KLINIKA INVICTA W GDAŃSKU

[BetiBuu]

Zgadzam się prof.Ł do rozgadanych nie należy a najgorsze, że każdą informację trzeba od niego wyciągać. Jeśli rozpocznę kolejne leczenie, to wybiorę kogoś innego. Chodziłam u nich do doktor Sz. i byłam bardzo zadowolona, tyle, że nie we wszystkim może mi pomóc. Co, do Gamety, to też mam mieszane uczucia, ale u mnie ona odpada z innych względów.

[bea72]

Kochani! Nasz-Bocian został poproszony o zaopiniowanie
Projektu Ustawy o Leczeniu Niepłodności.
Nie bądź obojętny.
Weź udział w dyskusji!!!

[-Amelka-]

BetiBuu dlaczego masz mieszane uczucia? Jeśli nie chcesz na forum napisz mi proszę na priv...ja właśnie o dr Czechu nie znalazłam ani jednej negatywnej opinii..u nas czynnik męski 0,60 mln/ml plemników, wszystkie nieruchome a ja - PCO, niedoczynność także tylko IVF-ICSI wchodzi w grę.

[luna1234]

jestem póki co umówiona w Invikcie do dr Stencla

polecam szczerze dr Stencel, dzięki niemu jestem mamą rocznego Antosia i o rodzeństwo też będziemy starać się w Invikcie, ale tylko u niego, dr prowadził też moją ciąże u siebie w gabinecie na Osowej, także znam go od ponad 3 lat i jestem bardzo, bardzo zadowolona.

[-Amelka-]

Gratuluję Antosia :-*

I bądź tu mądry...z jednej strony piszą Invicta - fabryka ( i mnie spotkały nieprzyjemne sytuacje potwierdzające to), a z drugiej jednak to oni jako pierwsi wprowadzają nowinki do polskiej rzeczywistości in vitro, mają doświadczenie, dobre statystyki...Mój dotychczasowy prof . Ł rzeczywiście specyficzny, dlatego jeszcze nie wiem czy zmieniać lekarza czy klinikę na Gametę.

To może napisz nam dlaczego właśnie Invicta? Poza tym, oczywiście że dzięki nim masz Antosia:-)

Pozdrawiam.

[luna1234]

Byłam kilka razy na wizycie u prof i od razu wyczułam, że to nie to... Dr S. zawsze wysłucha moich obaw, wyjaśni je, nie powiem, jestem po tylu latach oblatana w kwestiach leczenia niepłodności i może nie potrzebuję aż tak mieć kawy na ławę wykładane i może jestem mało obiektywna, hmm.
Dlaczego dr S....Doktor po 3 podejściu udanym na chwilę miał prowadzić moją ciążę i na pierwszym usg u niego w gabinecie okazało się, że serduszko nie bije...jego reakcja, zaangażowanie potem w walkę o to, żeby był Antoś była ogromna i teraz jestem po crio u dr i wiem, że jak nie wyjdzie to dalej walczymy w jednej drużynie.
Walka o dziecko to walka z chorobą zwaną niepłodnością, niestety potrzeba duuużo pokory do walki z nią i cierpliwości, czasami nawet kilku prób, aż trafi się na TEN zarodek, powodzenia!

[oluska_m]

Dziewczyny, z uwagi na to, że jest to wątek merytoryczny proszę o podawanie pełnych nazwisk lekarzy, a nie tylko inicjałów. Ułatwi to innym użytkownikom odnalezienie opinii o poszczególnych lekarzach.

[luna1234]

Oluśka w Invikcie jest tylko jeden prof. Ł i kto tam zawitał wie o kogo chodzi, a pisałam dr S, bo w pierwszej odpowiedzi udzielonej Amelce napisałam nazwisko mojego lekarza.

[Gość]

My sie teraz szykujemy do inseminacji i chodzilismy do dr Zielinskiego (mam same pozytywne doswiadczenia), ale ze cykl moj robi co chce to w zwiazku z tym, ze dr Zielinski nie ma dyzuru w tym terminie to jestesmy zapisani do dr. Łukaszuka. Mam metlik w glowie, z nerwow brzuch mnie boli, okres sie przesuwa, wszystko mi sie miesza, ale pojedziemy... jeszcze jakis tydzien i sie okaze, ale mam nadzieje, ze sie nie zawiode na nim jako na lekarzu. Oboje z mezem jestesmy wygadani, wiec mysle ze lekarz bedzie musial sie troche dostosowac.

[MonikaGCK]

Oluśka w Invikcie jest tylko jeden prof. Ł i kto tam zawitał wie o kogo chodzi, a pisałam dr S, bo w pierwszej odpowiedzi udzielonej Amelce napisałam nazwisko mojego lekarza.

na tym podforum operujemy calymi nazwiskami. Oluśka już tłumaczyła dlaczego. Myślimy o innych użytkownikach, którzy dopiero co decydują się na daną klinikę czy lekarza i wcale nie muszą znać wszystkich nazwisk ani domyślać się, kto kryje się za daną literką.

[Gość]

Witam,

Ja po 2-krotnym ,nieudanym ivf (problem ze strony męża) mam pamiątkę w postaci torbieli na jajniku i wspomnienie z pobytu w szpitalu po hiperstymulacji.A przygodę z Invictą zaczynałam jako zdrowa,płodna kobieta.
Dziecka jak na razie brak,za to jest kredyt na koncie.
Dziewczyny omijajcie szerokim łukiem.

[Gość]

Ja też mam torbiel na jajniku ale mimo to dalej uważam się za zdrowa i plodna
Invicta kosztowala mnie taniej z wyjazdami niż klinika w moim mieście, no i do lekarzy szczęście też miałam i zdiagnozowali mi prawidłowo męża. A teraz jestem w ciąży i myśle jednak ze to wszystko indywidualna kwestia.

[Gość]

W takim razie podziękuj losowi za dziecko i ciesz się,że uniknęłaś masy niepotrzebnych badań,przesadnego faszerowania lekami oraz eksperymentowania na Twoich zarodkach.
Pozdrawiam

[gonia1981]

Dominika1979 A Ty piszesz o klinice w Gdańsku czy Warszawie ? bo widzę że na wątku Warszawskim też się udzieliłaś

[Gość]

Miałam dużo badań ale robiłam je na fundusz albo u siebie w mieście. Dzięki temu wiedzialam że ze mną ok.
Torbiele ma większość kobiet więc jak teraz się wchlonela to po prostu jej nie ma i tyle.
A podziękować to mogę dr Glodkowi i Lukaszukowi a nie Bogu
Widocznie źle trafiłas i zrozumiałe ze jesteś rozgoryczona. Ja miałam tak samo z klinika u siebie w Bydgoszczy.
Pozdrawiam i powodzenia.