Dziecko z uregulowaną sytuacją prawną w rodzinie zastępczej
Moderator: Moderatorzy rodzicielstwo zastępcze
- aliaa
- Posty: 5
- Rejestracja: 17 sty 2006 01:00
Dziecko z uregulowaną sytuacją prawną w rodzinie zastępczej
szkoda gadać
Ostatnio zmieniony 06 sie 2008 11:57 przez aliaa, łącznie zmieniany 1 raz.
- bordo
- Posty: 1217
- Rejestracja: 07 wrz 2006 00:00
-
- Posty: 6214
- Rejestracja: 25 paź 2002 00:00
aliaa,aliaa pisze: Musze powiedzieć że mamy naszego synka dzięki osobie która prowadzi pogotowie opiekuńcze. (...) Wydaje mi sie że tak samo jest w tej rodzinie zastępczej. Szkoda mi tego maluszka i chciałabym zrobić coś żeby trafił to adopcji i miał prawdziwy dom.
a czy wiesz jaki to rodzaj rodziny zastępczej? Jeśli Pogotowie to za chwile dziecko będzie musiało opuścić tę rodzinę ze względów formalnych. Ale może to rodzina zastępcza długoterminowa i Oni będę się nim zajmowali juz na zawsze?
To nie jest proste przełożenie, że jak nieuregulowana sytuacja prawna to rodzina zastępcza, a jak uregulowana to adopcja.
Znam wiele rodzin zastępczych, gdzie były dzieci z uregulowaną sytuacją prawną i miały wspaniałych, kochających rodziców (mają nadal, bo choć rodzina zastępcza ustała z ukończeniem pełnoletności, to ONI nadal są RODZINĄ.
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 07 sty 2004 01:00
witam. ja jestem RZ dla piątki dzieci, moje dzieci mają uregulowaną sytuację prawną i kwalifikują się do adopcji. ale zadam Ci pytanie aliaa, kto zaadoptuję dzieci w wieku 17, 15, 14, 12, 11 lat. często my jesteśmy ich jedną rodziną, a tak w ogóle to ciekawe jak odebrano by mi dzieci chyba siłą i pod przymusem i tak bym ich nie oddała. hahaha
R-pozdrawia
- Aneczka71
- Posty: 262
- Rejestracja: 02 lip 2003 00:00
-
- Posty: 4738
- Rejestracja: 06 sty 2005 01:00
prowadzę pogotowie rodzinne:
starsze dzieci mało kto chce zaadoptować dlatego po 15m-cach pobytu u mnie z przyczyn formalnych muszą trafić do RZ
uregulowana sytuacja dziecka nie odnacza adopcji, jeżeli więź dziecka z RZ lub nawet MB jest na tyle silna że zmiana mogłaby niekorzystnie wpłynąć na jego rozwój nikt przy zdrowych zmysłach nie odda dziecka do adopcji;
proces przekazania dziecka musi być niesamowicie dobrze przemyślany i ułożony; moim zdaniem oczywiście; ja nalegam zawsze aby rodzice odwiedzili dziecko u nas w domu, uczestniczyli w naszym życiu, poznali dziecko tu i teraz a nie w OAO przy obcych paniach, człowiek jest spięty dziecko nienaturalne;
aneczka
masz rację na siłę nie da rady
starsze dzieci mało kto chce zaadoptować dlatego po 15m-cach pobytu u mnie z przyczyn formalnych muszą trafić do RZ
uregulowana sytuacja dziecka nie odnacza adopcji, jeżeli więź dziecka z RZ lub nawet MB jest na tyle silna że zmiana mogłaby niekorzystnie wpłynąć na jego rozwój nikt przy zdrowych zmysłach nie odda dziecka do adopcji;
proces przekazania dziecka musi być niesamowicie dobrze przemyślany i ułożony; moim zdaniem oczywiście; ja nalegam zawsze aby rodzice odwiedzili dziecko u nas w domu, uczestniczyli w naszym życiu, poznali dziecko tu i teraz a nie w OAO przy obcych paniach, człowiek jest spięty dziecko nienaturalne;
aneczka
masz rację na siłę nie da rady
- bordo
- Posty: 1217
- Rejestracja: 07 wrz 2006 00:00
Re: Dziecko z uregulowaną sytuacją prawną w rodzinie zastępc
A gdyby dziecko bylo niegrzeczne , brzydkie i sprawialo klopoty to nie zainetersowalabys sie nim ???? Inaczej by go trzeba bylo kochac ? Prosze Cie nie wypisuj takich bzdur !!!!!! Jezeli w/ Ciebie cos jest nie tak w " tamtej RZ " dlaczego nie zglosisz tego do odpowiednich organow ????? Idz zglos a nie oczerniaj ludzi na forach. Piszesz, ze RZ robi to dla kasy . Dla jakiej kasy ? Dla tych marnych niby grosikow w porownaniu z potrzebami dziecka ? Prosze bardzo - masz wolna reke- tez mozesz byc RZ ? Dlaczego nie starasz sie o RZ tylko o RA ? Czy inaczej to dzieko bedziesz kochac jesli bedzie u Ciebie w RZ a inaczej w RA ? To jest dziecko- dzieci i kochamy je zawsze jednakowo . Osobiscie w chwili obecnej mam chlopczyka w RZ i dziewczynke w RA i powiem Ci szczerze , ze czasami mam wyrzuty sumienia bo wiecej czasu i uwagi poswiecam malemu - ale kocham ich jednakowo i nie pozwole sobie nigdy i nikomu robic m/ nimi jakichkolwiek roznic . Kobieto litosci !!!!!!!!!! A co takiego sie niby dzieje z dziecmi gdy trafiaja do RZ ????? Prosze - powiedz !!!!!!!!! Albo nie - lec do OAO, PCPR , OS a najlepiej odrazu na Policje jak cos masz do zarzucenia " tej RZ " - nie zglaszajac tego robisz krzywde dzieciom i popelniasz przestepstwo ( jezeli im sie tam taka krzywda dzieje ? ) !!!!!!!!!!aliaa pisze:Wiem że dziecko to od ponad roku mogłoby być w rodzinie adopcyjnej a jest w rodzinie zastępczej. Dziecko jest zdrowe i śliczne i nie stwarza problemów wychowawczych co jest na rękę rodzinie zast.
-
- Posty: 4738
- Rejestracja: 06 sty 2005 01:00
- Aneczka71
- Posty: 262
- Rejestracja: 02 lip 2003 00:00
No niestety,ale w czasie wakacji to na pewno trzeba dołożyć...Oboje z mężem pracujemy i do biednych się nie zaliczamy.Ale to nie ze względu na to ,że wzięliśmy dzieci.Najpierw się dorobiliśmy a potem postanowilismy podzielić się tym z dzieciakami.I dzieci chyba nie narzekają.Mają to samo co nasz syn.Wycieczki szkolne,dodatkowy angielski,basen,wakacje....Mała była z synem na wycieczce w Dani w Legolandzie.Dokładam ze swoich,bo nie wiem co dzieci zrobią jak skończą 18 lat.Może będą chciały wrócić do rodziców?A to czego się u nas nauczą i zobaczą tego im nikt nie odbierze...Dlatego gonię do nauki i są efekty.Mała ma tytuł super ucznia ,a mały jest w pierwszej trójce w klasie.I jestem z tego dumna.A tym co zazdroszczą i mówią ,że się na nich dorabiam daję numer do DD.Tam jest tyle dzieci-niech się też dorobią.I co nie dzwonią ?Nie chcą być bogaci?...
Aneczka
- Monia6
- Posty: 25
- Rejestracja: 07 lis 2010 16:21
Re: Dziecko z uregulowaną sytuacją prawną w rodzinie zastępc
Moja dwójeczka też ma uregulowaną sytuację prawną.
Kiedy ich poznaliśmy, tak nie było, ale stało sie to dosć szybko.
Obawiam się trochę jakiejś adopcji....
Mamy znajomą, u której chłopiec mieszka od prawie 6 lat (od 1rz) i OA skierowal go do adopcji....
Jak dla mnie chore....
Nas nie będzie stać na adopcję, bo mamy czworo biologicznych dzieci.
Raczej nie wyobrażam sobie iść do pracy przy tylu dzieciach...... Jedynie myślę o zawodowej rodzinie zastępczej, zawód Mama to coś, co mnie pociąga bardzo..
Myśl o tym, że dzieci się z nami związały... a przyjdzie je oddać obcym ludziom jest przykra.
Jak to wpłynie na ich rozwój?
OK, one znajdą rodziców, my zdobędziemy dwa miejsca na nowe dzieci z dd.... ale czy to takie zdrowe?
Kiedy ich poznaliśmy, tak nie było, ale stało sie to dosć szybko.
Obawiam się trochę jakiejś adopcji....
Mamy znajomą, u której chłopiec mieszka od prawie 6 lat (od 1rz) i OA skierowal go do adopcji....
Jak dla mnie chore....
Nas nie będzie stać na adopcję, bo mamy czworo biologicznych dzieci.
Raczej nie wyobrażam sobie iść do pracy przy tylu dzieciach...... Jedynie myślę o zawodowej rodzinie zastępczej, zawód Mama to coś, co mnie pociąga bardzo..
Myśl o tym, że dzieci się z nami związały... a przyjdzie je oddać obcym ludziom jest przykra.
Jak to wpłynie na ich rozwój?
OK, one znajdą rodziców, my zdobędziemy dwa miejsca na nowe dzieci z dd.... ale czy to takie zdrowe?
Czternaście lat w małżeństwie. Czworo dzieci biologicznych (13-3 lata) i dwoje w rodzinie zastępczej od trzech lat (7 i 9 lat)...... Jesteśmy w głębokim kryzysie rodzinnym. Szukam nowego domu dla nich, mam czas do 22 października
-
- Posty: 4738
- Rejestracja: 06 sty 2005 01:00
Re: Dziecko z uregulowaną sytuacją prawną w rodzinie zastępc
monia nadrzędną zasadą naszej pracy jest tymczasowość, dlatego nazywamy się "zastępczymi"
u twojej koleżanki błędem jest/było że nikt nie przypilnował tego wcześniej;
piszesz nie stać nas na adopcję, nie musi cię być stać - skoro mają sytuację prawną uregulowaną powinno się ich "uwolnić"
na końcu drogi rz dla każdego dziecka jest usamodzielnienie i co wtedy? jakie masz możliwości? wrócą do rb?
ja jednak mimo przywiązania stawiam na adopcję, po za tym inaczej prowadzę dzieci niż większość rz więc nie jest tak źle
u twojej koleżanki błędem jest/było że nikt nie przypilnował tego wcześniej;
piszesz nie stać nas na adopcję, nie musi cię być stać - skoro mają sytuację prawną uregulowaną powinno się ich "uwolnić"
na końcu drogi rz dla każdego dziecka jest usamodzielnienie i co wtedy? jakie masz możliwości? wrócą do rb?
ja jednak mimo przywiązania stawiam na adopcję, po za tym inaczej prowadzę dzieci niż większość rz więc nie jest tak źle
kasia - ciocia na zastępstwo ;)