CHRZEST DZIECKA
Moderator: Moderatorzy ośrodki i procedury adopcyjne
- Kruszynaija
- Posty: 1094
- Rejestracja: 27 kwie 2008 00:00
Re: chrzest dziecka
U nas ksiądz nie robił żadnych problemów, kazał nam przyjść z aktem urodzenia i ustalić datę chrztu. Kiedy spytał, czy mała była już chrzczona odpowiedzieliśmy (zgodnie z prawdą) że nie wiemy i córeczka została ochrzczona z całą ceremonią w trakcie niedzielnej sumy.
Mamy córeczkę :)
- TęczowoMi
- Posty: 4
- Rejestracja: 12 cze 2012 23:41
chrzest dziecka adoptowanego - POMOCY
Witam Wszystkich
jestem nowicjuszką na forum, a mamą adopcyjną od 2008 r. przesłodkiej, przekochanej 6 letniej "pyskolinki"
Znalazłam się tutaj, gdyż zaczyna się rodzić we mnie lęk dotyczący komunii.
Nie mam informacji czy mała była ochrzczona, mam obawę jednak, że była.
Piszę obawę, gdyż jeśli była, to nie będzie mogła mieć chrzestnych takich którzy ją kochają, są, wspierają a poza tym wyobrażam sobie ją na komunii... jako jedyna bez chrzestnych...
Jeśli nie miała to byśmy ją ochrzcili z naszymi bliskimi, którzy kochają ją nie mniej niż my. Parafia małej była hen daleko, także nie jest to ten sam proboszcz, więc w naszym kościele takiego zapisu nie ma.
Strasznie bym chciała, aby to moje dziecko miało chrzestnych takich formalnie, których może tak nazywać tak jak inne dzieci.
Powiedzcie mi proszę jak to ogarnąć?
iść do proboszcza i powiedzieć, że nie wiem czy był chrzest? czy powiedzieć, że nie była i że chcemy ją ochrzcić?
czy to jest do ustalenia nawet jeśli była przy takiej odległość?
Co zrobić jeśli była ochrzczona?
Strasznie mnie boli ten punkt związany z wizją komunii i chciałabym się do tego zabrać, uregulować, ale nie wiem jak żeby np. na starcie wszystkiego nie zaprzepaścić
Jeśli macie doświadczenia w tym temacie, to bardzo bym prosiła o pomoc i sugestie.
Pozdrawiam serdecznie
jestem nowicjuszką na forum, a mamą adopcyjną od 2008 r. przesłodkiej, przekochanej 6 letniej "pyskolinki"
Znalazłam się tutaj, gdyż zaczyna się rodzić we mnie lęk dotyczący komunii.
Nie mam informacji czy mała była ochrzczona, mam obawę jednak, że była.
Piszę obawę, gdyż jeśli była, to nie będzie mogła mieć chrzestnych takich którzy ją kochają, są, wspierają a poza tym wyobrażam sobie ją na komunii... jako jedyna bez chrzestnych...
Jeśli nie miała to byśmy ją ochrzcili z naszymi bliskimi, którzy kochają ją nie mniej niż my. Parafia małej była hen daleko, także nie jest to ten sam proboszcz, więc w naszym kościele takiego zapisu nie ma.
Strasznie bym chciała, aby to moje dziecko miało chrzestnych takich formalnie, których może tak nazywać tak jak inne dzieci.
Powiedzcie mi proszę jak to ogarnąć?
iść do proboszcza i powiedzieć, że nie wiem czy był chrzest? czy powiedzieć, że nie była i że chcemy ją ochrzcić?
czy to jest do ustalenia nawet jeśli była przy takiej odległość?
Co zrobić jeśli była ochrzczona?
Strasznie mnie boli ten punkt związany z wizją komunii i chciałabym się do tego zabrać, uregulować, ale nie wiem jak żeby np. na starcie wszystkiego nie zaprzepaścić
Jeśli macie doświadczenia w tym temacie, to bardzo bym prosiła o pomoc i sugestie.
Pozdrawiam serdecznie
-
- Posty: 263
- Rejestracja: 06 paź 2008 00:00
Re: chrzest dziecka
Spokojnie idź do proboszcza i powiedz mu jak wygląda sprawa. Nawet jeśli mała była ochrzczona (on to w kurii sprawdzi) to możecie ochrzcić ją kolejny raz nadając jej nowych "swoich" chrzestnych. Ksiądz w trakcie Sakramentu wypowiada wtedy inną formułkę. Moi znajomi tak zrobili i nie było z tym żadnych kłopotów.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
- TęczowoMi
- Posty: 4
- Rejestracja: 12 cze 2012 23:41
Re: chrzest dziecka
udałam się dzisiaj do naszego proboszcza, no ale niestety odmówił chrztu.
Powód: nie mamy ślubu kościelnego, mamy "tylko" cywilny.
ciach/moderator
Skontaktowałam się telefonicznie z zakonnikami, przedstawiłam sytuację, sama z siebie powiedziałam, że nie mamy ślubu kościelnego i o mało nie zemdlałam jak usłyszałam:
"może na wstępie serdecznie gratuluję córeczki"
Po czym w odpowiedzi na moją informację o ślubie cywilnym powiedział:
"ale chrzczone będzie przecież dziecko a nie rodzice.
Bóg Wam zapłać, że chcecie ochrzcić to dziecko"
Można? można...
Teraz w terminie nam dogodnym mamy podjechać z aktem urodzenia w celu ustalenia daty chrztu
ciach emo
Powód: nie mamy ślubu kościelnego, mamy "tylko" cywilny.
ciach/moderator
Skontaktowałam się telefonicznie z zakonnikami, przedstawiłam sytuację, sama z siebie powiedziałam, że nie mamy ślubu kościelnego i o mało nie zemdlałam jak usłyszałam:
"może na wstępie serdecznie gratuluję córeczki"
Po czym w odpowiedzi na moją informację o ślubie cywilnym powiedział:
"ale chrzczone będzie przecież dziecko a nie rodzice.
Bóg Wam zapłać, że chcecie ochrzcić to dziecko"
Można? można...
Teraz w terminie nam dogodnym mamy podjechać z aktem urodzenia w celu ustalenia daty chrztu
ciach emo
- TęczowoMi
- Posty: 4
- Rejestracja: 12 cze 2012 23:41
Re: chrzest dziecka
pod koniec lipca mamy chrzest
teraz buszowanko za sukienką
teraz buszowanko za sukienką
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 19 cze 2013 14:14
CHRZEST
A jak to jest z chrztem?
Jesli wiadomo, że dziecko było chrzczone, to nie mozna go ponownie ochrzcić, przecież to sakrament. Co z aktem chrztu? Akt jest potem potrzebny do komunii, ślubu... Dane dziecka na akcie chrztu są stare- stare nazwisko, dane rodziców biologicznych. Czy ten akt sie zmienia?
A co jesli nie wiadomo czy dziecko było chrzczone? Co na to kościół? Czy wymagane są jakies zaświadczenia z parafii dziecka? Co jesli nie możemy dostarczyć, nie chcemy czy po prostu nie znamy poprzedniej parafii?
Jesli wiadomo, że dziecko było chrzczone, to nie mozna go ponownie ochrzcić, przecież to sakrament. Co z aktem chrztu? Akt jest potem potrzebny do komunii, ślubu... Dane dziecka na akcie chrztu są stare- stare nazwisko, dane rodziców biologicznych. Czy ten akt sie zmienia?
A co jesli nie wiadomo czy dziecko było chrzczone? Co na to kościół? Czy wymagane są jakies zaświadczenia z parafii dziecka? Co jesli nie możemy dostarczyć, nie chcemy czy po prostu nie znamy poprzedniej parafii?
Re: CHRZEST DZIECKA
spokojnie można dziecko ochrzcić raz jeszcze. Nawet panie w ośrodku nam radziły na warsztatach, żeby tak zrobić, z nowym imieniem i chrzestnymi, żeby dziecko później nie czuło się gorsze że chrzestnych nie ma. Dodam że jestem z ośrodka katolickiego. My na pewni będziemy chrzcić jak tylko doczekamy telefonu
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 07 paź 2011 21:59
Re: CHRZEST DZIECKA
Z tym chrztem może być różnie, znajomej rodzinie ksiądz proboszcz powiedział, że nie ma mowy o ponownym chrzcie. Teraz szukamy innej parafii gdzie będzie to możliwe tylko poprzedni proboszcz musi wydać jakieś zaświadczenie a on z góry zaznaczył, że go nie wyda.
Wszystko zależy od dobrej woli ludzi, którzy mają na coś wpływ.
Wszystko zależy od dobrej woli ludzi, którzy mają na coś wpływ.
-
- Posty: 14478
- Rejestracja: 13 gru 2004 01:00
Re: CHRZEST DZIECKA
monia117 sądzę, że swoje pytania powinnaś skierować do właściwej dla siebie kurii. Bo z tego co czytam na forum co kraj to obyczaj.
Synku, nie mógłbyś być bardziej mój
01.2005
W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć
- Iwoneczka
- Posty: 273
- Rejestracja: 23 mar 2005 01:00
Re: CHRZEST DZIECKA
My powiedzieliśmy, że dzieci nie były. Zgodnie z prawdą, ponieważ jako MOJE dzieci nie były ochrzczone. Co mnie obchodzi, co było przedtem. Poza tym nie miałam takiej wiedzy, a nie zamierzałam przeprowadzać dochodzenia. I chrzest odbył się bez problemu.
A tak z ciekawości, to jak ksiądz sprawdzi, czy dzieci były chrzczone, jak nie posiada poprzednich danych??
A tak z ciekawości, to jak ksiądz sprawdzi, czy dzieci były chrzczone, jak nie posiada poprzednich danych??
-
- Posty: 69
- Rejestracja: 19 kwie 2012 15:10
Re: CHRZEST DZIECKA
iwoneczka -
w sumie masz rację. Jako Twoje dzieci nie były.
w sumie masz rację. Jako Twoje dzieci nie były.
2012 - jest nasz synek
- Misiek_LBN
- Posty: 17
- Rejestracja: 07 paź 2009 00:00
Re: CHRZEST DZIECKA
Jeśli znacie parafię, w której było wcześniej ochrzczone dziecko, to można załatwić sprawę zmiany danych. W naszym przypadku było o tyle łatwo, że znaliśmy datę chrztu. Po prostu pojechałem tam z nowym aktem urodzenia Małego, wyłuszczyłem sprawę dyżurującemu księdzu, ten zajrzał do komputera i wygenerował z programu wniosek do kurii o zmianę wpisu w księdze chrztów wpisując w tenże formularz aktualne dane, potem wydrukował to, podpisał, opieczętował, włożył w zaadresowaną do kurii kopertę i zasugerował, żeby wysłać to z małym załącznikiem NBP w środku. Zrobiłem, jak kazał, po ok. miesiącu odebrałem w tej samej parafii zaktualizowane świadectwo chrztu (żeby było śmieszniej, z danych wynikało, że ochrzciliśmy sobie nieślubne dziecko, jako że było to na 2 lata przed naszym ślubem...). Miłym akcentem było także to, że ksiądz grzecznie odmówił przyjęcia jakichkolwiek pieniędzy za te formalności.
-
- Posty: 4144
- Rejestracja: 21 sie 2009 00:00
Re: CHRZEST DZIECKA
Misiek_LBN a co z chrzestnymi ? Wasze dziecko nie będzie ich znało, dla mnie ta kwestia ma jednak duże znaczenie.
09.2013 serduszkowa córeczka
01.2017 zaczynamy po raz drugi
-
- Posty: 14478
- Rejestracja: 13 gru 2004 01:00
Re: CHRZEST DZIECKA
Go30 chrzest można odnowić.
Synku, nie mógłbyś być bardziej mój
01.2005
W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć
- Misiek_LBN
- Posty: 17
- Rejestracja: 07 paź 2009 00:00
Re: CHRZEST DZIECKA
Formalnie rzecz biorąc w Kościele katolickim nie można ochrzcić kogoś powtórnie. Dowiadywaliśmy się o możliwość odnowienia chrztu - z "nowymi chrzestnymi", choćby i nieoficjalnymi, ale niestety u nas nie dało się tego zrobić.
Akurat nasze dziecko zostało ochrzczone już w wieku kilku lat, w rodzinie zastępczej, w której przebywał. Chrzestnych zapewne udałoby się "namierzyć", ale z powodu wydarzeń z RZ na pewno naszemu dziecku nie będzie na tym specjalnie zależało, a nam tym bardziej. Pierwszą komunię w każdym razie przeszedł bez problemów przy braku własnych chrzestnych, a za to przy gorącym wsparciu całej nowej rodziny.
Akurat nasze dziecko zostało ochrzczone już w wieku kilku lat, w rodzinie zastępczej, w której przebywał. Chrzestnych zapewne udałoby się "namierzyć", ale z powodu wydarzeń z RZ na pewno naszemu dziecku nie będzie na tym specjalnie zależało, a nam tym bardziej. Pierwszą komunię w każdym razie przeszedł bez problemów przy braku własnych chrzestnych, a za to przy gorącym wsparciu całej nowej rodziny.