Strona 18 z 19

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 25 kwie 2016 16:08
autor: Emilska
my dopiero wybieramy się na pierwszą wizytę do Gyncentrum w Katowicach i tak naprawdę jeszcze nie wiemy czego się spodziewać. staramy się juz dosć długo o dzidziusia ale doszlismy już do takiego etapu, że to chyba nasza ostatnia nadzieja. jakiego lekarza polecacie? jak sie przygotować psychicznie do takiej wizyty?

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 29 kwie 2016 12:48
autor: MozeSieUda
Ja polecam Pana dr Mercika sama do niego chodze :) i jest wspaniałym lekarzem chodz małomówny ale wie co robi :) widać że to lekarz z powołania :) jutro właśnie mam transfer :)

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 11 cze 2016 20:29
autor: oluska_m
Kochani forumowiczeW ramach trwającego Tygodnia Świadomości Niepłodności zapraszamy do udziału w akcji Pocztówek Nadziei Tegoroczna odsłona ma wyjątkowy wymiar: nie tylko dzielimy się nadzieją, ale tym razem ślemy pocztówkę również do polityków i mediów.Pełną informację znajdziesz :arrow: tutaj jest też utworzone wydarzenie na facebook

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 07 lip 2016 22:16
autor: Weronikawmajtkisika
Dzwoniłam ostatnio umówić się na pierwszą wizytę, pani w rejestracji zaproponowała termin na za tydzień. Jestem miło zaskoczona :-)

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 09 paź 2016 21:59
autor: kingakinga
witam
mam pytanie do dziewczyn które miały in vitro w gyncentrum
jakie leki przepisują w gyncentrum po punkcji? i czy bierze sie je zaraz po punkcji czy od momentu transferu? - czy po punkcji badaja jakies hormony?
z góry dziękuje

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 09 paź 2016 22:07
autor: Sil_84
Po punkcji Lutinus (na prośbę jakiś odpowiednik), Fragmin i Zamur. Nie bada się hormonów już po punkcji.

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 10 paź 2016 16:49
autor: kingakinga
A estrofem dają po punkcji?
Progesteron już zazywa się w dniu punkcji czy od następnego dnia?w jakiej dawce?

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 21 kwie 2017 21:48
autor: elwirra28

Zapewne jesteście już na finiszu składania zeznań podatkowych za rok 2016. Nie zapomnijcie o Bocianie i pozwólcie mu latać!
Niezmiennie liczymy na Was i Wasze wsparcie. 1% Waszych podatków pozwala nam działać na rzecz niepłodnych nieprzerwanie od 14 lat.

http://jedenprocent.nasz-bocian.pl/

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 30 sie 2017 14:45
autor: Tynka27
Dzień dobry,
poproszę o opinie na temat Kliniki Gyncentrum w Katowicach, a zwłaszcza dr Grettki ? Został nam polecony przez moją panią ginekolog, ze względu na to, że zajmuje się też niepłodnością męską, ale chciałabym poznać opinie osób, które się u niego leczą/leczyły. Jesteśmy dopiero na samym początku naszej drogi i bardzo się boję zrazić.

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 31 sie 2017 16:10
autor: Karolinaa13
Tynka27 pisze:Dzień dobry,
poproszę o opinie na temat Kliniki Gyncentrum w Katowicach, a zwłaszcza dr Grettki ? Został nam polecony przez moją panią ginekolog, ze względu na to, że zajmuje się też niepłodnością męską, ale chciałabym poznać opinie osób, które się u niego leczą/leczyły. Jesteśmy dopiero na samym początku naszej drogi i bardzo się boję zrazić.
Hej ja leczę się w Gyncentrum od roku, jestem bardzo zadowolona, w zasadzie już po pół roku udało nam się,niestety szczęście nie trwało zbyt długo, ale to już nie wina lekarzy...

Jeżeli chodzi o dr Grattkę, to osobiście się u niego nie leczę, miałam u niego jeden monitoring, a dzisiaj robił mi punkcję, także ciężko wyrazić mi swoją opinię na jego temat...

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 04 wrz 2017 12:23
autor: Była pacjentka gyncentrum
Witam Was wszystkich!
Chciałabym OSTRZEC przed tą kliniką, wyłudzają pieniądze, a pomagają tym co mają niewielkie problemy.
Leczyłam się u nich 3 lata (bez rezultatu), trafiliśmy tam z mężem po roku bezowocnych starań(uznaliśmy że dłużej nie będziemy czekać, że zrobimy badania aby wiedzieć czy wszystko w porządku). Na pierwszej wizycie JUŻ usłyszeliśmy o in vitro... później lekarka stwierdziła że wcześniej to może spróbujemy inseminacji. Pytaliśmy czy nie da się od czegoś innego zacząć itd. Mąż zrobił badania (były Ok) ja również zrobiłam podstawowe badania (wszystko było Ok) więc zasugerowano nam stymulację cyklu, zastrzyk ovitrell i tak przez 4 kolejne cykle. Oczywiście się nie udało. Lekarz stwierdził że przystąpimy do inseminacji, przy kolejnej wizycie usg przypomniało im się że nie miałam robionej drożności jajowodów. Umówili na zabieg, miałam sonoHsg (nie polecam, nie daje 100% wiarygodnego wyniku, szkoda bólu, czasu i pieniędzy), był problem ze wstrzyknięciem kontrastu do prawego jajowodu, do lewego bez problemu (cały czas te wszystkie rurki itp wypadały, na nowo trzeba było co chwile zakładać) wynik: oba jajowody drożne( nie wiem skąd to się wzięło u tej lekarki, bo w rzeczywistości było zupełnie inaczej, ale o tym później). Przystąpiliśmy do 3 inseminacji, każda porażka. W dodatku 3 pod rząd, a przy zmianie lekarki na inna( w tej samej klinice) mówi nam że nie ma sensu robić z miesiąca na miesiąc....
Wspólnie z lekarzem doszliśmy do wniosku że nie ma sensu dalej robić inseminacji, zdecydowaliśmy o in vitro, ale ze względu na koszt musieliśmy z pół roku poczekać, aż trochę na nią odłożymy. Lekarka oczywiście polecała Ich program 2+1, mówiła ze mamy go wziąć bo inne pary później z płaczem przychodzą i proszą aby umowę zmienić na ten program, bo taniej wychodzi jak się nie uda pierwsza procedura in vitro. Koszt chyba ponad 20 tys z wizytami i lekami.
Na szczęście nie przystąpiliśmy do tego.
Bardzo dużo czytaliśmy publikacji itp z mężem na temat in vitro i potrzebnych badań przed. I większości nam nie zlecili, twierdząc że to nie ważne( jak się okazało w innej klinice, jest to bardzo ważne). W końcu za namową przyjaciół zmieniliśmy klinikę na Angelius Provita i trafiliśmy do wspaniałego lekarza dr Mańka. Minęły 4 miesiące odkąd w niej jesteśmy a wiemy więcej niż przez 3 lata w Gyncentrum.
1. Przed in vitro bardzo ważne jest badanie fragmentacji nasienia, bo od tego wyniku zależy jaką technikę in vitro należy zastosować, aby się udało. Tego dowiedzieliśmy się w Angelius. Oczywiście badanie zrobione plus normalne badanie nasienia i wszystko jest Ok ( w Gyncentrum normalne badanie nasienia podobno było tak złe, że nadaje się tylko na in vitro).
2. Przed in vitro koniecznie powinna być zrobiona laparoskopia (tym bardziej jak wszystkie inne wyniki wychodziły Ok) i histeroskopia (żadna sonoHsg tylko zwykła histeroskopia), laparoskopię nam zalecał(często bywa lekka endometrioza której normalnie nie da się zdiagnozować a utrudnia zajście w ciąże ), ale nie namawiał, miała to być nasza decyzja, ale po wypowiedzi Pana doktora nie myśleliśmy inaczej jak tylko ROBIMY TO. I to była słuszna decyzja. Laparoskopia i histeroskopia odbyła się za jednym razem dość szybko i na NFZ w szpitalu Angelius Provita i przeprowadził ją ten sam dr Mańka. Wynik: niedrożne jajowody, do tego stopnia że tylko jeden na siłę udało się "przepchać", drugi zrośnięty i w dodatku przegroda macicy(usunięta na szczęście ), a mając przegrodę macicy nie miałabym szans na utrzymanie ciąży ( także pomyślcie, wydalibyśmy tyle pieniędzy, udało by się, cieszylibyśmy się ze w końcu będziemy mieć dziecko, a tu poronienie... tak by się to kończyło za każdym razem).
3. W Gyncentrum ciagle byłam w rękach innego lekarza, bo kto inny miał dyżur, albo nie miał czasu. Było to nie fajne, bo w takiej sytuacji potrzebuje się zaufanego lekarza który prowadzi od początku do końca, a nie raz ten raz tamten. Co innego zwykle usg, aby sprawdzić jak pecherzyki rosną, ale nie przy innych zabiegach i konsultacjach. Tym bardziej ze każdy z tych lekarzy miał tez swoje zdanie, oczywiście inne, a my już w pewnym momencie byliśmy tak zmieszani, że nie wiedzieliśmy ci dalej robić.
4. Bardzo uderzyło mnie to, że przychodząc do kliniki na ścianach i wszędzie indziej są zdjęcia i plakaty małych dzieci. To mi nie ułatwiało sprawy, siedząc w poczekalni za każdym razem miałam łzy w oczach i starałam się nie rozpłakać. Bo przychodzę kolejny raz, kolejny gdy nie uzyskaliśmy ciąży , a tu pełno zdjęć. Chyba mnie rozumiecie. W Provicie czegoś takiego nie ma, profesjonalnie podchodzą do tematu.
5. W Gyncentrum o cokolwiek pytaliśmy to musieliśmy drążyć temat, bo odpowiedzi były jednozdaniowe. Nie jesteśmy lekarzami nie znamy się na tym, a to było bardzo denerwujące, nie wiedzieć co będzie robione i w jakim celu.
6. Jeszcze wspomnę, że przy pierwszej inseminacji (miałam ją robioną w Gyncentrum w Katowicach, a ogólnie jak to tylko było możliwe to chodziłam do ich oddziału w B-B) lekarz i cała reszta zapomnieli o mnie, że leżę w gabinecie( po wstrzyknięciu nasienia z 15 min powinno się poleżeć, lekarz miał jeszcze przyjść ) po 45 min przychodzi pielęgniarka przygotować gabinet do następnego zabiegu i zdziwiona co ja tam jeszcze robię.
7. Po laparoskopii dr Mańka powiedział, ze teraz będziemy naturalnie próbować zajść w ciąże, bo dopiero teraz jest to możliwe (ewentualnie wprowadzi jakieś leki). Także po tej długiej drodze z prawdziwą nadzieją czekamy co dalej. Trzymajcie za nas kciuki.
Mam nadzieje, że moja historia się wam przyda.
Pozdrawiam serdecznie

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 04 wrz 2017 14:41
autor: Olga30
Jakbym czytała o sobie, tylko u nas Salve zabrało 6 lat życia, i jak leżałam po inseminacji w całej okazałości to woźny z mopem wszedł mi na sale. Również ze niby drożne jajowody, namawianie na IVF. Ale mieliśmy dosyć i przenieśliśmy się do Novum, gdzie laparo wykazała niedrożne jajowody bez szansy na udrożnienie i szybka decyzja o ICSI i czekamy na synka. Życzę Wam takiego rezultatu i trzymam kciuki!

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 05 wrz 2017 17:44
autor: Karolinaa13
a ja jestem zadowolona z Gyncentrum. Fakt, że ile osób tyle opinii i przypadków medycznych... Każda klinika jest specyficzna i niestety z tym trzeba się liczyć... Mam koleżanki, które leczą się/leczyły w innych Katowickich klinikach i były zadowolone, ale także często miały mieszane uczucia, wszędzie są różne dziwne sytuacje i niestety wszędzie naciągają na kasę. Cenniki Katowickich klinik są bardzo do siebie zbliżone. Czasami jedna klinika, jedną rzecz ma tańszą ale za to drugą droższą.... Prawda jest taka, że każda z nas musi się osobiści przekonać jak jest w danej klinice i to przede wszystkim my musimy czuć się dobrze i mieć zaufanie do swojego lekarza...

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 28 wrz 2017 18:57
autor: Gość
Witam. Staramy się z M o dzidziusia ponad rok. U mnie wydaje się być wszystko ok. Niestety po badaniu nasienia okazało się, że wyniki są bardzo złe. Zapisaliśmy na wizytę do dr Grettki, wizyta w oddziale w Częstochowie. Na pierwszej wizycie dowiedzieliśmy się tego samego co zdążyliśmy sami wcześniej przeczytać w internecie. Doktor zlecil M wykonanie powtórnego badania nasienia oraz badań hormonów. Trochę nas ta wizyta zraziła, ponieważ już na pierwszej wizycie usłyszeliśmy sugestię o inseminacji nasieniem dawcy. Jest to dla nas trudny czas i takie sugestie na samym początku jeszcze bardziej nas zdołowały. M wykonał zlecone badania. Kolejna wizyta za tydzień. Mam nadzieję że tym razem dowiemy się czegoś więcej. Bardzo proszę o opinie na temat leczenia niepłodności męskiej w tej klinice.

Re: KLINIKA GYNCENTRUM W KATOWICACH

: 29 gru 2017 07:08
autor: Patrycja1985
Czasem na lekarzu trzeba pewne rzeczy wymusić. Ja leczę się w Gc ale laparo diagnostyczną miałam w Katowicach na Raciborskiej. Sam dr M polecił mi to miejsce, jak zapytałam o opinię. Płacimy tam tyle kasy że mamy prawo pytać i wymagać nieraz pewnych rzeczy, które w naszym odczuciu są potrzebne. Js nie uzysklam odmowy w żadnej kwestii związanej z moimi sugestiami

-- 29 gru 2017 06:10 --

Tez nie polecam sonoHsg. Lepiej poproscie o skierowanie do normalnego szpitala, gdzie się tym zajmują. Sono Hsg jest niedokładne wg mnie