macica dwurożna i immunologia a poronienia
Moderator: Osoby zatwierdzające - niepłodność
- d74
- Posty: 12
- Rejestracja: 28 lut 2002 01:00
macica dwurożna i immunologia a poronienia
Panie Doktorze!
Mam za sobą 3 poronienia, każde z nich poprzedzone obumarciem zarodka (8,8,12 tydzień) i chyba komplet badań: toxo, różyczka, CMV, listerioza, bruceloza, prolaktyna, p-ciała kardiolipinowe i LA, hormony tarczycy, mąż badanie nasienia, oboje badania genetyczne - wszystkie są w porządku. Ostatnie dwie ciąże były wspomagane hormonalnie (Turinal i Duphaston). Zrobiłam również bad. immunologiczne w Łodzi i test MLR-LCT wykazał, że nie wytworzyłam p-ciał, które powinnam mieć będąc 3x w ciąży, zapobiegających odrzucaniu zarodka. Jestem w trakcie szczepień z limfocytów męża. W międzyczasie zrobiłam również hsg, które wykazało u mnie dwurożną macicę. Wiem, że ta wada może powodować poronienia i porody przedwczesne jednak mój lekarz uważa, że roni się wtedy "żywe" ciąże i nie na tak wczesnym etapie. Czy podziela Pan zdanie, że w moim przypadku problem tkwi w immunologii a nie macicy??? Mój lekarz stwierdził, że nie kwalikuję się w tej chwili do operacyjnej korekcji tej wady i dodał, że jeśli poronię następną ciąże ok. 15-18 tyg to wtedy o tym pomyślimy. Nie muszę chyba dodawać, że przeraża mnie ta myśl. Jest mi ciężko z tą świadomością myśleć optymistycznie o szansach kolejnej ciąży jednak chyba mimo wszystko lepiej wiedzieć. Są przecież jakieś leki, które zapobiegają skurczom i wspomagają rozciąganie macicy????
Przepraszam, że się tak rozpisałam, z góry dziękuję za odpowiedź!
Mam za sobą 3 poronienia, każde z nich poprzedzone obumarciem zarodka (8,8,12 tydzień) i chyba komplet badań: toxo, różyczka, CMV, listerioza, bruceloza, prolaktyna, p-ciała kardiolipinowe i LA, hormony tarczycy, mąż badanie nasienia, oboje badania genetyczne - wszystkie są w porządku. Ostatnie dwie ciąże były wspomagane hormonalnie (Turinal i Duphaston). Zrobiłam również bad. immunologiczne w Łodzi i test MLR-LCT wykazał, że nie wytworzyłam p-ciał, które powinnam mieć będąc 3x w ciąży, zapobiegających odrzucaniu zarodka. Jestem w trakcie szczepień z limfocytów męża. W międzyczasie zrobiłam również hsg, które wykazało u mnie dwurożną macicę. Wiem, że ta wada może powodować poronienia i porody przedwczesne jednak mój lekarz uważa, że roni się wtedy "żywe" ciąże i nie na tak wczesnym etapie. Czy podziela Pan zdanie, że w moim przypadku problem tkwi w immunologii a nie macicy??? Mój lekarz stwierdził, że nie kwalikuję się w tej chwili do operacyjnej korekcji tej wady i dodał, że jeśli poronię następną ciąże ok. 15-18 tyg to wtedy o tym pomyślimy. Nie muszę chyba dodawać, że przeraża mnie ta myśl. Jest mi ciężko z tą świadomością myśleć optymistycznie o szansach kolejnej ciąży jednak chyba mimo wszystko lepiej wiedzieć. Są przecież jakieś leki, które zapobiegają skurczom i wspomagają rozciąganie macicy????
Przepraszam, że się tak rozpisałam, z góry dziękuję za odpowiedź!
- Iwona26
- Posty: 197
- Rejestracja: 11 sty 2002 01:00
Z książki „Endokrynologia ginekologiczna” D.R. Mishell
Operacyjna korekcja macicy dwurożnej i macicy przegrodzonej polega na zastosowaniu jednej z metod metroplastyki od strony dna macicy, albo też na wykonaniu histeroskopowej resekcji przegrody z dojścia przez szyjkę.
March i Israel donoszą, ze mozliwe było wycięcie przegrody, nawet grubszej niż 1 cm, u wszystkich leczonych przez nich 82 kobiet; posługiwano się przy tym giętkimi nożyczkami, wprowadzonymi przez histeroskop od strony szyjki. Zabieg ten doprowadził do spadku częstości poronień z 95 do 13%. Ponieważ wynik opisanego zabiegu jest równie dobry, a może nawet lepszy niż plastyki macicy z dostępu przez jamę brzuszną i oszczędza przy tym pacjentce laparotomii, a później cięcia cesarskiego, histeroskopowe usunięcie przegrody powinno się obecnie uznać za metodę z wyboru.
Operacyjna korekcja macicy dwurożnej i macicy przegrodzonej polega na zastosowaniu jednej z metod metroplastyki od strony dna macicy, albo też na wykonaniu histeroskopowej resekcji przegrody z dojścia przez szyjkę.
March i Israel donoszą, ze mozliwe było wycięcie przegrody, nawet grubszej niż 1 cm, u wszystkich leczonych przez nich 82 kobiet; posługiwano się przy tym giętkimi nożyczkami, wprowadzonymi przez histeroskop od strony szyjki. Zabieg ten doprowadził do spadku częstości poronień z 95 do 13%. Ponieważ wynik opisanego zabiegu jest równie dobry, a może nawet lepszy niż plastyki macicy z dostępu przez jamę brzuszną i oszczędza przy tym pacjentce laparotomii, a później cięcia cesarskiego, histeroskopowe usunięcie przegrody powinno się obecnie uznać za metodę z wyboru.
-
- Ekspert Bociana
- Posty: 15834
- Rejestracja: 14 lut 2002 01:00
Re: macica dwurożna i immunologia a poronienia
Niewątpliwie wady macicy są przyczyną części poronień. Nie zawsze są ciąże ronione w II trymestrze i nie zawsze są to ciążę żywe. Wynika to z faktu że wada macicy to nie tylko mniejsza przestrzeń do rozwoju płodu ale często towarzyszące jej defekty endometrium. Z tego powodu można zastanawiać się nad korektą tej wady jako postępowania pierwszoplanowego. Należy jednak wczśniej wykonać diagnostyczą laparoskopię i histeroskopię. Ma to na celu uzupełnienie diagonostyki i zróżnicowanie czy jest to macica dwórożna czy też macica z przegrodą. Postępwanie lecznicze różni się w obywdu przypadkach. Z poważaniem Jan Domitrzd74 pisze:Panie Doktorze!
Mam za sobą 3 poronienia, każde z nich poprzedzone obumarciem zarodka (8,8,12 tydzień) i chyba komplet badań: toxo, różyczka, CMV, listerioza, bruceloza, prolaktyna, p-ciała kardiolipinowe i LA, hormony tarczycy, mąż badanie nasienia, oboje badania genetyczne - wszystkie są w porządku. Ostatnie dwie ciąże były wspomagane hormonalnie (Turinal i Duphaston). Zrobiłam również bad. immunologiczne w Łodzi i test MLR-LCT wykazał, że nie wytworzyłam p-ciał, które powinnam mieć będąc 3x w ciąży, zapobiegających odrzucaniu zarodka. Jestem w trakcie szczepień z limfocytów męża. W międzyczasie zrobiłam również hsg, które wykazało u mnie dwurożną macicę. Wiem, że ta wada może powodować poronienia i porody przedwczesne jednak mój lekarz uważa, że roni się wtedy "żywe" ciąże i nie na tak wczesnym etapie. Czy podziela Pan zdanie, że w moim przypadku problem tkwi w immunologii a nie macicy??? Mój lekarz stwierdził, że nie kwalikuję się w tej chwili do operacyjnej korekcji tej wady i dodał, że jeśli poronię następną ciąże ok. 15-18 tyg to wtedy o tym pomyślimy. Nie muszę chyba dodawać, że przeraża mnie ta myśl. Jest mi ciężko z tą świadomością myśleć optymistycznie o szansach kolejnej ciąży jednak chyba mimo wszystko lepiej wiedzieć. Są przecież jakieś leki, które zapobiegają skurczom i wspomagają rozciąganie macicy????
Przepraszam, że się tak rozpisałam, z góry dziękuję za odpowiedź!
- aryska28
- Posty: 7
- Rejestracja: 04 kwie 2002 00:00
d74 bardzo Cię proszę napisz mi z jakiej książki masz to ksero podaję Ci maila: [email protected]
- aryska28
- Posty: 7
- Rejestracja: 04 kwie 2002 00:00