Dziecko z upośledzeniem a szanse na adopcję

Dyskusja na temat wszystkiego co dotyczy rodzinnych domów dziecka, rodzin zastępczych, pogotowii rodzinnych i szeroko rozumianej tematyki rodzicielstwa zastępczego.

Moderator: Moderatorzy rodzicielstwo zastępcze

ODPOWIEDZ
syljon
Posty: 108
Rejestracja: 25 wrz 2012 08:31

Dziecko z upośledzeniem a szanse na adopcję

Post autor: syljon »

Sytuacja wygląda tak - dziewczynka, lat 8, upośledzona w stopniu umiarkowanym. Od 2 lat u nas w rdd. Od niedawna wolna prawnie. Dzisiaj OA - niestety prawdopodobnie nie znajdą sie chetni na adopcję. Z jednej strony sie nie dziwię ale z drugiej żałuję ze mała zostaje skreslona już na początku bo cudowna z niej dziewczynka - kochajaca cala soba i potrafiaca rozkochac w sobie.
No i mam pytanie do tych bardziej doswiadczonych - czy kiedykolwiek w Waszej dorychczasowej pracy zdarzyła Wam sie adopcja dziecka uposledzonego??? Pytam bo nie wiem czy jest sens szukac na wlasna reke czy odpuscic i dac sobie spokoj...
Bede wdzieczna za informacje z Waszych doswiadczen.
Pikuś Incognito
Moderator
Posty: 452
Rejestracja: 29 gru 2015 22:11

Re: Dziecko z upośledzeniem a szanse na adopcję

Post autor: Pikuś Incognito »

W naszym PR przebywa siedmioletni chłopiec z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim. Przez rok poszukiwaliśmy dla niego rodziny adopcyjnej. Na forum adopcyjnym w temacie „Dzieci poszukują rodziców” opisałem dokładnie jego sytuację. Nie było żadnej reakcji. Chłopiec doszedł do etapu adopcji zagranicznej. Wszystko jednak trwało i trwało, i nie chciało wyjść poza etap przygotowań do złożenia wniosku.
W międzyczasie MB złożyła wniosek o przywrócenie praw rodzicielskich. Sprawa jest w toku, chociaż kurator sądowy i asystent rodziny są bardzo sceptycznie nastawieni do tego pomysłu. Naszym marzeniem jest znalezienie dla chłopca choćby takiego rodzinnego domu dziecka jak Wasz. Inaczej czeka go DD albo DPS.
Uważam, że dla Waszej dziewczynki, mimo wszystko warto szukać rodziny adopcyjnej. Dzieci są różne i oczekiwania rodziców również.
A póki co, dziewczynka ma Was i jest szczęśliwa. Nasz chłopiec ciągle „żyje na walizkach” (chociaż o tym nie wie).
Nie pytaj "dlaczego?". I tak nie uzyskasz odpowiedzi.



Adres bloga o naszym pogotowiu:

http://pikusincognito.blogspot.com
syljon
Posty: 108
Rejestracja: 25 wrz 2012 08:31

Re: Dziecko z upośledzeniem a szanse na adopcję

Post autor: syljon »

Tak podświadomie miałam nadzieję, że coś napiszesz - Pikuś Incognito :) - bardzo lubię czytać Twoje posty. Jeszcze nigdy nie przerabialiśmy tematu adopcji, bo albo dzieci były zbyt duże i zwyczajnie się usamodzielniały, albo kwestia władzy ciągnęła się zbyt długo i dzieci zostawały (zostają) u nas ze względu na zbyt silną więź łączącą ich z nami (wielodzietne rodzeństwo) i wcale nie są kwalifikowani do adopcji - brak chętnych do adopcji całej gromadki,a rozdzielić nie można.
Dziewczynka, o której pisałam pewnie i tak u nas zostanie i nie będzie to dla nas niczym złym bo jest cudowna, ale nie chcę oddać tej sprawy walkowerem. Chciałabym chociaż spróbować zawalczyć o rodzinę dla niej. Zdaję sobie sprawę, że może to być walka z wiatrakami, ale nie byłabym sobą gdybym nie podjęła chociaż próby. No i tu mam pytania - czy sama mogę szukać rodziny (ogłoszenia na forach, pytanie znajomych itp.)? Czy nie narażę się OA, a może zapytać ich o zdanie?
Pikuś Incognito
Moderator
Posty: 452
Rejestracja: 29 gru 2015 22:11

Re: Dziecko z upośledzeniem a szanse na adopcję

Post autor: Pikuś Incognito »

Szukanie rodziny dla dziecka nie jest rzeczą złą. Zresztą ma to przecież miejsce w przypadku, gdy OA nie ma żadnych kandydatów.
My najpierw zamieściliśmy informację na NB, a przy pierwszej wizycie pracownika OA, tylko go o tym poinformowaliśmy. Tym razem OA się nie obraził. Ale mieliśmy kiedyś sytuację, że był na nas wściekły. Mieliśmy chłopca (małego i zupełnie zdrowego), ale sąd nie mógł się zdecydować, czy ma iść do adopcji, czy wrócić do mamy. Wydał więc decyzję o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej na czas bliżej nieokreślony. W takiej sytuacji rozpoczęliśmy poszukiwanie rodziców zastępczych z motywacją adopcyjną. Wiele razy nam tę sytuację wypominano w późniejszym okresie, a rodziców zastępczych skierowano do innego OA, uznając że w zaistniałej sytuacji będzie to najlepsze rozwiązanie (co też uznaliśmy za słuszne posunięcie).

Nie chcę Ci niczego sugerować, ale ośrodki bywają bardzo różne, mają własne przepisy i przyzwyczajenia. Z pewnością grzeczniej byłoby zapytać OA o zdanie. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że powie „nie”. Wówczas pozostanie tylko jawne przeciwstawienie się i postawienie na swoim.
Ale nawet narażenie się ośrodkowi niczym nie skutkuje. Czasami trzeba po prostu robić to, co uważa się za słuszne.

Szukając rodziców adopcyjnych warto zwracać uwagę nie tylko na to, czy są po szkoleniu, ale również czy mają kwalifikacje. Na rozmaite ogłoszenia często odpowiadają osoby, które z jakiegoś powodu tych kwalifikacji nie otrzymały. Lepiej też omijać rodziców, którzy nie mają szkolenia, a przynajmniej nie dopuszczać, aby między nimi a dzieckiem wcześniej zaczęło „iskrzyć”. Wbrew pozorom uzyskanie kwalifikacji nie jest sprawą oczywistą (nawet w przypadku RZ, których brakuje – a co dopiero RA).
Nie pytaj "dlaczego?". I tak nie uzyskasz odpowiedzi.



Adres bloga o naszym pogotowiu:

http://pikusincognito.blogspot.com
syljon
Posty: 108
Rejestracja: 25 wrz 2012 08:31

Re: Dziecko z upośledzeniem a szanse na adopcję

Post autor: syljon »

Ślicznie dziękuję za wszystkie info. W czwartek OA ma byc u nas zobaczyc jak dziewczynka funkcjonuje w domu. Sprobuje zagadnac ich w temacie i wyczuc preferencje. Pozniej podejme ewentualna decyzje co dalej. Jesli OA wogole nie zakwalifikuje jej do adopcji wtedy na pewno sprobuje sama poszukac a jesli zakwalifikuje to mysle ze ostatecznie i tak sama bede szukala. Dziekuje za wszystkie sugestie dot. szkolen i kwalifikacji, rzeczywiscie w przyplywie fascynacji ewentualnymi rodzicami moglabym zapomniec.
Wszystkiego dobrego zycze!!!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzicielstwo zastępcze”