Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Moderator: Moderatorzy rodzicielstwo zastępcze
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 02 sty 2014 21:52
Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Witam, jestem na tym forum nowa.
Wraz z mężem zostaliśmy rodzicami zastępczymi dla dwójki rodzeństwa, ale nie jesteśmy z nimi spokrewnieni.
Rodzice biologiczni, a przynajmniej ojciec dzieci przebywał w więzieniu.
Chciałabym się Was zapytać, czy mam prawo wiedzieć za co ojciec dzieci był karany?
Dostałam tylko informację, że było to 7 lat.
Liczę na Wasze odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam.
Wraz z mężem zostaliśmy rodzicami zastępczymi dla dwójki rodzeństwa, ale nie jesteśmy z nimi spokrewnieni.
Rodzice biologiczni, a przynajmniej ojciec dzieci przebywał w więzieniu.
Chciałabym się Was zapytać, czy mam prawo wiedzieć za co ojciec dzieci był karany?
Dostałam tylko informację, że było to 7 lat.
Liczę na Wasze odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam.
- wanielka
- Posty: 3827
- Rejestracja: 17 gru 2007 01:00
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
a jest Ci ta wiedza do czegoś potrzebna? panie w PCPRze mają informację na ten temat w aktach.gosia69 pisze:czy mam prawo wiedzieć za co ojciec dzieci był karany?
w ciszy i cierpliwości jest wasza siła...
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 02 sty 2014 21:52
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Panie z PCPR powiedziały mi, że nie mają tej informacji...
dziewczynka przejawia dziwne zachowania i o to pytał także jej wychowawca ze szkoły.
ma też dojść do spotkania między nami w moim domu, a przyznam, że boje się "gościć" w swoim domu kryminalistę i tyle. Biorę pod uwagę nie tylko bezpieczeństwo dzieci, ale również swoje i innych domowników.
dziewczynka przejawia dziwne zachowania i o to pytał także jej wychowawca ze szkoły.
ma też dojść do spotkania między nami w moim domu, a przyznam, że boje się "gościć" w swoim domu kryminalistę i tyle. Biorę pod uwagę nie tylko bezpieczeństwo dzieci, ale również swoje i innych domowników.
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 26 gru 2013 20:09
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Podejrzewam, że Pcpr musi mieć takie info... W końcu jakieś papiery mają na temat dzieci i rodziców... Domagaj się takiej informacji, nawet od sądu jeśli będzie trzeba, bo jeśli to ma związek z zachowaniem dziecka to wypadałoby o tym zostać poinformowanym... Nie jestem specjalistą, ale na logikę wydaje mi się, że takich informacji powinni ci udzielić dla dobra dzieciaków. A trafiły do ciebie z Domu Dziecka czy od razu jakoś z domu rodzinnego? Bo jeśli z DD to tam powinny być informacje odnośnie rodziców. Mój mąż pracuje w DD i opowiadał, że tam mają wszystkie informacje o rodzicach dzieci, kto za co siedzi, ile itd
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 02 sty 2014 21:52
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Dzieci trafiły do nas z Domu Dziecka.
Czyli wychodzi na to, że ani nikt z DD ani z PCPR nie chce nam udzielić tej informacji... Dziwne, ale najwidoczniej muszę inaczej sprawdzić tą informację i postawić tam sprawę jasno.
Dziękuję za odpowiedzi
Czyli wychodzi na to, że ani nikt z DD ani z PCPR nie chce nam udzielić tej informacji... Dziwne, ale najwidoczniej muszę inaczej sprawdzić tą informację i postawić tam sprawę jasno.
Dziękuję za odpowiedzi
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 26 gru 2013 20:09
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Muszą ci powiedzieć dlaczego siedzi, jeśli wiedzą dlaczego siedzi to muszą o tym poinformować. Jeśli nie wiedzą lub nie chcą informować to zgłoś się do sądu. Opisz całą sytuację i tyle.
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 17 sie 2011 12:23
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Nie masz obowiązku spotykania się z rodzicami biologicznymi w swoim domu. Jest to Twoja wolna wola, ale raczej się to odradza właśnie ze względu na bezpieczeństwo innych domowników.gosia69 pisze:ma też dojść do spotkania między nami w moim domu, a przyznam, że boje się "gościć" w swoim domu kryminalistę i tyle. Biorę pod uwagę nie tylko bezpieczeństwo dzieci, ale również swoje i innych domowników.
Jako miejsce spotkania wybierz neutralny grunt, np. PCPR lub jakąś fundację dla RZ (jeśli takową macie w miejscu zamieszkania). A jeśli masz obiekcje co do przebiegu samego spotkania, to zawsze możesz poprosić wtedy o czyjąś obecność, np. psychologa.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 525
- Rejestracja: 23 lip 2009 00:00
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Jeśli byś mogła podać jakąś podstawę prawną to bardzo by się to przydało wielu RZ. W naszym przypadku od razu zaznaczono, że najbliższa rodzina tzn. matka, ojciec i dziadkowie mają prawo do odwiedzin dziecka w naszym domu i nie mam prawa tego utrudniać czy uniemożliwiać. Nasz PCPR absolutnie nie interesuje jak jest problem odwiedzin organizowany (nie pomagają w żaden sposób), a żadne fundacje czy stowarzyszenia na naszym prowincjonalnym terenie nie funkcjonują.Julka777 pisze:Nie masz obowiązku spotykania się z rodzicami biologicznymi w swoim domu. Jest to Twoja wolna wola, ale raczej się to odradza właśnie ze względu na bezpieczeństwo innych domowników.
Zgadzam się z Tobą, że takie spotkania nie zawsze powinny się odbywać w domu RZ, bo jakby nie było ludzie, którym sąd odebrał dziecko w jakiś sposób złamali prawo (np. zaniedbanie dziecka) i RZ mogą traktować jak wrogów.
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 17 sie 2011 12:23
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Art. 40 ust. 1 pkt 7 Ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej mówi, że "Rodzina zastępcza (...) umożliwia kontakt z rodzicami i innymi osobami bliskimi, chyba że sąd postanowi inaczej."dana6 pisze:W naszym przypadku od razu zaznaczono, że najbliższa rodzina tzn. matka, ojciec i dziadkowie mają prawo do odwiedzin dziecka w naszym domu i nie mam prawa tego utrudniać czy uniemożliwiać.
Nie ma tutaj mowy o tym, że RZ musi udostępnić do takiego kontaktu swoje mieszkanie. Musi jedynie umożliwić kontakt, a w jakim to będzie miejscu i w jakim czasie, to już zależy od decyzji RZ. Nie dotyczy to ZRZ, chociaż i te mogą do takich spotkań wyznaczyć konkretne pomieszczenie w swoim mieszkaniu / domu i rodzic biologiczny nie ma prawa nigdzie chodzić i "zwiedzać".
Ponadto każdy PCPR, OA i MOPS (Wydział Wspierania Rodzinnej Pieczy Zastępczej) mają obowiązek udostępnienia miejsca (np. Niebieskiego Pokoju) do spotkań dzieci będących w rodzinach zastępczych z naturalnymi rodzicami. I nie mogą tego odmówić, ponieważ jest to zapisane w ich zadaniach.
U nas nic nie było z góry narzucone. Spotkanie (pierwsze i jedyne) z MB odbyło się w wyznaczonym przeze mnie miejscu (na terenie jednej z Fundacji dla RZ) i uczestniczył w nim psycholog.
Tutaj również był poruszony ten temat --> http://rodzinazastepcza.vgh.pl/forum/vi ... read_id=87
-
- Posty: 525
- Rejestracja: 23 lip 2009 00:00
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Julka777 dzięki, to bardzo ważne co napisałaś. "Moja" mb na jedną wizytę przyjechała jakieś 15 min. wcześniej i wparowała do mojej sypialni, bo dom był otwarty (było lato). Było jeszcze kilka "fajnych" sytuacji i powiem szczerze, że dzisiaj na pewno bym do nich nie dopuściła. Wina leżała również po mojej stronie, bo powinnam niektóre moje decyzje bardzo głośno i wyraźnie wyartykułować, a tego zabrakło...
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 02 sty 2014 21:52
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Faktycznie obowiązku nie mam. Lecz chłopiec przystępuje do Pierwszej Komunii Św w tym roku i stwierdziłam z mężem, że warto zaprosić ich rodziców, ale bez ich aktualnych partnerów i dzieci. Bardzo spodobał mi się pomysł, że mogę zaprosić np. pedagoga na to spotkanie, ale chrzestnymi chłopca są pracownicy DD, więc będzie niejako dwa w jednym.
Niestety, ta sprawa jest na tyle zagmatwana, że wg sądu dzieci są w DD oraz u nas w tym samym czasie... Oczywiście DD oddał Nam dzieci pod opiekę, gdyż bardzo się starają o to, aby dzieci u nas zostały na stałe.
Jeszcze jedna rozprawa i wszystko się wyjaśni.
Co do faktu iż pracownicy PCPRu lub DD znają powód odbywania kary przez ojca dzieci - okazuje się, że nikt nic nie wie. W sensie takim, że nikt nie ma ochoty mi udzielić (niestety) tej informacji. Postanowiłam, że zapytam się w sądzie, gdy będę na rozprawie za trzy tygodnie.
Dziękuję
Niestety, ta sprawa jest na tyle zagmatwana, że wg sądu dzieci są w DD oraz u nas w tym samym czasie... Oczywiście DD oddał Nam dzieci pod opiekę, gdyż bardzo się starają o to, aby dzieci u nas zostały na stałe.
Jeszcze jedna rozprawa i wszystko się wyjaśni.
Co do faktu iż pracownicy PCPRu lub DD znają powód odbywania kary przez ojca dzieci - okazuje się, że nikt nic nie wie. W sensie takim, że nikt nie ma ochoty mi udzielić (niestety) tej informacji. Postanowiłam, że zapytam się w sądzie, gdy będę na rozprawie za trzy tygodnie.
Dziękuję
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 17 sie 2011 12:23
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
gosia69 ... rodzice są pozbawieni władzy czy mają ograniczoną? I jaki stosunek mają dzieci do tych rodziców (chcą kontaktu, mówią, wspominają)? Pytam, ponieważ np. mnie na badaniach w RODK Panie wręcz opitoliły za to, że dopuszczam chęć utrzymywania kontaktów z matką biologiczną. Wyszły z założenia, że skoro matka jest pozbawiona praw, nie dopytuje się o dziecko, a samo dziecko jej nie wspomina (lub wspomina ją źle), to zachęcanie do utrzymywania kontaktów byłoby z mojej strony wręcz niestosowne i negatywnie wpływałoby na emocje i rozwój psychiczny dziecka. Więc ja od razu odpuściłam, a matka przestała się też interesować i nasze kontakty są aktualnie zerowe.
Chodzi mi o to, żeby nie robić nic na siłę, tym bardziej w tak ważnym dla dziecka dniu, jak Komunia Św. Po co ma się potem dziecku kojarzyć, że tego dnia był tam ten "dawny tatuś". To wzbudza w dziecku tylko zupełnie niepotrzebne poczucie winy i zaburza poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji.
Takie jest moje zdanie oczywiście.
I druga sprawa ... jakie Sąd wydał Wam postanowienie o umieszczeniu dzieci w Waszej RZ, że są i w DD i w RZ? To mi się w ogóle nie zgadza. Te same dzieci nie mogą być jednocześnie wychowankami placówki i RZ. Z chwilą opuszczenia DD są skreślane z listy i funkcjonują wyłącznie jako dzieci powierzone w Waszą pieczę zastępczą.
Byłaby możliwość, abyś napisała tutaj treść swojego postanowienia? Bo ja się jeszcze z czymś takim nie spotkałam.
Pozdrawiam
Chodzi mi o to, żeby nie robić nic na siłę, tym bardziej w tak ważnym dla dziecka dniu, jak Komunia Św. Po co ma się potem dziecku kojarzyć, że tego dnia był tam ten "dawny tatuś". To wzbudza w dziecku tylko zupełnie niepotrzebne poczucie winy i zaburza poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji.
Takie jest moje zdanie oczywiście.
I druga sprawa ... jakie Sąd wydał Wam postanowienie o umieszczeniu dzieci w Waszej RZ, że są i w DD i w RZ? To mi się w ogóle nie zgadza. Te same dzieci nie mogą być jednocześnie wychowankami placówki i RZ. Z chwilą opuszczenia DD są skreślane z listy i funkcjonują wyłącznie jako dzieci powierzone w Waszą pieczę zastępczą.
Byłaby możliwość, abyś napisała tutaj treść swojego postanowienia? Bo ja się jeszcze z czymś takim nie spotkałam.
Pozdrawiam
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 02 sty 2014 21:52
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Rodzice maja ograniczoną władzę.
Cóż, rodzice uwielbiają córkę. U chłopca jest mocno widoczne, że go odpychają, ale jest on głownie za matką, choć ona go ignoruje.
Były dwa spotkania dzieci z rodzicami i babcią, jednak były one bardzo chłodne i zdystansowane.
Na początku byli rodzice bardzo aktywni (dzwonili codziennie wieczorem) i dzieci często o nich wspominały. Po rozmowach telefonicznych dzieci były nastawione przeciwko nam, jak i sobie. Szczególnie dziewczynka przeciwko bratu.
Kontakt uległ zmianie po pierwszym spotkaniu i po mojej prośbie, ilość telefonów od rodziców ograniczyła się do 1 w tygodniu. Teraz z kolei rodzice dzwonią raz na dwa tygodnie lub rzadziej.
Zastanawiam się, czy mogę wymagać od dzieci, że gdy rozmawiają z rodzicami przez telefon, rozmowa była na głośnomówiącym ?
Treść postanowienia:
"W trybie zarządzenia tymczasowego umieścić małoletnich (...) w rodzinie zastępczej (...) zamieszkałych w Domu Dziecka"
Uzasadnienie:
"Postanowieniem Sądu Rejonowego (...) orzeczono o umieszczeniu małoletnich w placówce opiekuńczo-wychowawczej lub rodzinie zastępczej wskazanej przez PCPR.
Na podstawie tego orzeczenia dzieci przebywają w Domu Dziecka.
następnie jest nasz opis ( to podaruje )
Dla dobra dzieci wskazana jest niezwłoczne umieszczenie dzieci w rodzinie wnioskodawców, jest to wypadek niecierpiący zwłoki, a zatem na podstawie art. 569 paragrafu 2, 755 paragrafu 1, pkt 4 756 kpc, postanowiono jaw sentencji postanowienia."
Cóż, rodzice uwielbiają córkę. U chłopca jest mocno widoczne, że go odpychają, ale jest on głownie za matką, choć ona go ignoruje.
Były dwa spotkania dzieci z rodzicami i babcią, jednak były one bardzo chłodne i zdystansowane.
Na początku byli rodzice bardzo aktywni (dzwonili codziennie wieczorem) i dzieci często o nich wspominały. Po rozmowach telefonicznych dzieci były nastawione przeciwko nam, jak i sobie. Szczególnie dziewczynka przeciwko bratu.
Kontakt uległ zmianie po pierwszym spotkaniu i po mojej prośbie, ilość telefonów od rodziców ograniczyła się do 1 w tygodniu. Teraz z kolei rodzice dzwonią raz na dwa tygodnie lub rzadziej.
Zastanawiam się, czy mogę wymagać od dzieci, że gdy rozmawiają z rodzicami przez telefon, rozmowa była na głośnomówiącym ?
Treść postanowienia:
"W trybie zarządzenia tymczasowego umieścić małoletnich (...) w rodzinie zastępczej (...) zamieszkałych w Domu Dziecka"
Uzasadnienie:
"Postanowieniem Sądu Rejonowego (...) orzeczono o umieszczeniu małoletnich w placówce opiekuńczo-wychowawczej lub rodzinie zastępczej wskazanej przez PCPR.
Na podstawie tego orzeczenia dzieci przebywają w Domu Dziecka.
następnie jest nasz opis ( to podaruje )
Dla dobra dzieci wskazana jest niezwłoczne umieszczenie dzieci w rodzinie wnioskodawców, jest to wypadek niecierpiący zwłoki, a zatem na podstawie art. 569 paragrafu 2, 755 paragrafu 1, pkt 4 756 kpc, postanowiono jaw sentencji postanowienia."
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 17 sie 2011 12:23
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
Oczywiście, że możesz, a wręcz powinnaś. Takie rozmowy powinny być kontrolowane, bo nie wiadomo, co też taki rodzic nakładzie dziecku przez słuchawkę do głowy. Macie te dzieci pod swoją opieką, więc w razie, jeśli rodzice: używaliby słów wulgarnych wobec dzieci, kłamali w odniesieniu do czegoś, obiecywali "złote góry", namawiali do czegoś itp. (co w konsekwencji składa się na późniejsze zaburzenia emocjonalne u dzieci, poczucie winy, brak poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa, wzmożona agresja), to jako RZ macie prawo ingerować, opisując to wszystko w sprawozdaniu ze sprawowania pieczy zastępczej (z reguły pisze się je co pół roku, nie wiem, jak to będzie u Was, jak się sprawa już zakończy).gosia69 pisze:Zastanawiam się, czy mogę wymagać od dzieci, że gdy rozmawiają z rodzicami przez telefon, rozmowa była na głośnomówiącym ?
(wyszło mi strasznie długie zdanie, mam nadzieję, że zrozumiałe)
Dzieci są tylko u Was w RZ, a nie jednocześnie u Was i w DD. Sformułowanie "zamieszkałych w Domu Dziecka" dotyczy tego, że tam do tej pory przebywały. Macie normalne postanowienie, takie, jak z reguły otrzymuje każda RZ przy tymczasowym umieszczeniu.gosia69 pisze:Treść postanowienia:
"W trybie zarządzenia tymczasowego umieścić małoletnich (...) w rodzinie zastępczej (...) zamieszkałych w Domu Dziecka"
Uzasadnienie:
"Postanowieniem Sądu Rejonowego (...) orzeczono o umieszczeniu małoletnich w placówce opiekuńczo-wychowawczej lub rodzinie zastępczej wskazanej przez PCPR.
Na podstawie tego orzeczenia dzieci przebywają w Domu Dziecka.
następnie jest nasz opis ( to podaruje )
Dla dobra dzieci wskazana jest niezwłoczne umieszczenie dzieci w rodzinie wnioskodawców, jest to wypadek niecierpiący zwłoki, a zatem na podstawie art. 569 paragrafu 2, 755 paragrafu 1, pkt 4 756 kpc, postanowiono jaw sentencji postanowienia."
Macie już wyznaczony termin sprawy? Termin badań w RODK? Wiadomo coś, czy rodzice biologiczni będą chcieli odzyskać dzieci i czy mają do tego jakieś predyspozycje?
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 02 sty 2014 21:52
Re: Pytanie dotyczące rodziców biologicznych
No więc tak. Agresja po telefonach rodziców występuje szczególnie u dziewczynki, a u obydwóch nadmierna pobudliwość. Bywa ciężko...
Panie z PCPR i DD powiedziały mi, że postanowienie to mówi, iż dzieci są w dwóch miejscach naraz. Hmm czyli pewnie same źle zrozumiały
Tak, termin jest wyznaczony na 23 stycznia. Miało to być wcześniej, tzn było przed świętami lecz matka dzieci nie raczyła się pojawić, więc przełożono rozprawę. Teraz ona jest za granicą, ale sędzia powiedział, że rozprawa i tak się odbędzie mimo nieobecności.
o badaniach w RODK nie słyszałam, i nie wiedziałam, że coś takiego też będzie
Co do ostatniego pytania... Matka nie mówi nic o tym, że chciałaby starać się o dzieci. Nic nie wspomina dzieciom, więc nic nie robi w tym kierunku. Choć i tak jest to mało prawdopodobne, bo nie ma warunków do tego. Ojciec natomiast obiecuje dzieciom, często mówi, że ich weźmie z powrotem, lecz jak na razie żadnej inicjatywy nie wykazuje - nie wpłynął żaden wniosek. Pani Dyrektor z DD powiedziała mi, że dopóki nie poda stałego miejsca zamieszkania nie ma nawet mowy o urlopowaniu...
Panie z PCPR i DD powiedziały mi, że postanowienie to mówi, iż dzieci są w dwóch miejscach naraz. Hmm czyli pewnie same źle zrozumiały
Tak, termin jest wyznaczony na 23 stycznia. Miało to być wcześniej, tzn było przed świętami lecz matka dzieci nie raczyła się pojawić, więc przełożono rozprawę. Teraz ona jest za granicą, ale sędzia powiedział, że rozprawa i tak się odbędzie mimo nieobecności.
o badaniach w RODK nie słyszałam, i nie wiedziałam, że coś takiego też będzie
Co do ostatniego pytania... Matka nie mówi nic o tym, że chciałaby starać się o dzieci. Nic nie wspomina dzieciom, więc nic nie robi w tym kierunku. Choć i tak jest to mało prawdopodobne, bo nie ma warunków do tego. Ojciec natomiast obiecuje dzieciom, często mówi, że ich weźmie z powrotem, lecz jak na razie żadnej inicjatywy nie wykazuje - nie wpłynął żaden wniosek. Pani Dyrektor z DD powiedziała mi, że dopóki nie poda stałego miejsca zamieszkania nie ma nawet mowy o urlopowaniu...