Forum Nasz Bocian

niestety rozprawa dopiero przed świętami.... czekamy. Czekam na Bożonarodzeniowy cud

asikczek mocno zaciskam

O matko i córko, litości nie ma... Co za terminy

Za ten Wasz cud z całej siły trzymam Niech rodzina w końcu będzie w komplecie!!!

Asikczek
Trzymamy kciuki i modlimy się o Wasz Bożonarodzeniowy Cud

Sady mi rozkladaja konstrukcje pisze rozkladaja bo nie bede brzydko pisac na forum:D super data rozprawy naorawde gratulacje dla sedzi!!! Ludżie serca nie maja!!!

Tak sobie myślę o tym malutkim chłopczyku i serce pęka tak jak i na myśl o Waszej udręce. Takie działanie jest na szkodę dziecka.
Mam pytanie czy mb odwiedza Małego?
Pozdrawiam Was serdecznie, często o Was myślę. Zaciskam kciuki z całej mocy aby świąteczny termin przyniósł rozwiązanie.
Dużo siły życzę.

Nie odwiedza... od połowy ubiegłego roku. Dopiero w marcu br upomniała się o widzenia, ale wtedy już byliśmy my i dyrektorka DD się nie zgodziła, potem były badania w RODKu gdzie tym bardziej wyszło, że kontakty nie są wskazane.

To naprawdę woła o pomstę do nieba...

asikczek pisze:Nie odwiedza... od połowy ubiegłego roku. Dopiero w marcu br upomniała się o widzenia,

i to się w Polsce nazywa "dobro dziecka"...KOSZMAR.
asikczek a za pozytywne zakończenie sprawy na korzyść dziecka i Waszą trzymam kciuki już od dawna.

Ja również czytam, regularnie zaglądam i z niecierpliwością czekam na pozytywne dla Was rozstrzygnięcie. Trzymam mocno kciuki i przesyłam serdeczne pozdrowienia. Wierzę, że wszystko dobrze się ułoży!

i... czekam od wigilii na wieści

Wszyscy czekamy

Czytam i mnie trafia. Ta sprawa pokazuje czarno nq białym KTO liczy się dla sąduc/ systemu. Nie jest to dziecko.
Dziecko spędza Święta bez rodziców. Kolejne święta bez rodziców.
W tym wieku dla dziecka każdy miesiąc bez rodziców to nieodwracalne szkody emocjonalne. Ale dla systemu to bez znaczenia. To jest przerażające. Trzymam kciuki mocno.

no cóż.... kolejna rozprawa za nami i kolejna klapa.Mb znowu się nie stawiła, tym razem doniosła L4 i sprawa przeniesiona na luty. Z naszej strony 21.11 poszedł do sądu wniosek, sędzia go nie rozpatrzyła. Mogła go po prostu odrzucić, a ona nawet nie rozpatrzyła, czekaliśmy miesiąc , dzwoniliśmy. Najpierw było wszystko ok,a potem po 2 tyg okazało się, że nie wpłaciliśmy 40zł za wniosek.Zaraz tego samego dnia zrobiliśmy przelew, znowu dzwoniliśmy. Sędzia nie raczyła nawet spojrzeć na nasz wniosek.
U Małego pojawił się regres zachowań, znowu piszczy i wali głową o podłogę.... KOSZMAR. Święta były smutne, wigilię spędziliśmy sami w domu, nie chcielismy iść do mojej siostry, która z całą swoją rodziną i moimi rodzicami spędzali Wigilię razem.
po ostatniej sprawie mam wrażenie, że nawet w DD tracą nadzieję, że zostaniemy rodzicami Małego. Rozmawialiśmy z opiekunką prawną i zadaliśmy jej pytanie wprost, czy mamy się wycofać. Powiedziała, że ona sama już nie wie co robić.

asikczek naprawde współczuję wam i nie dziwie sie waszego pytania do OP nie jedna osoba juz by się wycofała. Życzę wam dużo mądrości i sily w podejmowaniu dalszych decyzji.