Strona 59 z 62

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 17 gru 2012 20:57
autor: BlackAngel
siatkarka pisze:ja płaciłam 1800 zł + leki i wizyty

I powiem, że myślałam że Medart jest jedną z tańszych klinik, ale jednak się pomyliłam.
Dziękuję za odpowiedź siatkarka
a możesz mi powiedzieć jeszcze jakie leki mniej więcej podają i ile wizyt potrzeba?

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 17 gru 2012 21:18
autor: siatkarka
za I razem dostałam tylko Ovitrelle i koszt był koło 400 zł (bo dwa zastrzyki po pół dawki)
za II razem dostałam Estroferm + Lutinus + Clexane - sam lutinus 400 zł albo i więcej, Estroferm to były drobne bo refundowane i Clexane na ryczałcie też mało

wizyty 2 - 3 po 150 zl

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 18 gru 2012 18:57
autor: BlackAngel
Dziękuję Ci bardzo.
Clexane już teraz miałam [treść wymoderowano jako niezgodną z tematem wątku]

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 19 gru 2012 11:53
autor: daga03
A ja powiem szczerze, że bardzo zawiodłam się na tej klinice i doktorowi.oprócz tego , że się mądrzył jacy to inni lekarze są beznadziejni nic innego nie wskurał a tylko kasę wziął.to jest klinika tylko i wyłącznie na lekkie przypadki a niestety nie wszystkie takowe są.

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 14 lut 2013 22:44
autor: Mordeczka35
Witam
Odpuscilam sobie na rok starania i po uplywie tego czasu postanowilam wziac sie znowu do roboty tym razem juz wybierajac klinike.Traf padl na Medart i dr.Kubiaczyk-Paluch.
Zrobilismy pierwsze kroki i czekamy na rozwoj.Chcialam sie zapyatac Was czy pani doktor zawsze odpowiada na smsy tego samego dnia,czy trzeba czekac troche.Wyslalam jej swoje wyniki i czekam na odpowiedz jak sie umawiac po tym cyklu ,w ktorym biore antyki a po zakonczeniu mam przejsc mala stymulacje.nie chcialabym takiej sytuacji ,ze w polowie cyklu skontaktuje sie z pania doktor a ona powie mi,ze nie ma czasu bo terminy ma zajete.

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 01 kwie 2013 22:07
autor: agnieeeszka
Hej, wybieram się do dr Żaka na jaką cenę wizyty się przygotować?

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 02 kwie 2013 14:16
autor: niuuska83
2zl + ewentualnie cytologia.. tak bylo za moich czasow

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 03 kwie 2013 10:52
autor: agnieeeszka
Dziewczyny a mam jeszcze jedno pytanko. Od dłuższego czasu nie zabezpieczam sie i nie zachodze w ciążę nie miałam robionych żadnych badań czy to dobry wybór że od razu ruszam do doktora Żaka?

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 03 kwie 2013 11:48
autor: niuuska83
nie wiem... mysle ze powinnas na wstepie wybrac sie do swojego lekarza...
mialas robione usg? cokolwiek?
ja szlam do neigo juz "jako tako" zdiagnozowana z pakietem badan...

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 03 kwie 2013 12:10
autor: agnieeeszka
Usg miałam robione ze 3 lata temu i niby wszystko było ok.

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 03 kwie 2013 13:04
autor: niuuska83
musisz sama zdecydowac. On i tak Ci sie kaze przebadac, podstawowe hormony, z pewnoscia badanie nasienia i droznosc jajowodow...
ja bym wyslala emka na badanie nasienia do niego i pozniej sie zastanawiala co dalej.

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 03 kwie 2013 14:36
autor: Liskaaa
Cześć, minęło trochę czasu od kiedy ostatni raz odwiedziłam MedArt i teraz z perspektywy czasu i na zimno, bez emocji i po przemyśleniu wszystkiego, co się wydarzyło i przede wszystkim po "zasięgnięciu języka" i podpatrzeniu jak to wygląda w innych miejscach niestety z przykrością muszę odradzić potencjalnym pacjentkom podchodzenie do in vitro u dra Żaka.

Teraz już wiem, że ordynowanie leków i prowadzenie stymulacji "na oko" bez żadnych oznaczeń laboratoryjnych jest nie tylko niemądre, ale przede wszystkim wbrew wszelkim wytycznym. Ktoś porównał to nawet do operacji usunięcia wyrostka bez wcześniejszego oznaczenia poziomu leukocytów we krwi...Trudno się z tym nie zgodzić... :roll: Kiedy wcześniej dziwiłam się, że podczas stymulacji jedyną formą oceny jak ona przebiega jest USG byłam uspakajana słowami, że dr ma tak duże doświadczenie, że nie musi badać poziomu hormonów. Teraz wiem, że to śmieszny argument, bo doświadczenie nie ma z tym nic wspólnego. Do tego ocena rezerwy jajnikowej (która przecież jest podstawą do wyboru protokołu i dawek, w ogóle jest punktem wyjścia do rozpoczęcia stymulacji) jedynie na podstawie LH i FSH! "Dzięki" temu od ponad 3 miesięcy mam gospodarkę hormonalną 80-letniej babci i nie wiem kiedy jajniki "się naprawią" :(

Trudno też nie mieć żalu, o to, że dr skasował pełną kwotę za procedurę, która de facto nie odbyła się (zakończyła się na punkcji - nie było komórek jajowych) i nie było nawet mowy o jakimkolwiek zwrocie pieniędzy poza jakimiś drobniakami za transfer.

No cóż, człowiek uczy się na błędach, teraz mądrzejsza o wiedzę, której wtedy nie miałam wiem, że lampka powinna zapalić mi się już przy pierwszej wizycie...szkoda tylko, że kosztowało mnie to ogromną ilość pieniędzy, czasu, nerwów i zdrowia. A być może wystarczyło tylko zrobić kilka oznaczeń poziomów hormonów we krwi :(

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 03 kwie 2013 17:15
autor: bloo
Liskaaa, jakby człowiek wiedział, że się przewróci to by usiadł. Ważne, że napisałaś w tym wątku ostrzegając inne pacjentki.
Od siebie dodam, że klinika MedArt nie raportuje do ESHRE oraz nie deklaruje przestrzegania rekomendacji i wytycznych PTG oraz PTMR. Z powodu tych dwóch faktów nawet nie wysyłaliśmy do MedArtu ankiety dotyczącej sprawdzenia, które ośrodki w Polsce zasługują wstępnie na Rekomendacje Naszego Bociana; po prostu nie są spełnione warunki bazowe. Dla nas bazowy jest warunek raportowania ESHRE. Ośrodek, który nawet nie sprawozdaje ile procedur in vitro wykonał w danym roku jest w moim poczuciu ośrodkiem, który należy omijać.

Z pewnością MedArt ma wiele zadowolonych pacjentek, nie ma to wpływu na to co, napisałam wyżej.

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 04 kwie 2013 09:01
autor: Liskaaa
bloo Dokładnie, napisałam to właśnie po to, żeby osoby, które biorą pod uwagę wybór tej kliniki zastanowiły się dwa razy. Jeśli są na takim etapie, na jakim ja byłam wtedy mogą nawet nie wiedzieć jak bardzo ważne są niektóre "szczegóły"... Dziś zwracam uwagę na to jak funkcjonuje klinika, w której się leczę, czy przestrzega rekomendacji i wytycznych, czy ma przejrzyste procedury i czy raportuje do ESHRE. Wtedy wydawało mi się to przesadą, dziś wiem, że takie rzeczy trzeba sprawdzać. Przecież nawet kupując auto sprawdzamy jego stan, wybieramy się do serwisu, sprawdzamy dokumenty. Wybierając klinikę jednak często za bardzo kierujemy się emocjami i myślą "po prostu chcę mieć dziecko i to jak najszybciej" i dajemy się tym emocjom ponieść przez co odrzucamy niektóre fakty. Tak przynajmniej było ze mną. Długo możnaby o tym mówić, ale to już poza tematem, więc kończę :)

Re: MedART Poznań (cz.II)

: 08 kwie 2013 17:27
autor: czajka1111
Liskaaa, Blo0

ale mnie teraz przestraszyłyście. za 3 miesiące mam podchodzić do ICSI w tej klinice. Zapytam Panią doktor (leczę się u Kubiaczyk- Paluch), czy jeżeli będę chciała, to będzie mi badała te hormony podczas stymulacji. Bo na ich stronie, jak się przeczyta notkę o czasie stymulacji- piszą że badają temat jedynie za pomocą USG!!!! [treść niezgodna z tematem wątku]
Dziewczyny, czy macie podobne doświadczenia jak Liskaaa, Bloo????