moja radość też nie trwała długo....choć wyniki z bhcg byly dobre, usg też - widziałam nawet pulsujące serduszko - to coś sie stalo, że zarodek się słabo rozwijał, bardzo powoli. na początku marca podczas usg stwierdzono, ze to 6 tydzien i pod koniec marca tez usg wykazywało 6 tydzien.....a pozniej juz zanikał powoli....przeżyłam to bardzo, do dzis serce sciska, nie można sie z tym pogodzic, ale trzeba nauczyć się z tym życ....
dziewczyny nie znajdziemy odpowiedzi na pyt, dlaczego ja? nie zawsze bedzie można poznać przyczynę.....w naszych sercach zawsze będzie miejsce dla naszych aniołków....ale i miejsce dla naszych przyszłych ukochanych maleństw....uwierzmy, ze i na nas przyjdzie ten odpowiedni czas.....
pozdrawiam
|