Re: OAO w Zielonej Górze
: 15 kwie 2014 15:14
Olcia zgłoś się do ośrodka w Żarach, tam jest inaczej
niepłodność, adopcja, rodzicielstwo zastępcze, bezdzietność
https://www.nasz-bocian.pl/forum/
olcia000 pisze:Osobiście odradzam ten ośrodek!!! strata czasu, Panie "psycholog" idą według książek, jeśli nie zgadzasz się tym co mówią to niestety odpadasz.
duży krok do przodukasia s pisze:dostaliśmy właśnie pismo z ośrodka, że jesteśmy skierowani na szkolenie:-)
mały krok do przodu!
tak zapraszam tutaj http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/vi ... start=2160KevinGuderian pisze:Witam, jakieś może pary z okolic Zielonej Góry lub Nowej Soli w oczekujących?
myszka333 pisze:olcia000 pisze:Osobiście odradzam ten ośrodek!!! strata czasu, Panie "psycholog" idą według książek, jeśli nie zgadzasz się tym co mówią to niestety odpadasz.
ROPS -Regionalnemu Osrodkowi Polityki SpolecznejDOOOMINO pisze:Mam pytanko komu podlegają OA?
Czyli Was odrzucono?DOOOMINO pisze:A ROPS kto finansuje bo OA a ROPS to ta sama banda chcę dobrać się do ich płatnika i tam zgłosić nieprawidłowości bo to co robią w OA w ZG to parodia tak jak w postach albo rodzice adopcyjny zachowują się książkowo albo nie ma zgody na adopcję. Ewentualnie mają korzyści jak nikt nie zaadoptuje dzieci i są adoptowane za granicę i ktoś bierze za to kasę.
Dziwne że nasz OA nas wytypował, a ZG co chwila inne argumenty przeciwko nam wymyślała. Najlepsze śmieszny powód odmowy to był powód naszej kwalifikacji adopcyjnej z naszego OA którą mieli przesłaną wcześniej niż my wiedzieliśmy że tam pojedziemy. i Dopiero po spotkaniach z dziećmi i po ich naradzi w ostatnim telefonie że nie mamy zgody na adopcję przez OA w ZG powiedziano nam że nasz ośrodek AD wytypował nas do 1 dziecka lub rodzeństwa a chcemy adoptować trójkę rodzeństwa. To jest kłamstwo!!! nasz ośrodek po rozmowie z Panią Dyrektor oświadczyła mi że mamy pełną kwalifikację do adopcji dziecka lub rodzeństwa powyżej roku życia i w tym zawiera się także trójka rodzeństwa. Do tego doszły uwagi pań psycholog że za bardzo spięci jesteśmy i za mało się interesujemy dziećmi. Co dla mnie jest śmieszne po tym co mi powiedziano jak mam się zachować w domu zastępczym.
Pierwsze spotkanie pani psycholog ostrzega jesteście goście proszę wyłapać po imionach dzieci którymi się interesujecie [normalne załamka jak w sklepie z zabawkami] i na nie zwracać uwagę. Miała być jeszcze jedna pani psycholog z nami ale była zajęta Mamy szczęście są tylko "nasze dzieci" dwójka innych małych śpi dwoje innych w przedszkolu. Czyli 7 dzieci w rodzinie zastępczej jest ok!!!
Pierwsza uwaga pani psycholog dwójka dzieci ładuje mi się na kolan i już zarzut a trzeci nie wejdzie? I tu nie napisze co pomyślałem a jak ta rodzina zastępcza która ma 7 weżnie wszystkie i przytuli. Jest żona trzecie na kolana żony. Po spotkaniu pytam czy wszystko wypadło ok i czy się spotkamy tak tylko od nas zależy czy chcemy.
Jesteśmy szczęśliwi ale szybko nas rzucają na podłogę pani co nie mogła być wtedy chce teraz z nami osobiście być z dziećmi. I nagle nie przeszkadza in odległość 220km które nam zarzucano że nam się znudzi jeździć do dzieci pani chce pani może wszystko to zapier...
Znowu rozmowa znowu że daleko że nie damy rady, tłumacz że 220 km to dla nas spacerek. Okazuje się że tera pani może ale ta pierwsza nie może to maja trzecią ale jedziemy do dzieci znowu pamiętajcie jesteście gośćmi.
Pierwszy zarzut po spotkaniu dlaczego nie byliśmy w sypialni u dzieci? Tłumaczę nikt nas nie zaprosił a z dziećmi byliśmy na parterze w salonie a sypialnia na piętrze. Jako gość to nie chodzę jak mnie nie zaproszą tak jet w wielkopolsce może w lubuskim łażą gdzie chcą ale u nas się szanuje gospodarza domu i on zaprasza gdzie wejść. Drugi zarzut to że żona bardziej była z boku zabawy to prawda ale to miało wpływ i stres i że jesteśmy gośćmi jak i fakt że żona jest nauczycielką w szkole podstawowej z oddziałami integracyjnymi i obserwowała dzieci pod względem FAST itp. O co często się pytano czy się nie boimy FAST oczywiście że się boimy ale te dzieci tego nie wykazywały. Telefonicznie jeszcze dostałem informację że stwierdzono że nie ogarniemy trójki dzieci to jest paranoja. Zażądałem pisemnego uzasadnienie odmowy z którą się nie zgadzamy.
PS. Żona stojąc przy wyjściu z pokoju akurat jak mieliśmy się ubierać i kończyć zabawę z dziećmi podsłuchała mimowolnie rozmowy pani co opiekuje się siedmiorgiem dzieci i w tym naszą wymarzoną trójeczką z paniami z OA. Co będzie jak je zabiorą? Proszę się nie przejmować." Myślę że ten dom zastępczy nie robi tego z miłości dla dzieci, szkoda że nie robiłem zdjęć jak dzieci były ubrane.
Prosząc w pewnym momencie zabawy o przyniesienie zabawek pani która się opiekuje dziećmi z łaski przyniosła stare książeczki co przywieźliśmy pierwszym razem. Zero zaangażowania żeby nam pomóc bo o paniach psycholog nie wspomnę kawka, ciasteczka i robota odfajkowana.
i jeszcze jedno to już chamskie zachowanie pani psycholog i pedagog po tym spotkaniu odwozimy panie z Nowej Soli do Zielonek Góry i tu nagle grat pytań do mojej żony panie siedzą z tyłu a my z żoną z przodu dobrze że żona nie prowadziła bo to A3 i się szybko jedzie ale ja jako mąż także słuchałem i mi także zdawano pytania chyba to nie miejsce na psychologiczne zagrywki niespełnionych psychologów.
Proszę o poradzenie jak się odwołać od tak chamskiego zachowania ośrodka z Zielonek Góry
Jak ktoś myśli że nie podałem mojego ośrodka adopcyjnego żeby mnie nie rozpoznano to się myli bo dobrze wiem że to od razu widoczne jest .
-- 20 gru 2015 19:15 --
Jeszcze jedno mnie nurtuje co by było gdybym z żoną pociągiem przyjechał do Zielonej Góry? Nie ma obowiązku rodzina adopcyjna posiadać auta? A tu zawsze woziłem panie.
Nullia zaglądasz jeszcze? jak Wam się żyje w czwóreczkę?nullia pisze:Witam, dawno mnie tu nie było.....a piszę by powitać nowych i poczytać co się dzieje u dłużej czekających. Właściwie piszę by powiedzieć, że u nas wszystko ok! Mamy wspaniałą córkę, lepszej nie mogliśmy sobie wymarzyć!!!!!!! A już za chwilunię zostaniemy rodzicami drugi raz.........za kilka dni dołączy do nas druga córka, biologiczna siostra!!! Jakież było nasze zaskoczenie tym telefonem??????Och mega wielkie!!!!!!!!!
Czy mogliśmy sobie to lepiej wymarzyć???raczej nie!!! Bardzo długo czekaliśmy, naprawdę długo.........i naprawdę warto, bo każdy ma swoje zapisane u GÓRY i trafiają na siebie ludzie sobie przeznaczeni!!!!Nic nie dzieje się przez przypadek!!!!!
Życzę szybkich telefonów, wspaniałych pierwszych spotkań i cudownych chwil z dzieciaczkami już w domciu!!!!
I z całą odpowiedzialnością i doświadczeniem OAO ZG mogę spokojnie polecić wszystkim, którzy szukają swojego szczęścia!!!!!!!!!!
Pozdrawiam serdecznie!!!!!
Tak zostaliśmy odrzuceni!!myszka333 pisze:Czyli Was odrzucono?