Jeszcze chwila i koniec kursu. Czas leci jak z bata strzelił. Dopiero zanosilismy dokumenty A tu już koniec kursu...
W grudniu kwalifikacja. Czy przejdziemy ją pozytywnie?
Co czuję teraz? Strach. Czuję niepokój,że znowu nie ja będę podejmowała decyzję o tym czy zostanę matką tylko zrobi to ktoś za mnie. Ktoś zdecyduje czy jestem gotowa. A ja jestem gotowa. Jestem gotowa jak nigdy,jestem świadoma.
Chciałabym obudzić się już ,któregoś sobotniego poranka,poczuć bliskość tulącego się do mnie dziecka I usłyszeć "mamusiu wstawaj,idziemy...".