Strona 3 z 48

: 18 lis 2004 09:18
autor: staśka
kochane ja nie upieram się że trzeba oddawać dzieci wcześniej w przypadku adopcji. I wiem że napewno opiekunki w ośrodkach to ludzie o wielkich sercach i że dzieciom jest tam napewno dobrze. Sama nie wiem czy do końca zdecydujemy sie wziąć bobaska do domu przd uplynieciem 6 tygodni. Być może nie mam racji ale zastanawiałam sie czy dla dziecka nie jest dobrze a i dla opiekunek również żeby odrazu ze szpitala dzieciaczek poczuł swoja przyszła mamusie i tatusia . Bo przecież dziecko przywiązuje się do danej osoby i tak jak muwisz justyn że może by ć troszke zdezorientowane. Z drugiej strony wiem że może się zdarzyć sytacja że faktycznie dostaniemy dzieciaczka nawet 4 miesięcznego i też nie będziemy wybrzydzać. Nie chciałm nikogo zdenerwować ani obrazić. Jesli ktoś się poczuł w jakiś sbosób dotkniety to przepraszam. Pozdrowienia.

: 18 lis 2004 09:30
autor: natabocian
Ja sie nie poczułam zupełnie urażona - może zbyt ostro napisałam :cmok:
Dobrze jest przemyśleć dużo rzeczy zanim zadzwoni TEN telefon :!:
Dlatego nie przejmuj się i pisz o wszystkim co lezy Ci na sercu :D

: 18 lis 2004 11:42
autor: staśka
dzięki za zrozumienie. A teraz oczywiście prośba :D :oops: , czy mogłybyscie mi powiedzieć czymozna sie umówić na sobote u Was w ośrodku. ? I jak myślicie czy przyjazd na wizytę w domu nie będzie dla Pań uciązliwy . Do Bolesławca prawie 90 km z Zielonej.

: 18 lis 2004 11:44
autor: natabocian
U nas w sobotę Ośrodek nie pracuje. Dopytajcie Pań czy nie trzeba ich przywieżć :!: Nasze jeżdżą same, ale w niekórych Ośrodkach jest tradycja, że po panie się przyjeżdża i dowozi.

: 18 lis 2004 18:38
autor: kreedka
Witajcie. Ja raczej w zwiazku z pierwszym watkiem dyskusji .
ja tez mam (jak na razie, i mam nadzieje ze nie zmienie) dobre zdanie o zielonogorskim osrodku. Mieszkamy w Zielonej Gorze. Zarejestrowalismy sie OAO 31 sierpnia u pani Bożeny, ktora rzeczywiscie zrobila na nas dobre wrazenia. zreszta moj pierwszy kontakt z osrodkiem ,i to z tesciowa, bo maz nie mogl :wink: tez wypadl pozytywnie a wtedy o calej procedurze i dokumentach itp. tlumaczyla mi pani Iza. Badanie psych. i testy przeprowadzala pani Maria Czajkowska i ona tez wywarla na nas pozytywne wrazenie. Mielismy nadzieje "zalapac" sie na listopadowa kwalifikacje, ale ze jest wielu chetnych (dzwonilam i sie dowiadywalam) to dopiero pod koniec listopada bedzie wizyta a w grudniu komisja. Wiec chyba nie bedziemy po wizycie tak dlugo czekac jak niektore piszecie. OBY. Nasi znajomi, skladali dokumenty wiosna a teraz dopiero chodza na kurs, ale oni jako rodzina zastepcza.
Jesli milaybyscie ochote to powiedzcie jak wyglada sama komisja i kurs. bede wdzieczna. Znajomi dobrze wspominaja komisje, byli rekomendowani przez pania pedagog, i to ona zaproponowala im, zeby zostali rodzina zastepcza. Powiedzcie o swoich wrazeniach.

EMU pisanie zyciorysu zajelo nam najwiecej czasu. donieslismy go potem. Bo najpierw napisalismy zwykly suchy zyciorys.
Dlugo i opornie nam to szlo, az w koncu napisalismy razem jeden, o tym co czulismy kiedy sie dowiedzielismy ze nie mozemy miec dziecka, o naszej walce, o rodzinie, o dziecinstwie, o pracy, przyjazniach, milosci, co czujemy teraz, czego sie boimy, czego oczekujemy, o czym marzymy i co czuc chcemy gdy bedzie juz nasze dzieciątko. Wyszlo z tego bardizej opowiadanie o nas, ale na nic innego nie bylo nas stac.
teraz czekamy na telefon z OAO.
pozdrawiam

: 18 lis 2004 19:01
autor: EMU
kreedka :cmok: bardzo dziękuje za pomoc, w sprawie życiorysu. Będe trzymac kciuki za wizyte w domciu, zebyś się za bardzo nie stresowała :wink: i oczywiscie za udany wystę p przed komisją. Pisz prosze na bieżąco co u Ciebie.Ja też bym chciała być już na tym etapie co Ty! Obrazek

: 19 lis 2004 11:51
autor: staśka
kredziu czy mogłabyś powiedzieć co to znaczy że jest dużo chetnych i ile mniej więcej powiedzieli Wam że będziecie czekać na dzieciatko ? Ja właśnie z tego powodu , również, chcę wybrać Zieloną że myślałam że jest szybciej niz we Wrocławiu. ZZZ góry dziękuję. Pozdrowienia i życzenia szybkiego telefonu.

: 23 lis 2004 23:41
autor: ujn
nasz komisja przebieała bez uwag to znaczy Pani Bożenka opisała
naszą rodzinę , pózniej zadano nam pare pytać trwało to może z 10 minut góra . i tego samego dnia dowiedzielismy sie ze jestesmy przyszłymi rodzicami adopcyjnymi , jeżeli chodzi o szkolenie to jet bardzo pomocne
to znaczy sa tam osoby z tym samym problemem i często pytanaimi co nas nurtuje o pozatym jest ok u nas w grupe było 8 par . Zycze powodzenia i jak najszybszego telefonu :D :D :D :D

: 24 lis 2004 11:06
autor: kreedka
dzieki
odliczamy dni do konca listopada. robimy maly remont i ciagle nie wiemy czy zdazymy? Najwyzej przymiemy pania Bozenke na malym "placu budowy" :wink:

Staska, jest tyle chetnych par i stad to czekanie.

Na samym poczatku powiedziano nam, ze na przyszle wakacje powinnismy byc juz RAZEM, albo w trojke, albo w czworke, :lol:
Pozdrawiam. i dzieki za mile slowa

Jakie pytania zadaja na komisji ujn?

: 24 lis 2004 15:09
autor: staśka
Dzięki dziewczyny za pomoc. My szykujemy sie do wizyty 2 grudnia w ośrodku- pierwsza nasza wizyta. Juz prawie zebralismy wszystkie dokumenty. Troszke sie denerwujemy ale mam nadzieje że będzie dobrze . Przez telefon rozmawiałam z sama P. kierownik ośrodka - badzo mila i konkretna osoba . Wywarła na mnie miłe wrażenie. My mamy troszke do Zielonej daleko ale myslę że wybor był dobry. Powodzenia i może kiedyś sie zobaczymy. Pa.

: 24 lis 2004 15:11
autor: staśka
a propo kreedka dlaczego w czwórke staracie się o 2 dzieci? i jakie maluszki chcecie a ty unj jakie dzieciatko chcesz mieć?

: 24 lis 2004 18:13
autor: kreedka
Staska! :lol: Staramy sie w dwojke, jako maz i zona o jedno, ale jesli beda bliznieta lub male rodzenstwo chetnie przyjmiemy
stad pisalam, ze bedzie nas trojka lub czworka w zaleznosci co nam los przyniesie :wink:
a chcemy do 3 lat - choc oczywiscie jestesmy "elastyczni" w tym wzgledzie
pozdrawiam.

: 25 lis 2004 21:43
autor: ujn
pytali nas dlaczego chcemy adoptować dziecko i czy ukrywamy adopcje

: 26 lis 2004 17:57
autor: justyna71
Kreedka, a wy pytaliście ile będziecie czekać że wiecie już mniej więcej? Pytam, bo jestem ciekawa. Je nie zapytałam ani razu i nie nastawialismy sie wcale. Toteż zaskoczenie nasze było wielkie! Z tego co obserwowałam, lepiej chyba się nastawiać. Widziałam niecierpliwość par które spodziewały sie jakiegoś terminu i niepokoiły się okropnie.Ale to tylko moje zdanie.

: 06 gru 2004 16:16
autor: kreedka
pytalismy na poczatku ale ile rzeczywiscie bedziemy czekac Bog raczy wiedziec.

dzis na mikolajka byl telefon.
w tym tygodniu wizyta, a w nastepnym komisja

trzymajcie kciuki