OAO w Siedlcach
Moderator: Moderatorzy ośrodki i procedury adopcyjne
- gowi
- Posty: 37
- Rejestracja: 28 sty 2006 01:00
Nam też czas bardzo się dłużyl ale już niedługo będzie ostatnie spotkanie. Zaczynamy czyta książki o wychowaniu dzieci i opiece nad nimi. My też musieliśmy określi jakie mamy oczekiwania co do dziecka i jakie choroby jesteśmy skłonni zaakceptowa. Powiedziano nam że to tylko wstępne i jeszcze nie raz nas o to zapytają. Już nie mogę doczeka się tej istotki w moim życiu tak jak i ty i wszyscy starający się o adopcję, trzymam za ciebie kciuki by ten czas szybko minął dla ciebie no i dla nas.
- Dyszka
- Posty: 113
- Rejestracja: 18 sie 2006 00:00
Witam! Pozdrawiam gorąco i z radością melduję się na wątku siedleckim. Od sierpnia rozpoczęliśmy z mężem procedurę adopcyjną.
DominikoR i Gowi odezwijcie się proszę i napiszcie co u Was słychać? Tym razem ja, tak jak wcześniej DominikaR, mam "sto pytań ..." i mnóstwo obaw, dlatego chciałam Was prosić, byście podzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami.
Z niecierpliwością czekam na Waszą obecność na Bocianie. Edyta
DominikoR i Gowi odezwijcie się proszę i napiszcie co u Was słychać? Tym razem ja, tak jak wcześniej DominikaR, mam "sto pytań ..." i mnóstwo obaw, dlatego chciałam Was prosić, byście podzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami.
Z niecierpliwością czekam na Waszą obecność na Bocianie. Edyta
- Dyszka
- Posty: 113
- Rejestracja: 18 sie 2006 00:00
Dziękuję za odpowiedź DominikoR! Cieszę się, że nie opuściłaś siedleckiej stronki. Jak tam Twoje oczekiwanie na Maluszka? Na jakim jesteś etapie? Przede mną dopiero drugie spotkanie - z pracownikiem socjalnym. Przerażają mnie trochę testy, o których sporo czytałam na Bocianie. A jak Ty je przeżyłaś? Czy rzeczywiście są takie "straszne"?
Z niecierpliwością czekam na Twoją odpowiedź. Pozdrawiam Edyta
Z niecierpliwością czekam na Twoją odpowiedź. Pozdrawiam Edyta
-
- Posty: 353
- Rejestracja: 28 gru 2005 01:00
Przed nami jeszcze 3 zjazdy ze szkolenia i już potem kwalifikacja. Teoretycznie mamy ją dostać w listopadzie
A Ciebie teraz czeka spotkanie z naprawdę miłą Panią, choć tak naprawdę wszystkie są miłe. Będziecie rozmawiać o sobie, to znaczy jak się poznaliście, co gdzie i kiedy, o waszych rodzinach, poglądach, kto głównie zajmie się dzieckiem itp. O waszym ślubie, zaręczynach.
A jeśli chodzi o testy, to będą one z Panią psycholog. Testy wcale nie są straszne, tak naprawdę jeśli się nie jest jakoś psychicznie wykolejonym to nic Ci nie grozi Testy są na osobowość, na stosunki w waszym małżeństwie - co znaczy jaki rodzaj uczucia was łączy, jak się wzajemnie widzicie i oceniacie. Oraz jak zamierzacie wychować dziecko. Pytań jest sporo, ale szybko czas leci. No i będziecie rysować drzewo, to znaczy Pani was poprosi o narysowanie drzewka np. owocowego, a potem będziecie również rysować siebie. A no i będziecie z Panią rysować drzewko genealogiczne, swoich rodzin od swoich dziadków rozpoczynając.
My zastanawialiśmy się co nam wyjdzie w tych testach, bo Pani później przedstawia ich wynik. No więc, ja usłyszałam, ze nie ufam trochę ośrodkowi, a mąż jest trochę nerwowy oraz, że ja jestem bardziej romantyczna, a mąż praktyczny A generalnie jesteśmy otwarci na świat. Pani powiedziała, że to taki praktycznie standard.
A Ciebie teraz czeka spotkanie z naprawdę miłą Panią, choć tak naprawdę wszystkie są miłe. Będziecie rozmawiać o sobie, to znaczy jak się poznaliście, co gdzie i kiedy, o waszych rodzinach, poglądach, kto głównie zajmie się dzieckiem itp. O waszym ślubie, zaręczynach.
A jeśli chodzi o testy, to będą one z Panią psycholog. Testy wcale nie są straszne, tak naprawdę jeśli się nie jest jakoś psychicznie wykolejonym to nic Ci nie grozi Testy są na osobowość, na stosunki w waszym małżeństwie - co znaczy jaki rodzaj uczucia was łączy, jak się wzajemnie widzicie i oceniacie. Oraz jak zamierzacie wychować dziecko. Pytań jest sporo, ale szybko czas leci. No i będziecie rysować drzewo, to znaczy Pani was poprosi o narysowanie drzewka np. owocowego, a potem będziecie również rysować siebie. A no i będziecie z Panią rysować drzewko genealogiczne, swoich rodzin od swoich dziadków rozpoczynając.
My zastanawialiśmy się co nam wyjdzie w tych testach, bo Pani później przedstawia ich wynik. No więc, ja usłyszałam, ze nie ufam trochę ośrodkowi, a mąż jest trochę nerwowy oraz, że ja jestem bardziej romantyczna, a mąż praktyczny A generalnie jesteśmy otwarci na świat. Pani powiedziała, że to taki praktycznie standard.
- Dyszka
- Posty: 113
- Rejestracja: 18 sie 2006 00:00
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Dzięki Tobie poczułam się raźniej, bo wiedziałam, co nas czeka. Wyjątkowo zamieniono nam tematykę spotkania i zamiast rozmowy z pracownikiem socjalnym mieliśmy powtórnie spotkanie z panią psycholog i testy. Było dokładnie tak, jak napisałaś :!: Teraz niecierpliwie czekam na wyniki. Ciekawe czego dowiem się o sobie i swoim mężu? Masz rację - atmosfera w ośrodku jest bardzo miła. Już nie mogę doczekać się następnego spotkania, bo każde z nich przybliża nas do upragnionego Maluszka.
Życzę Ci szybkiego zakończenia szkolenia i już teraz trzymam kciuki za kwalifikację. Na pewno wszystko będzie OK Pozdrawiam Cię serdecznie
Edyta
Życzę Ci szybkiego zakończenia szkolenia i już teraz trzymam kciuki za kwalifikację. Na pewno wszystko będzie OK Pozdrawiam Cię serdecznie
Edyta
-
- Posty: 353
- Rejestracja: 28 gru 2005 01:00
Gowi - ogromne gratulacje!! Super wieści!!:D
Czemu wcześniej się nie pochwaliłaś!!! Choć Panie w Ośrodku powiedziały nam, że wszystkie pary w ośrodku są już rodzicami!!! - więc niby wiedziałam
Także bardzo się cieszę, ale napisz o swoim maleństwie - chłopiec czy dziewczynka, ile ma, jak Wam jest. Jak wyglądała procedura w ośrodku - czy długo czekaliście od kwalifikacji, jak wyglądała prcedura poznania maleństwa i ile to trwało (wiesz chodzi o ośrodek). Czy mieliście już rozprawę sądową. Kto z ośrodka Wam towarzyszł lub wspomagał - może bez nazwisk, ale stanowisko. Proszę o całą dokładną relację - przynajmniej na pół strony!!!
My 7 grudnia dostaliśmy kwalifikację - także czekamy już tylko na telefon.
Edyta - a jak Wam idzie. Czy jesteście już w grupie szkoleniowej? My właśnie przez to że są już 2 następne grupy szkoleniowe i Panie są mocno zarobione w Ośrodku, to dostaliśmy kwalifikację dopiero 23 grudnia (mimo, że odbyła się ona 7 grudnia) także mieliście pierwszeństwo
Czemu wcześniej się nie pochwaliłaś!!! Choć Panie w Ośrodku powiedziały nam, że wszystkie pary w ośrodku są już rodzicami!!! - więc niby wiedziałam
Także bardzo się cieszę, ale napisz o swoim maleństwie - chłopiec czy dziewczynka, ile ma, jak Wam jest. Jak wyglądała procedura w ośrodku - czy długo czekaliście od kwalifikacji, jak wyglądała prcedura poznania maleństwa i ile to trwało (wiesz chodzi o ośrodek). Czy mieliście już rozprawę sądową. Kto z ośrodka Wam towarzyszł lub wspomagał - może bez nazwisk, ale stanowisko. Proszę o całą dokładną relację - przynajmniej na pół strony!!!
My 7 grudnia dostaliśmy kwalifikację - także czekamy już tylko na telefon.
Edyta - a jak Wam idzie. Czy jesteście już w grupie szkoleniowej? My właśnie przez to że są już 2 następne grupy szkoleniowe i Panie są mocno zarobione w Ośrodku, to dostaliśmy kwalifikację dopiero 23 grudnia (mimo, że odbyła się ona 7 grudnia) także mieliście pierwszeństwo
- gowi
- Posty: 37
- Rejestracja: 28 sty 2006 01:00
Witaj. Zostałam mamą 6 miesięcznego chłopczyka. Cały nasz świat teraz kręci się wokół niego. Po telefonie z informacją czy chcemy dowiedziec się więcej o małym chłopczyku nasze serca wykonały skok i zamurowało nas, nie wiedzieliśmy co odpowiedziec, ręce się trzęsły z emocji, głos drżał i............. tego się nie da opisac. Tego samego dnia pojechaliśmy do ośrodka i za 2 dni do maleństwa. Całą noc nie mogliśmy zasnąc zastanawiając się jaki jest ten nasz synek i czy jak go zobaczymy to pokochamy go od pierwszego wejrzenia i tak się stało. Całą drogę nie rozmawialiśmy o niczym innym tylko o nim i już po 10 minutach z nim postanowiliśmy stworzy mu dom i otoczyc uczuciem. Niania w DD od razu wręczyła nam maleństwo, karmiliśmy go i przytulaliśmy. Po powrocie do domu tęskniliśmy już za nim chociaż od spotkania nie minęły nawet 2 godziny. Jesteśmy już po rozprawie i prawnie "jest nasz". Jesteśmy teraz najszczęśliwszymi ludźmi na ziemi Mam nadzieję że Ty tez nie będziesz długo czekac na swój skarb. życzę Ci tego z całego serca :!: :!: :!: :!:
-
- Posty: 353
- Rejestracja: 28 gru 2005 01:00
Gowi supeeeer!!Bardzo się cieszę. To cudowne co piszesz!!! Ale bałagam napisz jeszcze jak wyglądała procedura w ośrodku - czy długo czekaliście od kwalifikacji do telefonu i ile od telefonu do zabrania maleństwa (wiesz chodzi o ośrodek). Kto z ośrodka Wam towarzyszł lub wspomagał - może bez nazwisk, ale stanowisko.
Jezu jak się cieszę!!!!!
Jezu jak się cieszę!!!!!
- gowi
- Posty: 37
- Rejestracja: 28 sty 2006 01:00
Kwalifikację dostaliśmy pierwszego a telefon zadzwonił 28 tego samego miesiąca tak więc nie czekaliśmy długo i jakie było nasze zdziwienie gdy zadzwonił telefon , myśleliśmy że chodzi o jakieś dokumenty. Maleństwo było już z nami 7 następnego miesiąca. Prowadziła naszą sprawę p. Mucha i byliśmy zadowoleni z jej pośrednictwa. . Nasz maluszek nie był w naszym mieście więc niewiele mogę powiedziec jak jest w naszym DD
- gowi
- Posty: 37
- Rejestracja: 28 sty 2006 01:00
U nas Tylko mały i mały a poza tym mały. Wstawanie w nocy, ubieranie, gotowanie, wszystko o małym i dla małego. Cały dzień od 2 rano do 20 wieczorem mam zajęty, a chwilę dla mnie są wtedy gdy nasz skarb śpi. Zobaczysz i do was szczęście się niedługo uśmiechnie, trzymam kciuki i ja niedługo będę wam gratulować :!: :!: :!: