż ekspert innej bocianowiczce napisał że w ciągu roku powinno się coś zacząć dziać w tym temacie...
Ja nie ukrywam że biorę pod uwagę podejście do inv i mam ogromną nadzieję że ten typ diagnostyki pojawi się w Polsce w miarę szybko.
Pozdrawiam cały wątek :cmok:
Nasze dwa cuda w walce z translokacją zrównoważoną chromosomów:
Krzyś ur. 18.12.2006 r.
Wojtuś ur. 21.04.2009 r.
Warto było czekać i nie tracić nadziei :love:
Krzyś ur. 18.12.2006 r.
Wojtuś ur. 21.04.2009 r.
Warto było czekać i nie tracić nadziei :love:
- pepsi33
- Posty: 36
- Rejestracja: 06 kwie 2004 00:00
Lilou75 - to mnie ekspert napisał o tej diagnostyce przedimplantacyjnej - przeraża mnie tylko cena i fakt, że to nie w Polsce.
U mnie jest troche inny problem (prawdopodobnie - bo czekam na wyniki) - będzie zdrowych 50% chlopców i dziewczynki. Nie wiem czy tą chorobę będzie w ogóle można wykryc przedimplantacyjnie. Można będzie "wybrać"do IVF tylko dziewczynki, ale co bedzie jesli powstaną tylko chłopcy?
Narazie mam wiele watpliwości i wiele do zastanawiania.
Co do dostepności tej "usługi" w Polsce to w sumie nie wiadomo jak to będzie - ze wzgledów religijnych i swiatopogladowych. Ja jestem za... Ale to nie ja (my) podejmujemy decyzje w tym kraju.
Pozdrawiam,
U mnie jest troche inny problem (prawdopodobnie - bo czekam na wyniki) - będzie zdrowych 50% chlopców i dziewczynki. Nie wiem czy tą chorobę będzie w ogóle można wykryc przedimplantacyjnie. Można będzie "wybrać"do IVF tylko dziewczynki, ale co bedzie jesli powstaną tylko chłopcy?
Narazie mam wiele watpliwości i wiele do zastanawiania.
Co do dostepności tej "usługi" w Polsce to w sumie nie wiadomo jak to będzie - ze wzgledów religijnych i swiatopogladowych. Ja jestem za... Ale to nie ja (my) podejmujemy decyzje w tym kraju.
Pozdrawiam,