Translokacja chromosomów - doświadczenia w walce o dziecko

Forum poświęcone wymianie doświadczeń na temat diagnostyki niepłodności: badania i ich wyniki, zabiegi, leki (działanie, skutki uboczne); metody wspomaganego rozrodu - IUI, IVF, ICSI.

Moderator: Moderatorzy jak się leczyć

Awatar użytkownika
elkin
Posty: 28
Rejestracja: 27 maja 2003 00:00

A u nas problem genetyczno-immunologiczny!

Post autor: elkin »

Hej,
pozwolę się włączyc do dyskusji, bo i nas niestety dotyczą te problemy.
Wczoraj, po 7 miesiącach czekania na wyniki, dowiedzieliśmy się, że mój mąż ma translokację zrównoważoną 1 i 7 chromosomu. Od ok. 9 lat nie mogę zajść w ciążę, tzn. raz miałam jedno b. wczesne poronienie (puste jajo płodowe). Wykryto u mnie przeciwciała przeciwplemnikowe. Ostatnio leczę się u Kurpisza w Poznaniu. Zasugerował on, że te dwie sprawy mogą być powiązane: ja mogę wytwarzać przeciwciała, tak reaguję na nieprawidłowość u mego męża!!. Na razie czekamy na dokładniejsze wyniki genetyczne. Muszą ustalić, w których miejscach popękały chromosomy. Na razie nie określono nam szans procentowych.
Martwi mnie to wszystko. Nie wiem co dalej? Czy ISCI zwiększy szansę?
Pozdrawiam. Ula
Awatar użytkownika
lilou75
Posty: 1914
Rejestracja: 26 paź 2003 00:00

Post autor: lilou75 »

Ula, witaj :)

dzisiaj okazało się że moje problemy też nie ograniczają się niestety tylko do spraw genetycznych :?
wynik hsg: lewy jajowód niedrożny - prawdopodobnie są tam zrosty po łyżeczkowaniu po pierwszym poronieniu... :( czeka mnie pewnie w maju histeroskopia a w miedzyczasie walka z podwyższoną prolaktyną :evil:

nie zamartwiaj się na zapas - mam nadzieję, że szybko przekażą Wam info o szansach w %
ja byłam bardzo pesymistycznie nastawiona, a jednak dają nam 65% szans - nie jest to dużo ale też nie mało.
w Waszym przypadku może okazać się, że szanse są jeszcze wyższe - trzymam mocno kciuki aby tak było :bigok:

daj znać jak już będziesz wiedziała.
jeśli chodzi o dr Kurpisza to słyszałam o nim baaardzo dobre opinie - szczególnie jeśli chodzi o leczenie w sytuacji gdy problem leży po stronie mężczyzny. jesteście więc w dobrych rękach :) głowa do góry :!:

trudno mi powiedzieć cokolwiek o ICSI w takim przypadku . w Poradni Genetycznej powinni Wam przedstawić wraz ze szczegółowymi wynikami możliwości skutecznych działań

Pozdrawiam cieplutko
Awatar użytkownika
aka
Posty: 367
Rejestracja: 11 wrz 2002 00:00

Post autor: aka »

Witam dziewczynki- mam nadzieje ze doczytacie.... :lol:

Od mojego ostatniego wpisu sporo sie wydarzylo. Otoz dzis jestem w 6tyd1dniu ciazy :lol:

Bardzo sie ciesze, ale oczywiscie tez zamartwaim.

Nie jest to ciaza naturalna, po wielu niepowodzeniach i kilku ciazach bochemicznych (takich ktore trwaly tydzien, test pokazywal dwie kreski ale nie doczekalam do I usg, ktore mogloby potwierdzic ciaze) zdecydowalismy sie mezem na ivf.

Bylo kilka powodow- mielismy nadzieje, ze komorki jajowe "same"
sie zweryfikuja, podobnie zarodki w trakcie podzialu. Pobrano mi 12 komorek. Zaplodnilo sie 9, z czego tylko 6 rozwiajalo sie prawidlowo. Z 6 zarodkow najlpszej jakosc byly 3. Podano mi dwa. 4 zamrozono. Ale chyab tylko jeden z nich tylko dobrze rokuje w razie czego.

Na pierwszym usg bylo widac jeden pecherzyk odpowiedniej wielkosci, drugi trudno powiedziec- byl mniejszy ale tez troszke sie chowal zeby mozna bylo go dobrz obejrzec.

Teraz czekam na drugie usg- 29.11. Zobaczymy co z tego wyniknie. Jesli bedzie widac bijace serduszko (co jest moim marzeniem) zaczne sie zastanwiac co badaniami prenatalnymi. Niestey z moimi problemai chyba ryzyko jest zbyt wysokie.

Ivf mialam w InviMedzie. Rozmawiajac z lekarzem i rozwazajac wszystkie mozliwosci dowiedzialam sie- ze istneije mozliwosc sjkanowania genetycznego zarodkow przed podaniem, ale robi sie to w Pradze (Czechy). Koszt ok 3tys EURO +koszty lekow i ivf tutaj w Polsce. Mysmy sie na to nie zdecydowali, ale jest to jakies rozwiazanie jesli chce sie miec pewnosc. I podobno jest to 100% bezpiewczne dla zarodkow.

Prosze o trzyamnie kciukow aby tym razem moja ciaza zakonczyla sie szczesliwie w lipcu. I zycze Wam powodzenia.
Awatar użytkownika
lilou75
Posty: 1914
Rejestracja: 26 paź 2003 00:00

Post autor: lilou75 »

Aka, jeszcze raz wielkie dzięki za post i za reaktywację wąteczku "translokatorek" :wink: :cmok: :love:

gratuluję sukcesu i jak wiesz cały czas zaciskam mooooocno :bigok: i myślę o Tobie ciepło :D
wierzę że wszystko będzie dobrze a kciuków nie puszczę aż do lipca
:D

to co napisałaś jest szalenie ważne
ja mam ogromną nadzieję że swoim sukcesem zapoczątkujesz dobrą passę dla całej reszty :D

pozdrawiam serdecznie i liczę na to że pozostałe dziewczyny też się odezwą i napiszą kilka słów co u nich słychać...


jeśli chodzi o mnie to ubiegły cykl zakończył się niestety właśnie ciążą biochemiczną :(
był to cykl naturalny, bez "wspomagania", natomiast z monitoringiem (owu z drożnego jajowodu) i precyzyjnym określeniem czasu owu...
beta w 17 dniu od owu wyniosła 22.31, niestety dwa dni później zaczęła się @...
pozostaje nam dalsza walka i wierzcie mi - nie poddamy się łatwo 8)
Nasze dwa cuda w walce z translokacją zrównoważoną chromosomów:
Krzyś ur. 18.12.2006 r.
Wojtuś ur. 21.04.2009 r.
Warto było czekać i nie tracić nadziei :love:
Awatar użytkownika
elkin
Posty: 28
Rejestracja: 27 maja 2003 00:00

Post autor: elkin »

Witajcie,
u mnie też trochę się działo przez te kilka miesięcy.
Prof. Kurpisz zrobił badanie segregacji plemników mojego męża (dla przypomnienia: translokacja zrównoważona 1 i 7-go chromosomu).
Otóż mamy 68% szans na urodzenie dziecka bez translokacji lub z translokacją zrównoważoną (nie da się tego oddzielić), reszta to niezrównoważenie, z czego 5,5% może prowadzić do urodzenia dziecka upośledzonego.

Ostatnio po wielu wahaniach zdecydowaliśmy się na ISCI w Novum.
Tak bardzo nie chciałam, by zmarnował się choć jeden zarodek i na razie Pan Bóg mnie chyba wysłuchał: mimo b. dyżych dawek leków stymulującyh stało się coś dziwnego: w moim organiźmie powstały tylko 2 komórki. Kilka dni temu miałam transfer naszych bliźniaczków. W trakcie trzymałam w ręku ich zdjęcie i tak jakoś napełniłam się nadzieją. Tak bardzo bym chciała,żeby się zadomowiły... Do testu jeszcze ponad tydzień. Proszę Was o wsparcie duchowe.
Piszcie proszę co słychać. Trzymajcie się dzielnie!
Pozdrawiam serdecznie
Ula
Awatar użytkownika
lilou75
Posty: 1914
Rejestracja: 26 paź 2003 00:00

Post autor: lilou75 »

Ula, cieszę się że też się odezwałaś :D i to z takimi newsami :D

ale się dzieje :D

Aka, Ula - przecieracie szlaki, które mają szansę stać się wielką nadzieją na spełnienie marzenia każdej z nas :D

ogroooooooooooomne :bigok: :bigok: :bigok: dla Was i moc najcieplejszych myśli :love:

informujcie na bieżąco co u Was słychać - mam nadzieję że wąteczek odżyje :D

całuski :kiss:
Nasze dwa cuda w walce z translokacją zrównoważoną chromosomów:
Krzyś ur. 18.12.2006 r.
Wojtuś ur. 21.04.2009 r.
Warto było czekać i nie tracić nadziei :love:
Magdala
Posty: 126
Rejestracja: 25 wrz 2003 00:00

Post autor: Magdala »

Podciągne watek, bo jestem ciekawa, co u was :)

ja nieststy kolejną ciąże straciłam we wrzesniu, typowa wada genetyczna: brak zarodka.

ile razy można ronić? ja juz chyba przestałam mysleć tak nerwowo o dziecku... chyba w styczniu / lutym spróbujemy...

Powodzenia wam zyczę i piszcie jak walka a chromosomami :)
Z chromo(lo)somami :):):)
Awatar użytkownika
elkin
Posty: 28
Rejestracja: 27 maja 2003 00:00

Post autor: elkin »

Magdala, bardzo mi przykro, trzymaj się, wierzę, że Ci się uda w Nowym Roku!!

Ja na razie jestem pełna nadziei - zobaczyłam już w 25 dniu od transferu jedno bijące serduszko. :D
Nawet dr Lewandowski zdziwił się, ze tak wcześnie widać.
Jestem pełna obaw ale też modlę się, żeby dalej było dobrze. Ja już ponad 8 lat walczę o dziecko!!
Wierzę, że może tym razem spełnią się marzenia.
Wam wszystkim też bardzo tego życzę.
Piszcie proszę co słychać.
Pozdrawiam serdecznie.
Ula
Awatar użytkownika
lilou75
Posty: 1914
Rejestracja: 26 paź 2003 00:00

Post autor: lilou75 »

Ula, ale wieści !!!!!!!!!!! cudnie :D :flowers: Oby tak dalej szło dobrze :bigok:

Aka, u Ciebie też chyba wszystko ok?? Nie piszesz, ale podczytuję na innych wątkach... Myśl pozytywnie, ja wierzę że wszystko będzie pięknie :D :bigok:

Magdala, przytulam Cię mocno :cmok: Wygląda na to że razem startujemy ponownie w styczniu :D 8) Oby nowy rok i nowa walka przyniosły nam cuda o których marzymy :D

pozdrowionka serdeczne :kiss:
Nasze dwa cuda w walce z translokacją zrównoważoną chromosomów:
Krzyś ur. 18.12.2006 r.
Wojtuś ur. 21.04.2009 r.
Warto było czekać i nie tracić nadziei :love:
Awatar użytkownika
aka
Posty: 367
Rejestracja: 11 wrz 2002 00:00

Post autor: aka »

jutro mam usg, 28 u dr Roszkowskiego wiec wiele sie wyjasni- na pewno sie odezwe
Awatar użytkownika
elkin
Posty: 28
Rejestracja: 27 maja 2003 00:00

Post autor: elkin »

Aka, co słychać, jak wynik?

Ja miałam dzisiaj USG (45 dzien po transferze) i moje maleństwo ma już prawie 2 cm!

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę by Nowy Rok przyniósł nam wszystkim spełnienie marzeń, a szczególnie tego jednego, najbardziej oczekiwanego!!!
Awatar użytkownika
Agnieszka76
Posty: 748
Rejestracja: 20 lut 2003 01:00

Post autor: Agnieszka76 »

Dziewczyny, pozwólcie że się wtrącę, ale znalazłam te "magiczne słowa", których szukałam na Bocianie: puste jajo. Miałam to samo równo rok temu (poprzedni Sylwester był przynajmniej szczęśliwy, no ale szczęście trwało 6 tyg. :( :( :( ).

Czy możecie mi coś wiecej na ten temat powiedzieć? Nie miałam potem robionych żadnych badań i właściwie odpuścilam sobie bieganie po lekarzach (w ciążę zaszliśmy naturalnie, pomimo wcześnieszych leczeń).

Natomiast teraz chcę iść znów do lekarza: od czego powinnam zacząć? :? Rady tutaj są często lepsze od propozycji lekarzy...
Będę wdzięczna za odpowiedzi.

Pozdrawiam i życzę wszystkim, aby ten rok spełnił nasze marzenia.... Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
aka
Posty: 367
Rejestracja: 11 wrz 2002 00:00

Post autor: aka »

kochani dawno nie pisalam ale chyba najwyzszy czas

Nowa puste jajo plodowe zdaza sie calkiem czesto, jest pecherzyk plodowy ale nie rozwija sie w nim zarodek- jajo zagniezdzajac sie stymuluje produkcje bety i stad "krotka" ciaza, niesetty nie wiem nic na temat przyczyn takich przypadkow

A teraz troszke o mnie, mam nadzieje ze beda to dla was dobre wiesci

Dzis zaczelam 18tydz. Bylam wczoraj na usg- dzidzia rozwija sie prawidlowo, bryka, ziewa itp czekam oczywiscie na usg polowkowe za 4tyg kiedy bedzie mozna duzo wiecej wpowiedziec ale wyglada na to ze wszytko jest OK

W 12 tyg podczas usg genetycznego tez wszystko bylo w normie- fald karkowy itd. Dyskutowalismy rowniez z mezem na temat badan prenatalnych, ktore z moja historia "medyczna" niosly ze soba jakies ryzyko a dr Rokicki zadal nam podstawowe pytanie " Co panstwo maja zamiar zrobic z wynikiem" Odpowiedz byla NIC bo bez wzgledu na wynik nie pomyslelibysmy o usunieciu ciazy. Poniewaz genow nie ulecze tak jak serduszka czy nerek malenstwa przed jedgo narodzinami temat "umarl smiercia naturalna"

moze zdarzylo sie tak, ze procedura ivf byla jakas "selekcja" zarodkow- przypomne ze do 9tyg moja ciaza byla ciaza dwojacza ale jeden zarodek obumarl

jestesmy szczesliwi :D i mamy nadzieje ze teraz juz wszystko bedzie dobrze
Awatar użytkownika
lilou75
Posty: 1914
Rejestracja: 26 paź 2003 00:00

Post autor: lilou75 »

Aka, cudnie że się odezwałaś z tak wspaniałymi wieściami :D :love:
To już 18ty tydzień 8O :D Ależ ten czas leci!
Twoje brykające maleństwo i wieści o nim to miód na moje serducho :D
Trzymam :bigok: za kolejne szczęśliwe miesiące Twojej ciąży.

Elkin, co u Ciebie?? Napisz może choć słówko :D

tak bardzo potrzeba dobrych wieści na tym wątku... :roll:


Magdala
, czytałam Twojego posta do eksperta i jego odpowiedź.
Z tego co wiem (o czym pisała też wcześniej Aka) taką diagnostykę
pre-implantacyjną przeprowadza się w Pradze...w Polsce na razie nie, chociaż ekspert innej bocianowiczce napisał że w ciągu roku powinno się coś zacząć dziać w tym temacie... :roll:
Ja nie ukrywam że biorę pod uwagę podejście do inv i mam ogromną nadzieję że ten typ diagnostyki pojawi się w Polsce w miarę szybko.

Pozdrawiam cały wątek :cmok:
Nasze dwa cuda w walce z translokacją zrównoważoną chromosomów:
Krzyś ur. 18.12.2006 r.
Wojtuś ur. 21.04.2009 r.
Warto było czekać i nie tracić nadziei :love:
Awatar użytkownika
pepsi33
Posty: 36
Rejestracja: 06 kwie 2004 00:00

Post autor: pepsi33 »

Lilou75 - to mnie ekspert napisał o tej diagnostyce przedimplantacyjnej - przeraża mnie tylko cena i fakt, że to nie w Polsce.

U mnie jest troche inny problem (prawdopodobnie - bo czekam na wyniki) - będzie zdrowych 50% chlopców i dziewczynki. Nie wiem czy tą chorobę będzie w ogóle można wykryc przedimplantacyjnie. Można będzie "wybrać"do IVF tylko dziewczynki, ale co bedzie jesli powstaną tylko chłopcy?
Narazie mam wiele watpliwości i wiele do zastanawiania.

Co do dostepności tej "usługi" w Polsce to w sumie nie wiadomo jak to będzie - ze wzgledów religijnych i swiatopogladowych. Ja jestem za... Ale to nie ja (my) podejmujemy decyzje w tym kraju.

Pozdrawiam,
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak się leczyć?”