Właśnie zaczyna się moja droga - będę mamą zastępczą...

Dyskusja na temat wszystkiego co dotyczy rodzinnych domów dziecka, rodzin zastępczych, pogotowii rodzinnych i szeroko rozumianej tematyki rodzicielstwa zastępczego.

Moderator: Moderatorzy rodzicielstwo zastępcze

Awatar użytkownika
wanielka
Posty: 3827
Rejestracja: 17 gru 2007 01:00

Post autor: wanielka »

barka54 ja też odrzuciłam część zasad wpojonych mi przez rodziców, a jestem córką biol. taka jest dorosłość :)

dzisiejszy wieczór poprzedza być może jeden z ważniejszych etapów w moim życiu - jutro jadę poznać dzieci. czekałam na tę chwilę 31,5 roku - boję się i ogromnie cieszę i tak chyba powinno być :mrgreen:

i mam nadzieję, że za naście lat, wtedy, gdy z maluszków staną się dorosłymi osobami, będę mogła powiedzieć tak jak Ty dzisiaj - nie żałuję :)

Dodane po: 15 godzinach 42 minutach:

już jestem po pierwszej wizycie u dzieci :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

moje dzieci są ABSOLUTNIE CUDOWNE :lol: spotkanie trwało godzinkę. w tym czasie dowiedziałam się wszystkiego o zdrowiu, przeszłości i teraźniejszości dzieci. malutki jest rówieśnikiem mojego chrześniaka, jest między nimi tylko tydzień różnicy, malutka na początku września skończy 3 latka. maluszki są śliczne, mają wielkie, brązowe oczy, długie rzęsy. są bardzo rozmowne i super się z nimi bawiło :D

na początku to był stres - nie wiedziałam jak to ma wyglądać, ale na szczęście p. dyrektor ułatwiła sprawę przedstawiając mi dzieci :) bawiliśmy się aż do obiadu. układaliśmy klocki, wieże, robiliśmy garaż. one nie przestają gadać :) B. mówi słabo, trzeba z nim ćwiczyć, ale to jest do nadrobienia. czekamy na usunięcie 3 migdałka i udrożnienia uszu i powinno być lepiej. potem trzeba było się pożegnać - maluchy pytały czy potem jeszcze przyjdę. powiedziałam, że one idą na obiad, a ja do pracy i że znowu się spotkamy. umówiłam się na sobotę i na niedzielę :mrgreen:
mam nadzieję, że dobrze wypadałam. p. dyrektor siedziała z nami i robiła notatki. powiedziała mi na koniec, że jest zaskoczona, że B. tak łatwo ze mną się dogadał i ładnie bawił, ponieważ zwykle jest nieśmiały i wycofany w stosunku do obcych. :)

po wizycie pojechałam do MOPSu powiedzieć, że oczywiście dzieci biorę, a tam się okazało, że już pismo w tej sprawie posłano do sądu :) ;)
może być jeden problem. RB maluszków przeprowadzili się do sąsiedniego miasta - sędzia może sprawę o ustanowienie RZ przenieść tam i wtedy jeszcze dłużej to potrwa. mam jednak ogromną nadzieję, że tak się nie stanie i że dzieci już 10 września przywiozę do domku.,
w ciszy i cierpliwości jest wasza siła...
Awatar użytkownika
kanna26
Posty: 511
Rejestracja: 30 sty 2008 01:00

Post autor: kanna26 »

Wanielka widzę , że jesteś bardzo uszczęśliwiona spotkaniem z dziećmi i niech tak zostanie :D
Czy bvierzesz pod uwagę ewentualną ich późniejszą adopcję o ile sytuacja na to pozwoli ?
Awatar użytkownika
wanielka
Posty: 3827
Rejestracja: 17 gru 2007 01:00

Post autor: wanielka »

tak, planuję adopcję maluchów i to też od początku deklarowałam. nie wiem jak się sytuacja ułoży z RB, na razie ma to być długoterminowa RZ.
w ciszy i cierpliwości jest wasza siła...
Awatar użytkownika
kanna26
Posty: 511
Rejestracja: 30 sty 2008 01:00

Post autor: kanna26 »

Mam nadzieję , że sytuacja z RB ułoży się po Twojej myśli i będziesz miała możliwość adopcji dzieciaczków w przyszłości.
trzymam kciuki :D
misewa
Posty: 4267
Rejestracja: 19 lut 2008 01:00

Post autor: misewa »

witam jestem nowa chciała bym prosić abyście napisały krok po kroku ja zostać rodziną zastępczą,jakie papiery dochody itd warunki mieszkalne 8O
Awatar użytkownika
wanielka
Posty: 3827
Rejestracja: 17 gru 2007 01:00

Post autor: wanielka »

misewa wskocz do nas na pogaduchy, na pewno udzielimy szczegółowych instrukcji co i jak :)
kliknij--> /phpbbforum/viewtopic.php?t=68183&postdays=0&postorder=asc&&start=390
w ciszy i cierpliwości jest wasza siła...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzicielstwo zastępcze”