Brunetki i Blondynki przygód kilka

Jesteś świeża mamusią? świeżym tatusiem? Zapytaj doświadczonych rodziców - oni zawsze znajdą dobrą radę.

Moderator: Moderatorzy nasi milusińscy

Iskra1
Posty: 2028
Rejestracja: 19 paź 2005 00:00

Post autor: Iskra1 »

To piszę, piszę, dziękuję dziewczyny za odzew.
Pamiętam jak z zapartym tchem śledziłam, (i śledzę nadal) wątek Gałganów i miałam osobisty żal do Mroufki kiedy nie skrobneła posta :-)

Kiedy jeden z pierwszych razów wracaliśmy ze szpitala od Brunetki i Blondynki, które były tak małe, że smoczek od butelki wydawał się większy od nich ,tata Brunetki i Blondynki postanowił mnie zadziwić bardzo, bardziej niż zwykle mnie zadziwia, no bo co oczywiste rózni się ode mnie diametralnie.

Powinniśmy założyć dziewczynkom fundusz inwestycyjny powiedział Tata Brunetki i Blondynki podczas gdy ja trwałam zamyślona nad kolorem kołderek, ciuszków i całej tej niemowlęcej estetyki, która na mnie tak działa....
Powinniśmy założyć fundusze inwestycyjne dla dziewczynek poprawił się Tata, gdyby chciały studiować na Oksfordzie ,albo w Cambridge muszą mieć jakieś środki.
Oczywiście po roku- dodał dostaną stypendium bo będą bardzo zdolne.
Pomyślałam o Brunetce i Blondynce nie większych niż smoczek od butelki jak zdobywaja tę wiedzę w obcym kraju i serce mi się ścisnęło.
A jeśli, mówię do taty dziewczynek, a jeśli będą chciały zostać fryzjerkami ( nasze stare dyskusje z forum)....
To, powiedział bez wahania ojciec bliżniaczek, będą miały najbardziej nowoczesny salon fryzjerski w królewskim mieście.
Wiesz, ile kosztuje wyposażenie takiego salonu, zapalił się tata bliźniaczek.
Nie wiedziałam...
Potem rozmawiałam z Panią z OA, która chichocząc powiedziała mi, że taki sposób reakcji na adopcję jest jak najbardziej prawidłowy u mężczyzn.
A ja pomyślałam o tacie bliźniaczek, który w ciągu miesiąca postawił ogrodzenie, dokończył garaż, zrobił wszystko co miał zaplanowane na najbliższe 5 lat i nawet zaczął sprzątać.
Fajnego mają tatę moje dziewczyny.
Iskra
Awatar użytkownika
waw
Posty: 1220
Rejestracja: 28 kwie 2004 00:00

Post autor: waw »

Super Tatę mają Panienki.
Pozdrowienia dla Niego!!! :D
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=22][img]http://zpo.ath.cx/b/22.png[/img][/url]
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=35975]Wielki Mały Człowiek[/url]
Iskra1
Posty: 2028
Rejestracja: 19 paź 2005 00:00

grzechotka

Post autor: Iskra1 »

Czy to prawda, że adoptowałaś dzieci?? Usłyszałam podniecony głos w telefonie?? Prawda, a kto mówi....?? Tu padło nazwisko koleżanki ze studiów z którą nie widziałam się 6 lat, a i na studiach rozmawiałam z nią może 5 razy.
Jak się domyślacie byłam zdziwiona, i transferem informacji o mojej adopcji i kwestią z jaką dzwoni.
Mój brat powiedziała koleżanka, adoptował dwie córeczki, czy jest coś co by wam się przydało??
Zaczynać od łóżeczka czy grzechotek, zapytałam? Nie mieliśmy nic, bo dni spędzaliśmy w szpitalu, a noce na praniu i suszeniu ciuszków.
Od ludzi których nie widzieliśmy na oczy dostaliśmy pełną wyprawkę, wraz z kompletem luksusowych zabawek.
Wśród zabawek, była jedna, która nie wyglądała na luksusową, wyjątkowo ohydna, biała mała grzechotka.
I ona okazała się być najbardziej zaczarowanym podarunkiem. Nie wiem kto pierwszy jej użył i kiedy, ale od tego czasu mała biała grzechotka jeździ z nami wszędzie, bez niej nie ruszamy się na spacer, do lekarza, osoba, która przejmuje opiekę sprawdza przede wszystkim czy ma grzechotkę w zasięgu ręki.
Brunetka słysząc grzechotkę wpada w ekstazę, otwiera ręce i oczy i uśmiecha się błogo, Blondynka śmieje się w głos.
Grzechotka leczy zły nastrój, usypia, uspokaja i robi dobrze.
Jak to się dzieje nie wiem. Może ma inny dźwięk, który moje dzieci słyszą, może ten okropny wygląd wpływa tak dobrze na moje córeczki.
W każdym razie dwoje nieznanych ludzi spowodowało, że było nam ciepło w sercu.
Myślę też o tym, że kiedyś ja spakuję te wszystkie rzeczy i przekaże je dalej i między inne zabawki będzie włożona ohydna biała grzechotka i zastanawiam się jacy będą rodzice, którzy jej użyją i jak szybko dojdą do wniosku, że dostali skarb.
Iskra
Bea_7
Posty: 4196
Rejestracja: 18 sty 2005 01:00

Post autor: Bea_7 »

Iskra, kiedy czytam o brunetce i blondynce często mam łzy w oczach. I choć Twoje opowieści są pełne humoru, to moje łzy są nie tylko ze śmiechu.

Całusy dla córeczek :cmok: :cmok:

Bea_starsza_siostra_bliźniaczek_również_brunetki _i_blondynki :D
Awatar użytkownika
Sasetka
Posty: 1973
Rejestracja: 22 lis 2005 01:00

Post autor: Sasetka »

Iskra wspaniale się czyta o Twoich córeczkach. Pisz, pisz jeszcze :!:
Adoptuś Juniorek - lat 7
Brzuszkowa Niespodzianka - lat 3
Kropek - 10 tc [*]
Bączek- tp 23.11.2012
Iskra1
Posty: 2028
Rejestracja: 19 paź 2005 00:00

zmiana

Post autor: Iskra1 »

Teraz przestanie pani cierpieć powiedziała pani z OA kiedy wracaliśmy z pierwszej wyprawy do szpitala, a ja się zdziwiłam. Przecież jestem pogodna, energiczna, zdystansowana, mam wspaniałą samoocenę i na pewno nie cierpię. A jednak pani z OA była mądrzejsza ode mnie i widziała to czego ja nie widziałam.
Kiedy Brunetka z Blondynką zjawiły się w domu , wtedy dopiero zrozumiałam jak nasz do był pusty bez nich. Ile tam było niepotrzebnej przestrzeni i smutnej ciszy.
Kiedy Brunetka z Blondynką się pojawiły znowu zaczęłam czytać smutne książki, do których nie mogłam zajrzeć przez lata, bo w środku czułam radość.
Dzieci łączą nas ze światem powiedziała pani z OA i to jest prawda.
Jest we mnie akceptacja i zgoda i chyba nigdy nie byłam tak spokojna.
Wszystko wróciło na swoje miejsce i jest tak jak powinno być.
Bywam zmęczona, ale kiedy patrzę na moje śpiące dzieci wszystko mija.
Brunetka śpi zrelaksowana a jej powieki jak łupinki orzecha skrywają tajemnicę, a Blondynka śpi tak jakby wszystkie sny musiała mieć pod kontrolą i mocno zaciska piąstki.
Nawet śpia inaczej te moje bliżniacze dzieci.
Matki są głupie, rozczula je sen maluchów, płaczą kiedy o nich myślą.
Dziecko to jest zgoda na świat i zgoda na emocje, na to, żeby znowu otworzyć swoje serce na to co przyjdzie.
My, Matki to wiemy.
Iskra
Awatar użytkownika
marycha
Posty: 1212
Rejestracja: 06 kwie 2004 00:00

Post autor: marycha »

Iskra, dzięki!
Nazywasz po imieniu rzeczy, które czuję i nie umiem nazwać.
Krótko, bez zbędnego patosu - ale za to trafiasz w samo sedno.
Pisz, pisz!
mama Kasi (2001) i Michała (2003)
blankaz
Członek Stowarzyszenia
Członek Stowarzyszenia
Posty: 1266
Rejestracja: 10 mar 2002 01:00

Post autor: blankaz »

czy to wypada w pracy przy biurku chyłkiem wycierać nos i oczy mieć zaczerwienione od łez? a ja tak mam, bo lubie Cię czytać Iskra1
Blanka
Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Re: zmiana

Post autor: Madźka »

Iskra1 pisze:Dziecko to jest zgoda na świat i zgoda na emocje, na to, żeby znowu otworzyć swoje serce na to co przyjdzie.
do notesika złotych myśli bocianowiczów :)
Dzięki Iskara1, za emocje. :cmok:
Awatar użytkownika
Sasetka
Posty: 1973
Rejestracja: 22 lis 2005 01:00

Post autor: Sasetka »

Iskra jak Ci nazbiera tych opowiadań o dziewczynkach to pomysl o wydaniu książki.
Twoje słowa, myśli są takie piekne, wypływające prosto z serca a jednoczesnie takie proste, bez wyszukanych upiekszeń. Po prostu trafiaja nam prosto w serce i jest trafiony zatopiony.
:cmok: :cmok:
Adoptuś Juniorek - lat 7
Brzuszkowa Niespodzianka - lat 3
Kropek - 10 tc [*]
Bączek- tp 23.11.2012
Iskra1
Posty: 2028
Rejestracja: 19 paź 2005 00:00

dziś o Brunetce

Post autor: Iskra1 »

Dziękuję wam bardzo za dobre słowa :-)
Dziś będzie o Brunetce..... w kontekście Blondynki oczywiście :-)
Brunetka jest jak ten cygan z piosenki, co kiedy płakał, płakał cały świat.
Kiedy Brunetka płacze, bo mleczka jeszcze nie ma, bo nie ta zabawka, bo na plecach a ona chce na brzuszku, jej mała buzia krzywi się w podkówkę, z oczu wyziera rozpacz i dobywa się się rozpaczliwy szloch.
Nie jestem w stanie znieść tego płaczu i nie znam nikogo, kto byłby w stanie wytrzymać szloch brunetki dłużej niż kilka sekund.
Jedyna awantura jaką zrobił nam dziadek bliźniaczek była wtedy, gdy Brunetka płakała w kąpieli, a myśmy ją dalej kąpali.
Brunetka już wie, że żeby dostać to czego chce należy skrzywić buzię w podkówkę i już ma to czego chce.
Kocham ją za to bardzo- bo wie czego chce dokładnie i wie jak to osiągnąć.
Wczoraj Brunetka z Blondynką miały kontrolne wizyty lekarskie, których oczywiście nie lubią.
W gabinecie u Pani rehabilitantki Brunetka, której nie podobał się gabinet, pani doktor i maskotka, która ją miała zainteresować rozpłakała się na całego.
Pani dotor posadziła Brunetkę i zaczęła ją sztorcować z lekka za to nieuzasadnione zachowanie. Brunetce buzia wygięła się w podkówkę, ale zamiast płaczu zaczęła patrzeć wrogo i gniewnie.
Popatrzyłam na nią cholernie niepedagogicznie bo z dumą.
Brunetka wie czego chce i wie czego nie chce.
Moja krew.
A potem pomyślałam dzięki Bogu, że jeszcze pluć nie umie.
A Blondynka...... A Blondynka robiła dobre wrażenie za dwie :-)
Moja krew.
Iskra
Awatar użytkownika
hanula
Posty: 3037
Rejestracja: 14 lip 2004 00:00

Post autor: hanula »

Iskra :love:
Awatar użytkownika
waw
Posty: 1220
Rejestracja: 28 kwie 2004 00:00

Post autor: waw »

Iskra :cmok:
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=22][img]http://zpo.ath.cx/b/22.png[/img][/url]
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=35975]Wielki Mały Człowiek[/url]
Iskra1
Posty: 2028
Rejestracja: 19 paź 2005 00:00

Post autor: Iskra1 »

Kiedy po raz pierwszy przytuliłam do siebie Blondynkę poczułam jak z małego ciepłego ciała płynie ufność i siła.
I taka właśnie jest Blondynka, pogodna, zrównoważona.
Kiedy była malutka nazywaliśmy ją dzieckiem z reklamy Bebilonu, bo wyglądała jak niemowle w wersji demo.
Blondynka jest tą "starszą " siostrą, tą co poczeka, będzie bardziej odpowiedzialna, odda swoją zabawkę, żeby ktoś inny mógł się bawić.
Muszę bardzo uważać, żeby jej tak właśnie nie traktować, bo bardzo łatwo takiemu wyobrażeniu ulec.
Blondynka lgnie do ludzi, kocha ją pani rehabilitantka i każdy z lekarzy, którzy ją badają.
Patrzy uważnie w oczy, a potem się uśmiecha i człowiek czuje się zaakceptowany.
Ma w sobie wiele siły, ta mała 6 miesieczna dziewczynka.
Budzi się z uśmiechem, przekonana, że świat jej da to co ma najlepszego i świat jej nie zawodzi,
A ja modlę się co wieczór, żeby świat jej nie zawiódł, żeby to z czym przyszła na świat, ten dar pogody i ufności był przy niej zawsze.
Żeby Ten, Który Czuwa nad wszystkimi dziećmi czuwał nad Nią i jej Siostrą.

Iskra
Ula-la
Posty: 2557
Rejestracja: 13 sie 2002 00:00

Post autor: Ula-la »

no nie... Kolejny wyjątkowy wątek, który będę MUSIAŁA czytać...

Iskra - brawo ! Nie dość, że masz niesamowite córy, to i sama całkiem do rzeczy jesteś :lol:

Ula Załamana ;)

Mamusia Bartusia (kwiecień 2005) i Kasieńki (październik 2006) --> Bartek Pogromca i Kasia Zaskakiwanka


ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi milusińscy”