Też się cieszę.urwis pisze: Co najlepsze w tym wszystkim DD zmienił się o 180o w stosunku do nas. Chłopak spędził u nas święta, każdy weekend itp. Rozmowy z pracownikami są bardzo miłe, konstruktywne, sympatyczne wręcz. Bardzo, bardzo się z tego cieszę.
Ewidentnie zaufali Tobie i Twoim intencjom.
Eee tam. Po Waszej wytrwałości widać, że dacie radę z każdym problemem. Problemy będą. To oczywiste. Ale podobno szczęście polega na rozwiązywaniu problemów, a nie na ich unikaniu.urwis pisze: Oczywiście bardzo, bardzo się boję także już tego momentu, kiedy chłopiec z nami zamieszka. Mam stres, mimo, że szkolenie ukończyliśmy, teraz kwalifikacja. Z każdej strony słyszę jaką głupotę robimy biorąc nastolatka ...
Nie widzę żadnego powodu by sąd miał tak orzec i nie martwiłabym się tym.urwis pisze: Mam do Was pytanie - czy możliwe jest, aby Sąd zadecydował, że chłopiec jest zbyt duży, aby u nas mieszkać/żyć i lepiej, aby pozostał w placówce? ...
Moim zdaniem koniec Twoich stresów związanych z tym czy chłopak do Was trafi.
Teraz pojawią się nowe związane z tym jak to ogarnąć, ale na szczęście ten rodzaj stresu idzie w parze z miłą ekscytacją i wzmożeniem energii... przynajmniej przez jakiś czas.
Trochę Ci nawet tego zazdroszczę.
Trzymam za Was kciuki.
Dawaj znać jak sobie radzicie.