Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

O adopcji na poważnie. Czy adopcja jest lekarstwem na nasze problemy? Dlaczego adoptujemy? Czego się boimy? Może ktoś ma już gotową odpowiedź?

Moderator: Moderatorzy adopcyjne dylematy

ODPOWIEDZ
Leeleeth
Posty: 905
Rejestracja: 06 sie 2013 16:59

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: Leeleeth »

Lopkacity twój post mnie zbulwersował. Mam wrażenie że nie bardzo ogarniasz temat adopcji i tego szczególnego rodzicielstwa.
Nikt w naszym ośrodku nie traktuje mnie jako gorszą ani lepszą. Nie wierzę, że można uważać, że ludzie nie mający dziecka są gorsi, samolubni a ci płodni są super rodzicami. Bardzo mnie to wzburzyło, ja mam dzieci bio i staram się o adopcje mimo że mogę mieć dzieci. W moim odczuciu nie jestem lepszą matką, nie mam większych kompetencji, ani miłości w sercu. Każda z nas ma swoją historię, swój ból i serca otwarte na dziecko. Nikt mnie nie zepchnął na koniec kolejki, może Twoja postawa sprawia że OA chce dać Ci czas na uporządkowanie tego wszystkiego. Adopcja nie jest łatwa to NIE JEST to samo co rodzicielstwo bio, sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana i trudna. Dziecko ADO jest skrzywdzone, i nikt nie ma kompetencje ad hoc do jego wychowania. Pomyśl o tym, trochę pokory...
16.07.2013 pierwsza wizyta w OA

19.09.2014 Małpka jest nasz

29.08.2015 złożenie podania o córeczkę

Czekamy. . .
Awatar użytkownika
Gość

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: Gość »

Pokrzywdzeni jesteśmy my dłuższym czasem oczekiwania na dziecko!!! oczywiście rozmawiałam z panią z fundacji D-A-R I przyznała rację że jak się ma dzieci biol czy już np jedno adoptowane to oczekuje się dłużej w OAO nie jest to reguła są wyjątki.dziś rozmawiałam z katolickim OAO w Opolu i Pani potwierdziła czas oczekiwania około 3,5- 4 lat bo mam już dzieci, więc zbulwersowana to mogę być ja!!!a co do szkoleń sa różne tematy które nam przedstawiano obejmowały np tematykę opieki i higieny niemowlęcia i o to mi chodziło każdy OAO rządzi się swoimi prawami...pokory by się przydało ale chyba ni mnie tylko osobom które świadomie krzywdzą dzieci które już dawno mogły by być adoptowane a nie tkwić w domu dziecka chcę pomóc małej niewinnej istotce 4-5 letniej ale widzę że być może ona jeest gdzieś teraz niemowlaczkiem cierpiącym i zanim się do Nas dostanie to jeszcze potrwa, procedury, biurokracja ( ja pracuję z dziećmi na co dzień także proszę wziąśc to pod uwagę)wiem co piszę.
Trochę pokory tym co wszystko utrudniają a mi zależy żeby choć o jedną łezkę mniej poleciało czy to coś złego: http://www.youtube.com/watch?v=EyMf9zjT0VA
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 05 gru 2013 22:33 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
yennefer23
Moderator Członek Stowarzyszenia
Posty: 5638
Rejestracja: 23 lut 2010 01:00

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: yennefer23 »

lopkacity pisze:nie twierdze ze wszyscy bezpłodni sa egoistyczni, ale zauważ ze myśla o adopcji dopiero wtedy gdy już na 100%nie mogą mieć własnych dzieci
a skad takie przypuszczenie? na forum jest wiele osob, ktore nie podejmowaly leczenia, a sa rodzicami adopcyjnymi. argumenty opierasz na ogolnym przekonaniu = stereotypie

aha, i dla rodzicow adopcyjnych dziecko adoptowane jest "wlasnym dzieckiem"
dla tych, ktorzy maja dzieci biologiczne i adoptowane (przynajmniej te rodziny ktore ja znam) - rowniez wszystkie dzieci sa "wlasne"
lopkacity pisze: a my biologiczni mimo iż je mamy chcemy wziąść takie pokrzywdzone dzieciątko pod swój dach ofiarując miłość i serce.
jak rozumiem jestes jeszcze przed szkoleniami w OA? widze ze sama nie wpadlas na to, ale motywacja pt. "przygarne biedna sierotke" to nie jest odpowiednia motywacja dla rodzicielstwa adopcyjnego. jest wrecz na odwrot. osobom ktore o tym nie wiedza, Osrodki i szkolenia jasno te sprawe nakreslaja.
nikt z nas wybierajac droge adopcji nie decyduje sie na "branie pokrzywdzonych dzieciatek pod dach". my zakladamy rodziny.

jezeli czujesz potrzebe niesienia pomocy zawsze mozesz odbyc kurs w OA i zostac np. rodzina zastepcza dla dziecka/dzieci, czy rozwazalas taka opcje?
Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno
Alexis87
Posty: 11
Rejestracja: 13 lut 2013 13:09

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: Alexis87 »

Mnie również zbulwersowało to, co napisała lopkacity.
Odniosłam takie wrażenie, że nie do końca masz świadomość, czym jest adopcja dziecka. Jak Leeleeth słusznie zauważyła, rodzicielstwo adopcyjne jest inne i wymaga od nas pokory. I cierpliwości również, a tej chyba Ci brakuje.
Poza tym poczułam się osobiście urażona (i zapewne nie tylko ja), że nigdy nie dałabyś dziecka osobom, które nie mogą mieć biologicznego potomstwa. Wyjaśnij proszę, dlaczego.
Bo argument, że adopcja jest dla takich osób ostatecznością, to dla mnie żaden argument. Po pierwsze, oceniasz ludzi i ich motywy nawet nie znając ich historii - a wierz mi, że jest wiele par, dla których adopcja nie jest "ostatecznością". Ja do takich należę i na forum jest mnóstwo dziewczyn, które wybrały adopcję, a nie lecznie. Po drugie, nawet jeśli adopcja jest ostatnią prostą do posiadania potomstwa, to cóż w tym złego?
Ja odniosłam wrażenie (to tylko moje spostrzeżenie, obym się myliła), że chcesz adopcji dla siebie - chcesz uszczęśliwić skrzywdzone dziecko czy zaspokoić swoją potrzebę? Bo adopcja ma uszczęśliwić dziecko przede wszystkim. I wierz mi, że jeśli naprawdę chcesz adopcji dla dziecka - jesteś w stanie czekać lata.
03.2013 r. - złożenie dokumentów w OA

10.2013 r. - kwalifikacja

10.2014 r. - TEN telefon

11.2014 r. - w komplecie w domku

01.2015 r. - na zawsze razem
Awatar użytkownika
Gość

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: Gość »

Czytanie ze zrozumieniem!!! To co tam zostało napisane nie jest moją motywacją tylko zostało przez Ciebie wyrwane z kontekstu. Ja jestem zła o to że w Naszym OAO w Opolu potwierdzono mi że skoro mam "własne" dzieci to na dziecko z serduszka będę czekała dłużej bo pierwszeństwo mają małżeństwa bezdzietne, nie mogące mieć biol. dzieci. i to o to mi chodzi...
pozdrawiam
Awatar użytkownika
wanielka
Posty: 3827
Rejestracja: 17 gru 2007 01:00

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: wanielka »

lopkacity pisze:Wracając do małżeństw bezdzietnych wiele rozmawiałam z takimi parami i doszłam do wniosku że nigdy w życiu nie dałabym im pod opiekę dziecka szczególnie skrzywdzonego przez los gdyż osoby te bardzo często dopiero po trudach i próbach posiadania własnego potomstwa, jak często słyszę " w ostateczności" decydują się na adopcję. A my jesteśmy gotowi przyjąć pokochać otoczyć troską i opieką oraz zapewnić normalną"zdrową" relację rodzinna pomimo tego iż mamy "biologiczne" dzieci.
poczułaś się lepiej? musisz mieć niesamowite kompleksy pisząc coś tak parszywego. o braku empatii nie wspomnę ;)
lopkacity pisze:jestem pedagogiem i potrafię ocenic co jest dobre a co złe i ma inny system wartości a niżeli OAO
parafrazując to, co napisałaś - nigdy nie oddałabym pod opiekę dziecka takiej osobie jak ty. co z ciebie za pedagog i człowiek? mienisz się być alfą i omegą, a pleciesz trzy po trzy jak piętnastolatka.
lopkacity pisze:nie twierdze ze wszyscy bezpłodni sa egoistyczni, ale zauważ ze myśla o adopcji dopiero wtedy gdy już na 100%nie mogą mieć własnych dzieci
gdybyś widziała coś więcej, niż czubek własnego nosa wiedziałabyś, że są i tacy, którzy mogą mieć dzieci biologiczne, a adoptują ;)
lopkacity pisze:pokory by się przydało ale chyba ni mnie
oj przydałoby się, przydało... ;) długa droga przed tobą.
lopkacity pisze:dzieci które już dawno mogły by być adoptowane a nie tkwić w domu dziecka
lopkacity pisze:ja pracuję z dziećmi na co dzień także proszę wziąśc to pod uwagę)wiem co piszę
nie kompromituj się taką gadką, współczuję dzieciom, z którymi pracujesz, ale nie o tym... dzieci w DD nie tkwią przez widzimisię ośrodka i biurokrację przy kwalifikowaniu RA, ale to powinnaś wiedzieć, skoro WSZYSTKO wiesz i to lepiej niż OAO :D
w ciszy i cierpliwości jest wasza siła...
alexa79
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 24877
Rejestracja: 31 paź 2009 01:00

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: alexa79 »

lopkacity pisze: dlaczego małżeństwa bezdzietne mają pierwszeństwo a my osoby mające dzieci zostaniemy zepchnięci na koniec kolejki
a gdzie to jest napisane :?: Nie ma takiego przepisu, w naszym OAO była para mająca biologizne dziecko i nie byli nigdzie zepchnięci
lopkacity pisze:skoro mamy czekać nieskończenie długo to może warto zgłosić się już i przejść szkolenia bo zanim i o ile dziecko do Nas trafi
rozumiem, że jeszcze nie byliście w OAO złożyć wniosku 0 więc skąd twierdzenie, że Was zepchną :?:
lopkacity pisze:dopiero po trudach i próbach posiadania własnego potomstwa, jak często słyszę " w ostateczności" decydują się na adopcję
to nie koniecznie "ostateczność" lecz otwarcie swoich serc na inną drogę
lopkacity pisze:te dzieci będą się miały na pewno u Nas lepiej niż u rodziców którzy je wzięli "w ostateczności"
mam nadzieję, że piszesz to pod wpływem emocji - jest mi po prostu przykro jak to czytam, czuję urażona. My staraliśmy się o dziecko dwutorowo - postanowiliśmy, ze będziemy rodzicami, a która drogą to czas pokaże
Wiesz tak samo rodzice niepłodni mogliby powiedzieć, u nas dziecko ado będzie miało lepiej niż u rodziców, którzy mają dziecko biol, bo będziemy tylko dla niego - czy też jakiś inny argument. Uważam, że byłoby to niesprawiedliwe
lopkacity pisze: a my biologiczni mimo iż je mamy chcemy wziąść takie pokrzywdzone dzieciątko pod swój dach ofiarując miłość i serce.
i cały czas chcesz patrzeć przez pryzmat litości na to pokrzywdzone dzieciątko :?:
lopkacity pisze:myśla o adopcji dopiero wtedy gdy już na 100%nie mogą mieć własnych dzieci
a czyim dzieckiem jest moja córka - moim własnym, najbardziej kochanym na świecei - z Twojego wpisu mogę pomyśleć, ze będziesz myślała o dzieciach: biologiczne to moje własne, a o adoptowanym, że czyjeś tam :?:
Awatar użytkownika
Gość

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: Gość »

Pomijając wszystkie uszczypliwości wanielki, to owszem byliśmy na rozmowie jak już wielokrotnie pisałam w OAO w Opolu i powiedziano Nam że dla małżeństw posiadających już dzieci nie ważne czy z brzuszka czy z serduszka czas oczekiwania na adopcję się wydłuża ggdyż są oni brani pod uwagę w innej kolejności. Ja pisałam o przypadkach konkretnie 3 par które nie mogły mieć dzieci i użyły wobec dzieci ado słów w ostateczności( białej gorączki myślałam że dostane)oczywiście że nie patrze na dziecko ado inaczej niż na biol tu jest takie forum dlatego to rozróżniam normalnie nie ma dla mnie żadnej różnicy, A dziecko nie z litości tylko z wielkiej miłości, kocham wszystkie dzieci i będę kochała je równo bez różnic i wyróżnień, proszę nie atakujcie mnie tak bo to jest bardzo przykre, człowiek pisze o porade, swoje przemyślenia a tu z każdej strony atak, mojej historii też nie znacie, moja mała córeczka która urodziła się w styczniu tego roku jest wcześniakiem z 34t/c, przez miesiąc walczyliśmy o jej życie także ja też miałam swoje przeżycia i też jestem człowiekiem, któremu czasem puszczają nerwy i myśle że forum jest też po to aby się "wygadać" i doinformować...pozdrawiam cieplutko
dana6
Posty: 525
Rejestracja: 23 lip 2009 00:00

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: dana6 »

lopkacity pisze:i też jestem człowiekiem, któremu czasem puszczają nerwy i myśle że forum jest też po to aby się "wygadać" i doinformować...pozdrawiam cieplutko
lopkacity "wygadać" i doinformować jak najbardziej. Ale uwierz mi, że swoim wpisem też obraziłaś kilkoro ludzi z tego forum i mieli prawo to głośno powiedzieć. Mi osobiście zrobiło się przykro :( (nie mogę mieć dzieci). Narzekasz, że poczułaś się dyskryminowana przez OAO, a sama dyskryminujesz bezpłodnych.
lopkacity pisze:moja mała córeczka która urodziła się w styczniu tego roku jest wcześniakiem z 34t/c, przez miesiąc walczyliśmy o jej życie także ja też miałam swoje przeżycia
Jesteś po trudnych przejściach i moim zdaniem powinnaś się teraz przede wszystkim poświęcić temu maleństwu, które masz w domu. Przemyśl to...
Awatar użytkownika
Gość

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: Gość »

Przepraszam tych których uraziłam, było to spowodowane bardzo nie miłym potraktowaniem Nas przez OAO- jak kandydatów drugiej kategorii.O adopcji myślałam zawsze i fakt że mam małe dziecko w domu, ale biorę pod uwagę czas trwania procesu adopcyjnego dlatego zastanawiam się już dziś i dziękuję za cenne uwagi.pozdrawiam
Leeleeth
Posty: 905
Rejestracja: 06 sie 2013 16:59

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: Leeleeth »

Lopkacity jak pisałam wcześniej każda z nas tu ma swoją historię, swój ból.
Nie dziw się tym kobietom które pragnąc doświadczyć rodzicielstwa próbują wszelkich dostępnych metod by urodzić dzieci a gdy nie ma takiej możliwości dojrzewają do adopcji. Sprawa jest trudna i trzeba naprawdę wiele zrozumienia i zwykłego ludzkiego ciepła by wczuć się w ich sytuację. Walczą o dziecko i w ostateczności je odnajdują poprzez adopcję, dla mnie nie ma nic w tym co mogłoby mnie złościć.
To silne kobiety które brną przez życie świadome celu, osobiście bardzo je podziwiam. Każdą z nich i te starające się i te które adoptują i te które całkowicie odpuściły.
Zaufaj paniom z OA, one naprawdę wiedzą co czynią. Ten czas oczekiwania to nie sztywne ramy tylko dość elastyczne nawiasy, możecie czekać długo a może Wasze dziecko pojawić się zaraz po szkoleniu. Ten czas szkolenia, testów, rozmów z psychologiem wiele zmienia. Daj sobie czas na ochłonięcie, nie martw się że będzie długo, walcz o swoje dziecko jak każda z nas tu na forum walczy. Nie trac energii na frustrację :)
Nie czuj się atakowana, raczej z lekka sprowokowałaś taką reakcję, to są bardzo delikatne a co za tym idzie drażliwe tematy.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo spokoju i cierpliwości :glaszcze
Ostatnio zmieniony 05 gru 2013 22:38 przez Leeleeth, łącznie zmieniany 1 raz.
16.07.2013 pierwsza wizyta w OA

19.09.2014 Małpka jest nasz

29.08.2015 złożenie podania o córeczkę

Czekamy. . .
alexa79
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 24877
Rejestracja: 31 paź 2009 01:00

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: alexa79 »

lopkacity pisze: proszę nie atakujcie mnie tak bo to jest bardzo przykre
prosze o to samo w stosunku do mnie - a Twoje słowa mnie uraziły i pewnei jeszcze kilka innych osób
Może to nie jest czas na rozpoczynanie procedury adopcyjnej, niech sprawy zdrowotne córki się wyprostują
Zawsze możesz poszukać OAO, który nie spycha rodzicó posiadających dziecko/dzieci do innej kolejki. Nie musisz być w ośrodku w Opolu
Awatar użytkownika
Gość

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: Gość »

Jeszcze raz przepraszam i nie wracajmy do tego, rozumiem swój błąd i postanawiam się poprawiać:) trochę ochłonęłam,wykrzyczałam się, wypisałam(obrażając innych-wstyd mi naprawdę:() Panie z Ośrodka w Opolu były bardzo miłe ogólnie tylko to jedno stwierdzenie spowodowało że się tak "rozkokociłam":P. Myślę, że w połowie przyszłego roku rozpoczniemy całą procedurę ponieważ myśleliśmy o adopcji dziecka tak 4-5 letniego, biorąc pod uwagę mniej więcej czas procesu to tak wyjdzie, a jak się uda wcześniej lub zaproponują Nam młodsze dziecko to bardzo się ucieszymy, bo bardzo kochamy dzieci. Najpierw zrobię prawo jazdy bo mieszkamy w takiej dziurze że tu psy d...mi szczekają. Z córeczką jest już wszystko dobrze "dogoniła" rówieśników a jest niesamowita-tak ruchliwa, że nim się ostatnio spostrzegłam to wymazała się węglem (piec kaflowy mam w domu) i miałam cudną małą murzynkę:)
Go30
Moderator Członek Stowarzyszenia
Posty: 4144
Rejestracja: 21 sie 2009 00:00

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: Go30 »

lopkacity zranilas wiele osób na tym forum. To samo można było powiedzieć innymi słowami, bez obrazania rodziców adopcyjnych. Nie znasz naszych historii i nie masz prawa nas oceniać. Na forum jest miejsce dla wszystkich ale wszystkim należy się szacunek.

09.2013 serduszkowa córeczka

01.2017 zaczynamy po raz drugi


Awatar użytkownika
Gość

Re: Rodzeństwo adopcyjno-biologiczne (co i jak)

Post autor: Gość »

Rozumiem nie będę się już udzielała na forum. przepraszam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Adopcyjne dylematy”