Forum Nasz Bocian

Panie doktorze przygotowywaliśmy się z mężem do kriotransferu na cyklu naturalnym. Do zabiegu nie doszło z uwagi na obumarcie wszystkich zarodków (było ich 5). Otrzymaliśmy informację, że zarodki rozmrażano po kolei i żaden nie przeżył, że były mrożone starą metodą i to dlatego. W międzyczasie zarodki były transportowane między klinikami (ta sama firma ale inne miasta).
Zarodki były mrożone w 2010 roku w konfiguracji 1x8a, 2x8b, 2x6a lub b (musiałanym sięgnąć do dokumentacji). Zarodki mrożone w 3 dobie, z tamtego ICSI mamy dwoje zdrowych dzieci (wtedy był to świeży transfer).

Czy taka sytuacja jest możliwa, czy możemy podejrzewać błąd ludzki?
Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym faktem, czytaliśmy wielokrotnie że uzyskiwane są ciąże z zarodków mrożonych przez kilkanaście lat, i długość mrożenia nie ma wpływu na jakość zarodków. Bardzo proszę o pana opinię.

Szanowna Pani
Taka sytuacja to najczęściej błąd w trakcie mrożenia lub przewożenia a może rozmrażania Natomiast nie można ustalić na jakim to było etapie
Jacek Szamatowicz

Dziękuję. Rozumiem, że w tym wypadku trudno mówić o przypadku i tłumaczenie "tak czasem się zdarza" nie jest wystarczające i na miejscu?

Witam, czy witryfikacja jest starą metodą mrożenia zarodków? Powiedziano nam że zarodki zdegenerowały bo były mrożone starą metodą, okazuje się że użyto metody witryfikacji. Czytam że do dnia dzisiejszego używa się tej metody. Jaka jest więc najnowsza metoda mrożenia zarodków?

Witam mam jeszcze pytanie czy metoda witryfikacji (w słomkach) to stara metoda?

Szanowna Pani
Nie to dobra metoda
Jacek Szamatowicz