Pozbawienie praw rodziców

Dyskusja na temat wszystkiego co dotyczy rodzinnych domów dziecka, rodzin zastępczych, pogotowii rodzinnych i szeroko rozumianej tematyki rodzicielstwa zastępczego.

Moderator: Moderatorzy rodzicielstwo zastępcze

agarz
Posty: 94
Rejestracja: 30 lis 2006 01:00

Re: Pozbawienie praw rodziców

Post autor: agarz »

izabelam dziękuję Ci za podpowiedzi. Jeśli chodzi o ojca to nie wiem dlaczego wcześniejszy pcpr nie wystąpił o odebr. praw- może dlatego,że ten miesiąc po umieszczeniu dziecka trafił do zakładu karnego.Wyszedł z niego jak dziecko przebywało już 2 lata u nas. Wnioskowaliśmy do naszego pcpr o odebr. praw ojcu ale sprawa upadła.Nie wiem też dlaczego rozdzielono rodzeństwo- na początku kontaktu pytałam w "poprzednim"pcpr- stwierdzono,że to "bardzo trudna dziewczynka" i rodz.zast sobie z nią "nie poradzi"-dlatego umieszczono ją u babci, która w efekcie też sobie nie poradziła( niestety tutaj też był alkohol).
Ze sprawami ważnymi dla dziecka typu szkoła itp. radzimy sobie ponieważ sąd msc. zamieszkania dziecka rozszerzył nam na rozprawie o ustanowienie nas r. z pieczę. Mamy możliwość decydować samodzielnie o edukacji, leczeniu, formach zorg. wypoczynku.
Jeśli chodzi o kwestię mamy bio.- to wcześniejszy pcpr. twierdził,że dziecko umieszczają jak najdalej od środowiska rodzinnego z realną wizją( żeby nie powiedzieć pewną) na odebr. praw i adopcję, natomiast nasz pcpr. twierdzi,że jeśli matka w ogóle kontaktuje się z dzieckiem to nie można wystąpić o odebr. praw( podobną inform. otrzymaliśmy w tym temacie dopytując w naszym sądzie).
Mamy już umówione spotkanie z psychologiem żeby wiedzieć jak rozmawiać z dzieckiem o całej syt. Nie muszę chyba dodawać ,że jest ona dla nas mega trudna- jak żyć w takiej niepewności- jak rozmawiać z dzieckiem, czy powoli przygotowywać go,że może trafić do domu z którego zostało zabrane prawie 5 lat temu. Boję się o nie i jego psychikę- zobaczy mamę po tylu latach i co? Wróci albo nie wróci. Jak wróci...nawet nie mogę myśleć , a jak nie wróci, a mama przestanie się nim interesować. Ono jeszcze nic nie wie ale coś wyczuwa bo nie odstępuje mnie na krok i co chwilę powtarza,że mnie kocha, ucieka z klasy. Nawet wychowawczyni widzi problem.Jeśli chodzi o tą próbę spotkania to tak jak piszesz do tego bym zmierzała, zaskoczyło nas na rozprawie pytanie sędziego ale i tak jak pisałam nie wyraziliśmy zgody bo rodzice spytali nas o to po sprawie. Tak więc pierwsze spotkanie odbędzie się w rodk i też nie wiem jak to miałoby wyglądać. Poczytałam w internecie na temat tych badań i szczerze mówiąc trochę się przestraszyłam bo opinie są różne. Miesięczne sprawozdania piszemy ale one mają dotyczyć działań zdrowotnych i edukacyjnych,a nasz pcpr nie dostał z sądu inform. o sprawie więc podobno sprawa go nie dotyczy i w niej w żaden sposób nie uczestniczy.
syljon
Posty: 108
Rejestracja: 25 wrz 2012 08:31

Re: Pozbawienie praw rodziców

Post autor: syljon »

Agarz Moim zdaniem badaniami w RODK nie powinnaś się przejmować. Generalnie podczas rozmów z Wami, z RB i dzieciątkiem będą badane więzi jakie łączą poszczególne osoby. Piszesz, że dziecko nie widziało rb baaaardzo długo więc nie sądzę żeby tam miały wyjść jakieś więzi. Pamiętaj, że tam pracują psycholodzy i pedagodzy, którzy widzą więcej niż my. Przynajmniej taką mam nadzieję kiedy toczą się sprawy "naszych" dzieci. Trzymam kciuki i wierzę, że ostatecznie wszystko będzie OK!!!
agarz
Posty: 94
Rejestracja: 30 lis 2006 01:00

Re: Pozbawienie praw rodziców

Post autor: agarz »

syljon dzięki za słowa otuchy też chciałabym żeby było jak mówisz. izabelam - dzięki- wiesz za co.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzicielstwo zastępcze”