Adopcja a praca zawodowa

Dyskusje o ośrodkach adopcyjnych, panujących w nich zasadach, procedurach, szkoleniach. Nie wiesz jaki wybrać ośrodek? Jak przebiega procedura adopcyjna? To forum jest dla Ciebie.

Moderator: Moderatorzy ośrodki i procedury adopcyjne

Awatar użytkownika
monichniulek
Posty: 998
Rejestracja: 21 mar 2003 01:00

Post autor: monichniulek »

oki, rozumiem

Agna, szefostwo Twoje jest wredne po prostu!
Pozdrawiam
Monika - mama Olgi (XI.2004) i Antka (V.2008)
Awatar użytkownika
asti
Posty: 153
Rejestracja: 16 gru 2003 01:00

Post autor: asti »

Monichniulku, tak jak napisała Agna zaświadczenie jest obowiązkowe, ale jeśli mają z tego wyniknąć problemy Ośrodek poczeka, tylko należy im o tym powiedzieć.
Asti - szczęśliwa mama Michalka
Awatar użytkownika
kasialu
Posty: 1394
Rejestracja: 13 mar 2004 01:00

Post autor: kasialu »

Ja tez jestem o krok od powiedzenia mojej szefowej o adopcji. Ona jest stanu wolnego, ma 45 lat i nie cierpi dzieci hihihii. jak podchodzilismy do IVF powiedziałam jej ponieważ musiałam się zwalaniać z pracy zeby pojechać na monitorowanie. Wszystko było OK i sama mnie namawiała zebym spróbowała.
Teraz trochę się boję. Zwolnić mnie nie mogą i tego nie zrobią, ale jaka będzie reakcja ???
Dwie drogi, dwa szczęścia...
Awatar użytkownika
bąblarz
Posty: 244
Rejestracja: 03 wrz 2003 00:00

Post autor: bąblarz »

Ja też właśnie się zbieram do powiedzenia w pracy. Na samą myśl ściska mnie żołądek. Wiem że teraz to już powinnam bo zostały nam dwa warsztaty i wizyta w domu. A oni muszą się przygotować - pewnie kogoś zatrudnić.
Awatar użytkownika
hanula
Posty: 3037
Rejestracja: 14 lip 2004 00:00

Post autor: hanula »

Ja powiedzialam wczoraj :!: :!: :!:
Szefa mam pod 60-siatke zonatego, bezdzietnego.
Omal nie umarlam ze strachu :draai:
A on powiedzial, ze jakos sobie poradzimy 8O moze czesc rzeczy bede mogla robic w domu 8O 8O 8O
Zbaranialam
Czasami szef tez czlowiek :piwo: :DDD:
Awatar użytkownika
bąblarz
Posty: 244
Rejestracja: 03 wrz 2003 00:00

Post autor: bąblarz »

A ja na razie nic nie mówieczekam na dogodny moment
Awatar użytkownika
asti
Posty: 153
Rejestracja: 16 gru 2003 01:00

Post autor: asti »

A ja wczoraj byłam w firmie na rozmowie, bo kończy mi się macierzynski za 3 tygodnie. Zaproponowałam powrót do pracy w styczniu (Michał miałby wtedy 9-ty miesiąc i zostałby z babcią), ale nie zgodzili sie na to i usłyszalam: najpóżniej od listopada :( Chyba nie zdecyduję się jednak na tak szybki powrót...
Asti - szczęśliwa mama Michalka
Awatar użytkownika
kasiavirag
Posty: 4121
Rejestracja: 24 lip 2002 00:00

Post autor: kasiavirag »

Asiu, przykre to co piszesz.

Ja jestem między młotem a kowadłem.
Pracuję w firmie, którą prowadzi ktoś z bliskiej rodziny, wraz ze wspólnikiem. Odpowiadam za jeden z działów. I móiąc wcześniej o adopcji miałam na myśli tylko dobro firmy. Jednak mam też przykre doświadczenie, gdzie moja pracownica przyniosłą mi zaświadczenie o ciąży, a po miesiącu poszła na zwolnienie - wszystko rozumiem- mogła się źle czuć. Ręce mi opadły, kiedy przyjechała "w odwiedziny do firmy" i na pytanie o stan zdrowia - martwiliśmy się wszyscy- z rozbrajającą szczerością odpowiedziała"CZuję się świetnie od początku, wyniki pierwsza klasa. Pani doktor zapytała czy nie chcę sobie odpocząć od pracy, to wzięłam to zwolnienie. :roll: "\

CZasem jednak myślę, czytając wasze posty, że niektózy szefowie nie dorośli po prostu do szczerości.
Asiu, a może zaproponuj 1/4-1/5 etatu na wychowawczym?
Dacie radę?
PRacodawca nie ma prawa ci odmówić.
Kasia, mama (z)mieszana, ale się porobiło...
Awatar użytkownika
asti
Posty: 153
Rejestracja: 16 gru 2003 01:00

Post autor: asti »

Niestety nie ma takiej możliwości, w grę wchodzi tylko cały etat i to z nadgodzinami i wyjazdami...a poza tym nie da się mojej pracy wykonać w mniejszym zakresie, w firmie obecnie trwa zmiana struktury organizacynej i zawsze mogę usłyszeć, że moje stanowisko zostalo zlikwidowane. Jest mi przykro, bo mając na uwadze dobro firmy zaproponowałam powrót w styczniu...ale widać dwa miesiące to za dużo.
Jakoś tak się głupio czuję, bo wydawało mi się, że pracując 10 lat w firmie mogę sobie pozwolić na pelne wykorzystanie urlopu wypoczynkowego i ewentualnie miesiąc wychowawczego, no ale w interesach nie ma sentymentów... :) :(
Ale dzięki temu pewnie dłużej będę z moim słoneczkiem :D
Asti - szczęśliwa mama Michalka
Awatar użytkownika
mowawe
Posty: 46
Rejestracja: 29 cze 2004 00:00

Post autor: mowawe »

Ja powiedziałam szefowi zaraz po decyzji o adopcji.
Nie bałam sie w ogóle. Szef jest świetny, moge liczyć na jego wsparcie.
Bardzo mi sie podobała jego reakcja. Stanął na wysokosci zadania. Powiedizałam o urlopie macierzyńskim oraz o tym, ze po nim wracam do pracy. Czeka mnie teraz jeszcze rozmowa z drugim szefem. Będzie juz niebawem.
Awatar użytkownika
asti
Posty: 153
Rejestracja: 16 gru 2003 01:00

Post autor: asti »

Jak powiedziałam mojej szefowej o adopcji po kwalifikacji, to zareagowała wspaniale (łzy w oczach, piękne,ciepłe słowa....)ale niestety z dnia na dzien było coraz mniej miło :( Tak więc podziwiam szefów,którzy mimo wszystko potrafią dać świadectwo posiadania innych wartości prócz materialnych....
Asti - szczęśliwa mama Michalka
Awatar użytkownika
kasiavirag
Posty: 4121
Rejestracja: 24 lip 2002 00:00

Post autor: kasiavirag »

Że dam upust uczuciom: A to wydraaaaa jednaaaaaaa, a żeby ją zredukowali.
A co!
niech ma za swoje!
Kasia, mama (z)mieszana, ale się porobiło...
Awatar użytkownika
asti
Posty: 153
Rejestracja: 16 gru 2003 01:00

Post autor: asti »

jezdem jak nabardziej za!!! :D
Asti - szczęśliwa mama Michalka
Awatar użytkownika
cetka
Posty: 195
Rejestracja: 02 lis 2003 01:00

Post autor: cetka »

kasiavirag pisze:W naszym oao opinie trzeba mieć przed kwalifikacją. To jeden z dokó, które się bierze pod uwagę.
Ja poszłąm do szefa i powiedziałam, że opinia jest mi ptrzebna i tyle. Na pytanie po co? odpowiedziałam, że to sprawy pozazawodowe.
a to jest opinia, ktora podpisuje twoj przelozony, czy kadry? co oni pisza w takich opiniach?
Awatar użytkownika
cetka
Posty: 195
Rejestracja: 02 lis 2003 01:00

Post autor: cetka »

asti pisze:Ja pracowałam w firmie 10 lat i wydawalo mi się, że szefowa jest dobrze nastawiona do tematów rodzinnych...po kwalifikacji powiedziałam jej o swoich planach i ....zaczął się najgorszy etap w mojej karierze :D a ponieważ czekałam na synka ponad 4 miesiące to musiałam znosić różne dziwne sytuacje...a na koniec jak powiedziałam, że odchodzę na urlop macierzyński to wszyscy byli zaskoczeni i oburzeni :D, że tak szybko więc radzę powiedzieć w firmie jak najpóźniej się da.

A jeśli chodzi o opinie, to w moim ośrodku do kwalifikacji nie była wymagana, lecz dopiero w sądzie.
asti - przez te 10 lat pewnie kilka twoich kolezanek zachodzilo w ciaze. i co - one tez byly szykanowane? zastanawiam sie, czy twoja szefowa tak sie zachowywala wobec ciebie dlatego, ze nie lubi dzieci, czy dlatego, ze to ma byc adopcja...?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ośrodki i procedury adopcyjne”