O właśnie. I oto chyba chodzi. Każdy jest inny i każdy ma indywidualne podejście. Jedni czują się lepiej z pełną wiedzą ( o ile taką można posiąść) inni z jej brakiem. Chociaż każdy z nas, gdy trafia do kliniki to chyba już bardzo dużo wie na ten temat, dużo czyta no i mamy "boćka" skąd dowiadujemy się wielu ciekawych i przydatnych rzeczy!

Prawda jest taka, że My też bardzo dużo wiemy na ten temat, czytamy cały czas różne informacje i nasza wiedza ciągle na ten temat wzrasta. W końcu chcemy wiedzieć, bo ciekawość to ludzka natura.
I jeżeli ta wiedza, którą zdobywamy tu czy tam w jakikolwiek sposób pomaga nam przez to przejść - TO REWELACJA I TAK NIECH BĘDZIE!
Asiaw - trzymaj się będzie dobrze. Już dużo przeszłaś i dużo za tobą - trzymamy kciuki. Idziesz na USG genetyczne? Czyżbyś miała na myśli to na co My się wybieramy? Czyli USG sprawdzające poprawnośc rozwoju płodu i test potrójny. Właśnie to też przechodzimy, ale chyba na sama myśl paraliżuje mnie strach....nie mogę na razie o tym pisać.
POWODZONKA DLA WSZYSTKICH!