OSTRZEŻENIE: LEKARZE - PARTACZE
Moderator: Moderatorzy gdzie się leczyć
- Zosik
- Posty: 10
- Rejestracja: 24 cze 2005 00:00
Właśnie dobrze, że mówicie o Janeczko i macierzyństwie. Ten artk. w Gazecie to jest 100proc. prawda. Mało tego. Tam o porodzie w oststnim czasie zmarły 3 kobiety. Wszystko ucichło. Jakby nic sie nie stało. Co to są za ... W TYM MACIERZYNSTWIE . Mam nadzieje, że będą konsekwencje. Ci są podobno najgorsi w krakowie. To nawet o największym TYRANIE KLIMEK nie słyszalam takich rzeczy.BANDYCI W MACIERZYŃSTWIE.Pytacie dlaczego Janeczko nie sypie innych-
Bo on ma więcej do stracenia niż większość innych. Przecież nie umie. . Jak mowi, że inny lekarz zrobił błąd to nie wierzyć. On sam nie wie. Poważnie
chodziłam do niego. Jak mu powiecie, że jesteście przekonane, że ktoś coś żle zrobił to przytaknie, powie że to straszny błąd a sam nie dosyć, że nie zrobi, to jak już zacznie to na pewno żle.
A jak to było z porodem u mnie? niby za darmo, boNFZ ale za to i tamto kilkaset zł. Co za ....będę rodziłam poza krakowem.
UWAGA JANECZKO.
najchetniej bym... ach znowu sie zdenerwowała. Pomyślcie sobie, że walczyćie tyle lat z niepłodnością. W koncu (NIE DZIEKI JANECZKO)zachodzicie w ciążę, rosnie brzuch, cieszycie sie na małego człowieczka, a tu po porodzie rodzina słyszy.przykro mi ale pacjetka umarła.
I ja miałam tam rodzić. za 10000000dolarów NIE.
Część jest generalnie młoda i nie ma po prostu doświadczenia.To do pewnego stopnia zrozumiałe, ale powinno się ich uczyć a nie zostawić z pacjenta. To wiadomo, że muszą być błedy lekarskie. Z 2 strony od kogo maja się uczyć-od JANECZKO. Chyba tylko jak grabić pieniądze za zrobienie fałszywych diagnoz.
I widzicie. 3 osoby w krótkim czasie i 4 w in vitro. . nie wiedziałyście, że o tych przypadkach. Wszysko ucichło. To z tym in virto było na samym poczatku kiedy to otwierali i nikt nic o nich nie wiedzial. To co? oni nie wiedzieli jak in vitro robić i się za to brali. Zlitujcie się. Co za ludie. MACIRZYŃSTWO"może tez się u was zatrudnie, jestem po marketingu,ale myśle ,ze umiem tyle co wy w działce gin.-poł.czyli nic."
[/b]
Bo on ma więcej do stracenia niż większość innych. Przecież nie umie. . Jak mowi, że inny lekarz zrobił błąd to nie wierzyć. On sam nie wie. Poważnie
chodziłam do niego. Jak mu powiecie, że jesteście przekonane, że ktoś coś żle zrobił to przytaknie, powie że to straszny błąd a sam nie dosyć, że nie zrobi, to jak już zacznie to na pewno żle.
A jak to było z porodem u mnie? niby za darmo, boNFZ ale za to i tamto kilkaset zł. Co za ....będę rodziłam poza krakowem.
UWAGA JANECZKO.
najchetniej bym... ach znowu sie zdenerwowała. Pomyślcie sobie, że walczyćie tyle lat z niepłodnością. W koncu (NIE DZIEKI JANECZKO)zachodzicie w ciążę, rosnie brzuch, cieszycie sie na małego człowieczka, a tu po porodzie rodzina słyszy.przykro mi ale pacjetka umarła.
I ja miałam tam rodzić. za 10000000dolarów NIE.
Część jest generalnie młoda i nie ma po prostu doświadczenia.To do pewnego stopnia zrozumiałe, ale powinno się ich uczyć a nie zostawić z pacjenta. To wiadomo, że muszą być błedy lekarskie. Z 2 strony od kogo maja się uczyć-od JANECZKO. Chyba tylko jak grabić pieniądze za zrobienie fałszywych diagnoz.
I widzicie. 3 osoby w krótkim czasie i 4 w in vitro. . nie wiedziałyście, że o tych przypadkach. Wszysko ucichło. To z tym in virto było na samym poczatku kiedy to otwierali i nikt nic o nich nie wiedzial. To co? oni nie wiedzieli jak in vitro robić i się za to brali. Zlitujcie się. Co za ludie. MACIRZYŃSTWO"może tez się u was zatrudnie, jestem po marketingu,ale myśle ,ze umiem tyle co wy w działce gin.-poł.czyli nic."
[/b]
Ostatnio zmieniony 06 sie 2005 12:16 przez Zosik, łącznie zmieniany 1 raz.
- tynajus
- Posty: 132
- Rejestracja: 29 kwie 2003 00:00
- Zosik
- Posty: 10
- Rejestracja: 24 cze 2005 00:00
To już Twoja decyzja. Ja tylko pisze co wiem na 100proc., a to że Ty nie wiesz to nie jest nic sziwnego( to nie chodzi o to ,żeby Cie tu obrazić)tynajus. Po prostu wiem coś na ten temat i nie są to info pozytywne, wręcz przeciwne. Ja odradza, ale może dla Ciebie jest OK, dla mnie nie był tzn. skapnęłam się,że po prostu jest ginekologiem, ale dużo na jej temat nie wie.Główie chodzio mi o całe macierzyństwo wieć...
pozdrawiam
pozdrawiam
- franiolka
- Posty: 99
- Rejestracja: 03 lut 2005 01:00
Eh, Zosik, taki ładny nick, prawie jak imię mojej dwumiesięcznej bratanicy - a o reszcie szkoda się wypowiadać.
Moja droga, nie sztuką jest obrażać ludzi i wypisywać zasłyszane gdzieś średniej wiarygodności informacje. Napisałabym coś jeszcze, co nasuwa mi się na myśl, ale nie warto z tobą dyskutować. Nie bronię dra i Macierzyństwa, ale wkurza mnie sposób, w jaki traktujesz innych ludzi - totalnie poniżający.
Tynajus, daj spokój, to zacietrzewienie i głupi fanatyzm rodem z... Głową muru nie przebijesz. Pozdrawiam Cię mocno, wracaj na nasz wątek!
Moja droga, nie sztuką jest obrażać ludzi i wypisywać zasłyszane gdzieś średniej wiarygodności informacje. Napisałabym coś jeszcze, co nasuwa mi się na myśl, ale nie warto z tobą dyskutować. Nie bronię dra i Macierzyństwa, ale wkurza mnie sposób, w jaki traktujesz innych ludzi - totalnie poniżający.
Tynajus, daj spokój, to zacietrzewienie i głupi fanatyzm rodem z... Głową muru nie przebijesz. Pozdrawiam Cię mocno, wracaj na nasz wątek!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/1;20714;14/st/20051206/dt/7/k/0e01/preg.png
- Zosik
- Posty: 10
- Rejestracja: 24 cze 2005 00:00
cześć franilka No to oficjalnie. Przepraszam jak uwaziłam was tutaj moim slownictwem. Ja po prostu napisalam tak bo w tym momencie sobie uzmysłowilam, co by było gdybym to ja tam leżała i ... Zostawilabym rodzine. Nie myślcie, ze jestem bez uczuć. Jak usłyszalam te informacje to załamałam się i koleżanka potrzebowala dlugą czas, zeby mnie uspokojić. Napisalam to bo nie moge spać w nocy na sama myś. Może dlatego tak pisałam wprost. Ja pisze to co uważam. Może przesadzilam slownictwem ale na pewno nie trescia. Proszę Cię węc nie obrażaj mnie, bo wydaje mi sie, że nie zasluguje. PRZEPRASZAM WSZYSKICH
szczególnie franiolke i tynajus.
szczególnie franiolke i tynajus.
- guga14
- Posty: 196
- Rejestracja: 27 gru 2003 01:00
Chociaz nie jestem absolutnie zwolennikiem krakowskiej ginekologii i wiem,że jeszcze długo pewnie trzeba będzie czekac na wysoki poziom ginekologii,a o leczeniu niepłodności to nawet nie wspomnę,to jednak takie posty jak Zosik napawaja mnie pewną refleksją-nie mogę odeprzeć wrażenia,że kryja sie za nimi osoby z konkurencyjnych dla macierzyństwa przychodni- no nawet pojawiajaca się w poście Zosik dyskretna i subtelna pochwała naszego drogiego prof.Klimka (no oczywiście zacytowana w kontekście porównania z macierzyństwem)nasuwać może podejrzenie iż może to nawet chodzi o jego przychodnię a może nawet to on sam nas odwiedza. Nie chcę snuć takich przypuszczeń ale to jest moje odczucie i jak słusznie Zosik napisała każdy ma prawo pisać o swoich odczuciach tak jak ona napisała, mam nadzieję ,ze mylę sie w swoich odczuciach.
Powiem jedno-nie mam usprawiedliwienia dla takich dramatycznych sytuacji,gdy drobne zabiegi w postaci punkcji albo poród kończą się tak tragicznie zwłaszcza jesli wynikneły z czyjegos zaniedbania (chociaż myślę,że dziennikarskie wyroki nie mogą być tutaj jedyną słuszna prawdą, o tym kto zawinił powinien zdecydować sąd,uczciwe dochodzenie,przeprowadzone różne badania i analizy, a nie dziennikarze szukający sensacji tylko po to aby zwiekszyć nakład swoich czasopism, chociaż niestety często wypowiadają sie w sprawach,w których nie mają zielonego pojęcia). Nie znam osobiście ani macierzyństwa, ani prof.klimka, ani dr Janeczki jednak wiele o nich nasłuchałam się i wiele opinii mogłam przeczytać, z rozmów z różnymi osobami wiele dowiedzieć się i niestety przykro mi ale pomimo tych tragicznych wydarzeń o których było ostatnio głośno i tak uważam iż duzo rozsądniej i wiarygodniej wypada macierzyństwo czy dr janeczko w prównaniu z Klimkiem (przykro mi Zosik ale takie mam odczucie) .
Czasami mam wrażenie,że albo pisała to osoba,która rzeczywiście ma z macierzyństwa wiele złych wspomnień albo ktoś komu wielce zależy aby mocno kogoś obrazic i stworzyć czarny wizerunek. No nie wiem co o tym myśleć, jakoś dziwnie to odebrałam i chociaz tez słyszałam rózne niepochlebne wypowiedzi o macierzyństwie i janeczce (zresztą trudno szukać pochlebnych wiadomości o krakowskich ginekologach-no chociaz może kilku uczciwych,zyczliwych i z wiedzą mozna by znaleźć) to jednak może wstrzymajmy się z takimi okropnymi wyzwiskami na bocianie.
Powiem jedno-nie mam usprawiedliwienia dla takich dramatycznych sytuacji,gdy drobne zabiegi w postaci punkcji albo poród kończą się tak tragicznie zwłaszcza jesli wynikneły z czyjegos zaniedbania (chociaż myślę,że dziennikarskie wyroki nie mogą być tutaj jedyną słuszna prawdą, o tym kto zawinił powinien zdecydować sąd,uczciwe dochodzenie,przeprowadzone różne badania i analizy, a nie dziennikarze szukający sensacji tylko po to aby zwiekszyć nakład swoich czasopism, chociaż niestety często wypowiadają sie w sprawach,w których nie mają zielonego pojęcia). Nie znam osobiście ani macierzyństwa, ani prof.klimka, ani dr Janeczki jednak wiele o nich nasłuchałam się i wiele opinii mogłam przeczytać, z rozmów z różnymi osobami wiele dowiedzieć się i niestety przykro mi ale pomimo tych tragicznych wydarzeń o których było ostatnio głośno i tak uważam iż duzo rozsądniej i wiarygodniej wypada macierzyństwo czy dr janeczko w prównaniu z Klimkiem (przykro mi Zosik ale takie mam odczucie) .
Czasami mam wrażenie,że albo pisała to osoba,która rzeczywiście ma z macierzyństwa wiele złych wspomnień albo ktoś komu wielce zależy aby mocno kogoś obrazic i stworzyć czarny wizerunek. No nie wiem co o tym myśleć, jakoś dziwnie to odebrałam i chociaz tez słyszałam rózne niepochlebne wypowiedzi o macierzyństwie i janeczce (zresztą trudno szukać pochlebnych wiadomości o krakowskich ginekologach-no chociaz może kilku uczciwych,zyczliwych i z wiedzą mozna by znaleźć) to jednak może wstrzymajmy się z takimi okropnymi wyzwiskami na bocianie.
- Zosik
- Posty: 10
- Rejestracja: 24 cze 2005 00:00
Witam Cie guga14. Juz sie przeprosilam kilka razy. Masz rację. Będę się w przyszłości powstryzmywała od takich wyzywań.
Pewnie chcesz wiedzieć skąd ja to wszystko tak dobrze wiem. Pracuje na Kopernika, ale nie jako lekarz. Jakie mam wksztalcenia medycznego.Była wielka afera w tej sprawie, ale nic na razie nie wyszło domediów. Nie jestem klimkiem choć rozumiem Twój niepokój.
Pozdrawiam
Pewnie chcesz wiedzieć skąd ja to wszystko tak dobrze wiem. Pracuje na Kopernika, ale nie jako lekarz. Jakie mam wksztalcenia medycznego.Była wielka afera w tej sprawie, ale nic na razie nie wyszło domediów. Nie jestem klimkiem choć rozumiem Twój niepokój.
Pozdrawiam
- franiolka
- Posty: 99
- Rejestracja: 03 lut 2005 01:00
Guga, podpisuję się rękami i nogami i czym sie jeszcze da. Trafiłaś w samo sedno, gorąco pozdrawiam.
Zosik, trochę mnie uspokoiłaś, bo początkowo Twoje zdenerwowanie i wzburzenie zwaliłam na karb jakiś niecnych zamiarów. Nie czuję się obrażona, niemniej może warto na przyszłość bardziej ważyć słowa - a Twój post z wyjaśnieniem - dzięki, tego trzeba było.
Zosik, trochę mnie uspokoiłaś, bo początkowo Twoje zdenerwowanie i wzburzenie zwaliłam na karb jakiś niecnych zamiarów. Nie czuję się obrażona, niemniej może warto na przyszłość bardziej ważyć słowa - a Twój post z wyjaśnieniem - dzięki, tego trzeba było.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/1;20714;14/st/20051206/dt/7/k/0e01/preg.png
- MadziaL
- Posty: 14
- Rejestracja: 10 cze 2005 00:00
Cześć Zosik
No nie pisze dużo na tym forum, ale Twoja wypowiedz jest B.MOCNA i mam pytanie. Czy nie mylisz czasem "Macierzyństwa" z "Ujazdkiem"?
jak leżałam na kopernika to rzeczywiście przywieźli nad ranem pacjętke już niestety nieżywą. Mąż siedział na korytarzu i płakał. Jak go próbowałam jakoś uspokojić to mi powiedział, że zmarła po porodzie w Ujastku. Może siępomylilaś. Zapytaj może jeszcze raz Twoich znajomych czy to nie był Ujastek, no bo nie fer by było gdybyś oskarżała nie tych co trzeba.
Jeszcze mam jedno pytanie. Zna ktoś może dr.Wojtysia? ja mialam u niego operacje robioną. Na tej stronie tylko libra (nie najlepiej) napisała jeden post, a bardzo mi zalezy na waszym zdaniu o ile go znacie.
No nie pisze dużo na tym forum, ale Twoja wypowiedz jest B.MOCNA i mam pytanie. Czy nie mylisz czasem "Macierzyństwa" z "Ujazdkiem"?
jak leżałam na kopernika to rzeczywiście przywieźli nad ranem pacjętke już niestety nieżywą. Mąż siedział na korytarzu i płakał. Jak go próbowałam jakoś uspokojić to mi powiedział, że zmarła po porodzie w Ujastku. Może siępomylilaś. Zapytaj może jeszcze raz Twoich znajomych czy to nie był Ujastek, no bo nie fer by było gdybyś oskarżała nie tych co trzeba.
Jeszcze mam jedno pytanie. Zna ktoś może dr.Wojtysia? ja mialam u niego operacje robioną. Na tej stronie tylko libra (nie najlepiej) napisała jeden post, a bardzo mi zalezy na waszym zdaniu o ile go znacie.
- ivik
- Posty: 1222
- Rejestracja: 27 gru 2004 01:00
witam, może moje doświadczenie nie jest tragiczne, natomiast uważam za słuszne podzielenie się nim z przyszłymi pacjentkami dr Banaszczyk z Łódzkiej Gamety.
Mam PCO, o czym wiem od ponad pół roku. Pierwsza diagnoza była postawiona na podstawie obrazu usg. Miałam również 2 torbiele powstałe z niepękniętych pęcherzyków. Moje cykle wahały się od 35 do ponad 60 dni. W grudniu ubiegłego roku trafiłam do dr Banaszczyk do Gamety.
Umówiłam się na 16.30 weszłam do gabinetu o 17.30. Pani dr porozmawiała ze mną, pomimo aktualnego - sprzed 2 dni usg, kazała mi zrobić kolejne na miejscu za 70 zł. Dostałam skierowanie na lh, fsh i prl.
Z wynikami poszłam ponownie. Nie były dobre lh 19,6 fsh 4,6.
Prolaktyna była ok, ale nie w teście. Do gabinetu weszłam również z godzinnym opóźnieniem. Pani dr spojrzała na wyniki i stwierdziła: niestety nic się nie da zrobić. Pani jajniki nie zareagują na żadne leki stymulacyjne, byćmoże jedyną drogą jest ivf.
Próbowałam zasugerować może clo na początek, gdyż nigdy nie próbowałam wcześniej stymulacji. Nie miałam też nigdy wcześniej monitoringu owulacji. Pani dr nie chciała słyszeć o żadnej farmakologii i dała mi skierowanie na laparo. (jak można skierować kobietę na laparo, nie znając wyników faceta?)
Byłam załamana, ale dzięki lekturze "bocianowej" stwierdziłam, że spróbuję u innego lekarza. Co 2 głowy to nie jedna.
Trafiłam do ginekologa-endokrynologa (nie profesor - tylko zwykły lek. med.)
Zrobiłam kilka innych badań, które nie potwierdziły, ani nie wykluczyły pco. Pani dr stwierdziła,że laparo - to ostateczność. Od lutego brałam metformax i nic więcej.
Teraz jestem w 5tc. naturalnej.
Moja pani dr nie wiedziała o ciąży w zeszłym tygodniu - była na urlopie. Bolał mnie trochę brzuch. Pomyślałam, a może coś nie tak? Zadzwonię do Banaszczyk, ma moje dane, może przepisze mi jakieś leki na podtrzymanie.
Zadzwoniłam do Gamety, pani w recepcji powiedziała, że kolejna wizyta u dr B może być po 20 lipca. Jednak na skutek moich usilnych próśb połączyła mnie z dr B.
Powiedziałam, że czuję się źle. Ona na to - to niech pani sobie idzie do szpitala. Pytam się - czy to jest groźne, czy coś mi jest? Ona na to; wyraziłam się jasno - niech sobie pani idzie do jakiegoś szpitala i odłożyła słuchawkę.
Zostawiam to do waszej interpretacji.
Natomiast mój post i moja historia wskazują na to, że nie znane są wyroki boskie. pco to nie wyrok.
Mam PCO, o czym wiem od ponad pół roku. Pierwsza diagnoza była postawiona na podstawie obrazu usg. Miałam również 2 torbiele powstałe z niepękniętych pęcherzyków. Moje cykle wahały się od 35 do ponad 60 dni. W grudniu ubiegłego roku trafiłam do dr Banaszczyk do Gamety.
Umówiłam się na 16.30 weszłam do gabinetu o 17.30. Pani dr porozmawiała ze mną, pomimo aktualnego - sprzed 2 dni usg, kazała mi zrobić kolejne na miejscu za 70 zł. Dostałam skierowanie na lh, fsh i prl.
Z wynikami poszłam ponownie. Nie były dobre lh 19,6 fsh 4,6.
Prolaktyna była ok, ale nie w teście. Do gabinetu weszłam również z godzinnym opóźnieniem. Pani dr spojrzała na wyniki i stwierdziła: niestety nic się nie da zrobić. Pani jajniki nie zareagują na żadne leki stymulacyjne, byćmoże jedyną drogą jest ivf.
Próbowałam zasugerować może clo na początek, gdyż nigdy nie próbowałam wcześniej stymulacji. Nie miałam też nigdy wcześniej monitoringu owulacji. Pani dr nie chciała słyszeć o żadnej farmakologii i dała mi skierowanie na laparo. (jak można skierować kobietę na laparo, nie znając wyników faceta?)
Byłam załamana, ale dzięki lekturze "bocianowej" stwierdziłam, że spróbuję u innego lekarza. Co 2 głowy to nie jedna.
Trafiłam do ginekologa-endokrynologa (nie profesor - tylko zwykły lek. med.)
Zrobiłam kilka innych badań, które nie potwierdziły, ani nie wykluczyły pco. Pani dr stwierdziła,że laparo - to ostateczność. Od lutego brałam metformax i nic więcej.
Teraz jestem w 5tc. naturalnej.
Moja pani dr nie wiedziała o ciąży w zeszłym tygodniu - była na urlopie. Bolał mnie trochę brzuch. Pomyślałam, a może coś nie tak? Zadzwonię do Banaszczyk, ma moje dane, może przepisze mi jakieś leki na podtrzymanie.
Zadzwoniłam do Gamety, pani w recepcji powiedziała, że kolejna wizyta u dr B może być po 20 lipca. Jednak na skutek moich usilnych próśb połączyła mnie z dr B.
Powiedziałam, że czuję się źle. Ona na to - to niech pani sobie idzie do szpitala. Pytam się - czy to jest groźne, czy coś mi jest? Ona na to; wyraziłam się jasno - niech sobie pani idzie do jakiegoś szpitala i odłożyła słuchawkę.
Zostawiam to do waszej interpretacji.
Natomiast mój post i moja historia wskazują na to, że nie znane są wyroki boskie. pco to nie wyrok.
- Tofficzek
- Posty: 3964
- Rejestracja: 08 kwie 2004 00:00
Guga za Franiolką podpisuję pod tym co napisałaś, obiektywnie i nic dodać, nic ująć.
Zosik Madzia L ma rację, te 3 zgony, o których napisałaś miały miejsce faktycznie w szpitalu na Ujastek. Zresztą właśnie jak się dowiedziałam przed chwilą od koleżanek w pracy (poruszyłyśmy ten temat w rozmowie, gdyż wszystkie jesteśmy zaiteresowane tematem) w Krakowie w ostatnim czasie zdarzyło się 6 zgonów kobiet przy porodzie!!!! (w tym 3 własnie wspomniane na Ujastek) i to jest przerażające. Albo to nieszczęsliwy zbieg okoliczności albo zaniedbania ze strony lekarzy i należy mieć nadzieję, że odpowiednie organy to wyjaśnią. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co przeżywają rodziny, których dotknęły te tragedie
Natomiast Zosik mam do Ciebie prośbę na przyszłość, nie przepraszaj już, tylko na drugi raz najpierw pomyśl, dowiedz się dokładnie, a potem dopiero pisz takie posty zawierające bardzo poważne oskarżenia w stosunku do osoby, która nie miała z tym nic wspólnego. To, że wtrakcie punkcji (zresztą również na UJastek) wykonywanej przez Dra Janeczko zmarła pacjentka nie znaczy to na litość boską, że można na Jego konto wpisywać kolejne podobne zdarzenia!!!!!! W kwestii wyjasnienia - dr Janeczko od kwietnia tego roku nie ma nic wspólnego z Macierzyństwem, tak jak również Macierzyństwo ze Szpitalem na Ujastek miało i ma tyle, że tam wykonywane są punkcje i transery pacjentek podchodzących do in vitro w Macierzyństwie, a nie porody.
Wracając jeszcze do szpitala na Ujastek to akurat w ciągu ostatnich 2 lat kilkoro moich znajomych tam rodziło i są bardzo zadowoleni, natomiast ja zawsze miałam dużą dozę nieufności w kierunku takich placówek, które pomimo dobtych warunków pobytowych nie są przygotowane na komplikacje i teraz już jestem pewna, że nie zdecydowałabym się tam na poród, własnie z tego powodu.
MadziaL niestety nie wiem nic na temat dr Wojtysia
P.S. wklejam link z informacją prasowa na temat zgonów w krakowskich porodówkach:
http://wirtualnykrakow.pl/wiadomosci/wydarzenia/13627
Zosik Madzia L ma rację, te 3 zgony, o których napisałaś miały miejsce faktycznie w szpitalu na Ujastek. Zresztą właśnie jak się dowiedziałam przed chwilą od koleżanek w pracy (poruszyłyśmy ten temat w rozmowie, gdyż wszystkie jesteśmy zaiteresowane tematem) w Krakowie w ostatnim czasie zdarzyło się 6 zgonów kobiet przy porodzie!!!! (w tym 3 własnie wspomniane na Ujastek) i to jest przerażające. Albo to nieszczęsliwy zbieg okoliczności albo zaniedbania ze strony lekarzy i należy mieć nadzieję, że odpowiednie organy to wyjaśnią. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co przeżywają rodziny, których dotknęły te tragedie
Natomiast Zosik mam do Ciebie prośbę na przyszłość, nie przepraszaj już, tylko na drugi raz najpierw pomyśl, dowiedz się dokładnie, a potem dopiero pisz takie posty zawierające bardzo poważne oskarżenia w stosunku do osoby, która nie miała z tym nic wspólnego. To, że wtrakcie punkcji (zresztą również na UJastek) wykonywanej przez Dra Janeczko zmarła pacjentka nie znaczy to na litość boską, że można na Jego konto wpisywać kolejne podobne zdarzenia!!!!!! W kwestii wyjasnienia - dr Janeczko od kwietnia tego roku nie ma nic wspólnego z Macierzyństwem, tak jak również Macierzyństwo ze Szpitalem na Ujastek miało i ma tyle, że tam wykonywane są punkcje i transery pacjentek podchodzących do in vitro w Macierzyństwie, a nie porody.
Wracając jeszcze do szpitala na Ujastek to akurat w ciągu ostatnich 2 lat kilkoro moich znajomych tam rodziło i są bardzo zadowoleni, natomiast ja zawsze miałam dużą dozę nieufności w kierunku takich placówek, które pomimo dobtych warunków pobytowych nie są przygotowane na komplikacje i teraz już jestem pewna, że nie zdecydowałabym się tam na poród, własnie z tego powodu.
MadziaL niestety nie wiem nic na temat dr Wojtysia
P.S. wklejam link z informacją prasowa na temat zgonów w krakowskich porodówkach:
http://wirtualnykrakow.pl/wiadomosci/wydarzenia/13627
6IUI,1ivf -Macierzyństwo-nieudane
2,3,4 ICSI-Centrum In Vitro -2 ciąże-3 Aniołki(10 tc,2005 i 11 tc,2006), 1 ciąża biochemiczna(2006)
5 ICSI, Centrum In Vitro (PARENS) w Krakowie-Oliwier :-)
6 ICSI ciąża biochemiczna
2,3,4 ICSI-Centrum In Vitro -2 ciąże-3 Aniołki(10 tc,2005 i 11 tc,2006), 1 ciąża biochemiczna(2006)
5 ICSI, Centrum In Vitro (PARENS) w Krakowie-Oliwier :-)
6 ICSI ciąża biochemiczna
- monbie
- Posty: 60
- Rejestracja: 27 kwie 2005 00:00